Jeśli przyprowadzamy szkraba do dziadków lub znajomych, których zna, stopniowo wydłużajmy czas pobytu. Niech to nie będą początkowo trzy godziny, ale jedna godzina. Dziecko musi zacząć się stopniowo oswajać z myślą o rozstaniu z rodzicami. Nie zapomnijmy wziąć ulubionych dań i zabawek maluszka. Zawsze mówmy, kiedy wrócimy. Ponieważ pociecha nie ma orientacji czasowej, określmy powrót w odniesieniu do czynności (na przykład „Wrócę po obiedzie”). Nasza rola powinna ograniczyć się do odprowadzenia dziecka.

Jeśli natomiast przewidujemy pozostawienie malucha na noc, trzeba się do tego bardziej przygotować. Pamiętajmy, że nasza pociecha ma, a przynajmniej mieć powinna, stały rytuał zasypiania. Rodzice od pierwszych dni dbali, aby rytuał ten zapewnił dziecku poczucie bezpieczeństwa. Osoba, która podczas nocy zastąpi mamę i tatę powinna najpierw zaobserwować przebieg wieczornego usypiania w domu rodziny. Gdy już nadejdzie ten wieczór, nie zapomnijmy zabrać kołderki, poduszki i dziecięcej przytulanki. Zróbmy wszystko, aby maluchowi spało się tak dobrze jak u siebie.

Powodem, dla którego dziecko przebywa poza domem jest najczęściej pójście do żłobka lub przedszkola. Przygotowania trzeba rozpocząć dużo wcześniej, gdyż maluch będzie przebywać z osobami, których, przynajmniej początkowo, nie będzie znało. Niezmiernie ważne jest nasze nastawienie. Musimy pokonać swoje obawy, strach i przede wszystkim nie okazywać ich malcowi! Nasz niepokój udzieli się mu. Nastawmy się bardziej na przygodę, w którą wyruszy dziecko, na nowe możliwości w poznawaniu świata.

Dobrym treningiem przed przedszkolem są kluby malucha, gdzie szkraby krótko przebywają. Kluczowe w adaptacji do żłobka, przedszkola jest uprzedzenie małego człowieka co go czeka oraz zapewnienie, że rodzic zawsze po niego wróci. Przedszkole można wcześniej obejrzeć zwłaszcza podczas drzwi otwartych. Nastawmy dziecko na dobre przeżycia, emocjonujmy się jego relacjami. Warto jest wybrać się na wspólne zakupy niezbędne do przedszkola, na przykład po sympatyczną piżamkę do leżakowania. W razie potrzeby zarezerwujmy sobie czas na początkowe wcześniejsze odbierania malucha.

Jeśli natomiast planujemy wysłać dziecko na dłuższy pobyt lub wakacje, zawsze musimy głęboko przeanalizować i ocenić czy szkrab da radę znieść rozłąkę, czy sobie poradzi.

Czy pierwsza rozłąką z dzieckiem już za Wami? Jak Wy i dziecko sobie poradziło w nowej sytuacji?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCo lepsze – niania czy żłobek?
Następny artykułCzy wolno dać klapsa dziecku?

Anna Chmielewska – pedagog szkolny, trener szybkiego czytania oraz – przez pewien czas – nauczyciel wspierający w integracyjnym oddziale zerowym. Dodatkowo ukończyła studia z zakresu edukacji elementarnej i terapii pedagogicznej. Współpracowała z jednym z serwisów edukacyjnych, pisząc artykuły dla rodziców oraz tworząc karty pracy dla maluchów i uczniów.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Od zawsze lubiłam pomagać. Czynnie angażowałam się w działania woluntarystyczne, zwłaszcza w  pomoc rodzinom z problemem alkoholowym. Po studiach rozpoczęłam pracę w szkole i tak zostało do dziś. Obecnie pracuję w szkole z oddziałami integracyjnymi, co jest dodatkowym wyzwaniem dla pedagoga. Lubię to, co robię, ale jednocześnie szukam nowych wyzwań. Jako trener szybkiego czytania poszerzam możliwości ludzkiego mózgu, a pisząc artykuły w serwisach, dzielę się tym, co wiem.

Odskocznią od życia zawodowego są dla mnie książki oraz zacisze domowe, zapach namiętnie pieczonych ciast i aromat świeżo zaparzonej kawy. No i rozmowy przy stole – o marzeniach, pragnieniach i nadziejach.

Od kilku miesięcy odnajduję szczęście w macierzyństwie, w odkrywaniu świata przez cudowną małą istotkę. Życie nabiera  innej jakości, już nie trzeba tak się śpieszyć...

Pisanie jest dla mnie pasją, zamykaniem w słowa własnych doświadczeń, wiedzy i myśli. Jest spotkaniem z czytelnikami, ale też z samą sobą...

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here