– gdy szukamy sali szkoleniowej za darmo, to należy podejść do tego wyzwania w sposób marketingowy. W praktyce oznacza to przemyślany wybór instytucji, do których chcemy się udać. Następnie umówić się telefonicznie na spotkanie i bardzo dobrze przygotować się do niego, czyli potrafić odpowiedzi na pytania, które mogą się pojawić w trakcie rozmowy. Najważniejsze z nich to: dlaczego u nas i co z tego będzie mieć nasza instytucja? W tym wypadku pomaga przygotowanie pakietu zachęt czy wskazanie korzyści marketingowych (np. artykuł w gazecie, umieszczenie logo na promujących ideę plakatach). Można również nawiązać do misji urzędu, instytucji czy firmy;
– do instytucji, o których się często zapomina należy kościół. Parafie dysponują dobrze rozbudowaną infrastrukturą;
– paradoksalnie fakt, że nie dysponujemy funduszami na wynajem lokalu na potrzeby szkolenia może stać się naszym atutem. Wynika to z faktu, że wtedy możemy szukać wsparcia, m. in. u instytucji publicznych. Warto na początku przygotować sobie i wydrukować informację, dotyczącą naszego projektu: tematyka, cel i uczestnicy. Druga moja rady dotyczy wyboru instytucji, do których chcemy się zgłosić w tej sprawie. Jeśli organizujemy szkolenie dla osób bezrobotnych, to można udać się np.do miejscowego urzędu pracy. Chodzi tutaj o wybór instytucji, której zakres działania będzie zbieżny z tematyką naszych warsztatów;
– Lista instytucji, u których możemy szukać darmowej sali szkoleniowej jest długa. Są to: urzędy miast, gmin, wojewódzkie, marszałkowskie, ośrodki kultury, szkoły, świetlice, biblioteki, muzea, galerie, kluby, salki przykościelne, fundacje, stowarzyszenia, siedziby firm, teatry, filharmonie, kina. Należy przede wszystkim rozejrzeć się wokół siebie i na pewno znajdziemy jakiś lokal. Warto również zwrócić się o pomoc do centrum wspierających organizacje pozarządowych.
Czy często bierzecie udział w szkoleniach? Jakie umiejętności pozwalają Wam one rozwinąć? Dajcie znać w komentarzu.