– coaching prowokatywny został stworzony przez Franka Farelly’ego. Inspiracją, która zdecydowała o jego powstaniu, była terapia prowokatywna. W trakcie swojej pracy badawczej zauważył on, że ludzie często nie robią tego, o co się ich prosi. Po prostu, na przekór postępują odwrotnie. I właśnie ten mechanizm jest wykorzystywany z coachingu prowokatywnym;
– w klasycznie postrzeganych relacjach coach-klient ten pierwszy cały czas wspiera tego drugiego. Jego rola polega na przekonywaniu swojego podopiecznego do wprowadzania zmian, np. w życiu zawodowym. Klienci często nie stosują się do tych wskazówek, pomimo zapewniania ich, że posiadają odpowiedni potencjał. W coachingu prowoktywnym trener jest adwokatem diabła. W praktyce z punktu widzenia klienta oznacza to bardzo dziwne zachowania. Coach zaczyna udzielać dziwnych rad i kwestionuje pomysły. Przede wszystkim nie wierzy w możliwość osiągnięcia postępu przez klienta. Konsekwencją zachowania coacha jest (lub powinno być) obudzenie tkwiącego w nim potencjału. A wszystko po to, aby udowodnić, że trener nie ma racji;
– coaching prowokatywny to jakby odwrotna twarz jego klasycznego podejścia. Charakteryzuje się zaskakującymi, nieoczekiwanymi, pełnymi paradoksów pomysłami coacha. Poza tym posługuje się poczuciem humoru, żartobliwym tonem głosu, zaskoczeniem (klient oczekuje potwierdzenia, a on zaprzecza), absurdem, błędną interpretacją sytuacji czy ironią. Nie unika łamania zasad logiki. Wówczas w umyśle klienta powstaje pewien dystans, który przekłada się później na jego życie czy pracę zawodową. I w ten sposób zaczyna powstawać zmiana nastawiania klienta wobec otaczającej go rzeczywistości, która była przecież celem działań coacha;
– należy pamiętać o tym, że coaching prowokatywny, powinien być ostatecznością. Aby osiągnąć zamierzony cel powinny być spełnione następujące zasady. Po pierwsze, trener musi okazywać życzliwość klientowi. Po drugie, jego zachowanie powinno charakteryzować się pozytywnym nastawieniem. Po trzecie, musi zawierać przemyślane elementy prowokacji. Jest to niezwykle ważne, ponieważ podejmowane przez coacha działania nie mogą mieć nic wspólnego ze złośliwością czy agresją. Niezależnie od stosowanych form prowokacji zawsze musi okazywać klientowi dobre serce.
Czy spotkaliście się kiedyś z tą metodą? Jakie jest Wasze zdanie na jej temat? Wyraźcie je w komentarzu.