Rodzice, zapisując dziecko do szkoły, są przekonani, że tam nauczy się czytać, liczyć, w późniejszym czasie zgłębi tajniki różnych dziedzin nauki. Niestety zapominają często, że należy systematycznie pomagać dziecku w odrabianiu lekcji, powtarzaniu przyswojonego materiału, przygotowaniu na następny dzień w szkole.
Bardzo wielu rodziców myli pomoc ze zwykłym wyręczaniem. Co z tego, że narysujemy równe literki, ładniejsze szlaczki i szybciej rozwiążemy zadanie z matematyki, jeśli nasze dziecko wciąż nie ma wyćwiczonej w rysunku ręki i nie umie rozwiązywać zadań z przedmiotów ścisłych?
Nie lubię szkoły!
Dziecko uczy się nieustannie nowych rzeczy, zdobywa nowe umiejętności wkracza na nieznane obszary wiedzy. Jest ono głodne wiedzy i jego zapał nie zmieni się dopóki nie zacznie ono odnosić niepowodzeń. Kiedy nasza pociecha zauważy, że ma trudności z nauką i jest na niższym poziomie, niż jego rówieśnicy, najczęściej przestaje się angażować w lekcję i nie będzie lubiło chodzić do szkoły. Musimy dołożyć starań, aby dziecko nie utraciło entuzjazmu. Wesprzeć go w nowej sytuacji i wspólnie pokonywać wszelkie trudności. Uczmy dzieci, że nie powinny poddawać się przy pierwszym niepowodzeniu, lecz traktować je jako wyzwanie, któremu trzeba stawić czoła.
Przede wszystkim obowiązki
Niezwykle ważne jest, aby dziecko uczyło się odpowiedzialności. Odrobienie pracy domowej to obowiązek, z którego musi ono się wywiązać. Uczmy dziecko systematycznej pracy, sprawdzajmy jego prace domowe i chwalmy nie tylko za sukcesy, lecz także za wysiłki. Warto wyznaczyć czas odrabiania lekcji, który powinien być priorytetem. Po nim możemy zorganizować dziecku wspólną zabawę, wyjście na spacer lub zabawy ruchowe.
Motywacja i procesy wspomagające
Dziecko także musi mieć odpowiednią motywację do uczenia się. Nie musi być genialne w każdej dziedzinie. Powinniśmy także zadbać o to, aby nasze dziecko nauczyło się uczyć. Wszelkie kursy koncentracji, szybkiego czytania czy doskonalenia pamięci będą efektywnymi narzędziami, które dziecko wykorzysta do zdobywania wiedzy.
Macie inne pomysły, jak pomóc dziecku w nauce? Co można jeszcze zrobić?