Bardzo często zdarza się, iż rodzice są już zmęczeni ciągle zmieniającym się rytmem snu swojego dziecka, dlatego decydują się zlikwidować popołudniową drzemkę na rzecz szybszego zasypiania i przesypania przez malucha pełnych nocy. Niestety organizm dziecka potrzebuje snu i co za tym idzie odpoczynku w ciągu dnia przynajmniej do piątego roku życia, a wydłużanie malcowi zabawy na rzecz popołudniowej drzemki negatywnie wpływa na jego rozwój.

Odpowiednia ilość snu wpływa na prawidłowy rozwój dziecka, nie tylko fizyczny ale także emocjonalny oraz społeczny, dlatego leżakowanie w przedszkolu wiąże się dla dziecka z wieloma korzyściami. Dziecko spędzając w przedszkolu większość dnia aktywnie spędza czas, dużo bardziej intensywnie niż w domu. Dlatego leżakowanie daje maluszkowi możliwość odpoczynku i nabrania sił. Dziecko, które ma możliwość, aby na chwilę się położyć przestaje być marudne, gdyż sen znacząco wpływa na regenerację jego sił. Znowu staje się gotowe do zabaw z rówieśnikami, nie jest płaczliwe i rozdrażnione.

Pamiętajmy, iż zabawom w przedszkolu towarzyszy zwykle hałas, gdyż nie sposób zapanować nad grupą maluszków, z których każde ma inne zainteresowania. Jedynym minusem jest nie tyle leżakowanie, co podejście niektórych rodziców którzy uniemożliwiają dziecku drzemkę w domu, odzwyczajają od popołudniowego odpoczynku i dlatego w przedszkolu opiekun grupy może mieć trudności, aby przekonać dziecko do położenia się po obiedzie. Zwykle, gdy dziecko obserwuje iż pozostali rówieśnicy grzecznie kładą się spać samo również tak zrobi, jednakże czasami potrzebne jest przeczytanie bajeczki czy zaśpiewanie kołysanki.

Leżakowanie w przedszkolu bardzo dobrze wpływa na dziecko. Jego organizm może zregenerować się podczas snu, odpocząć od zgiełku, hałasu i nadmiaru wrażeń. To również znaczący czas dla układu nerwowego dziecka, który po drzemce znowu będzie gotowy do pracy i zdobywania nowej wiedzy oraz doświadczeń ze zdwojoną siłą.

Wasze dziecko zostaje w przedszkolu na czas leżakowania? Lubi je czy też nie za bardzo? 😉 Dajcie znać.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCo kupić dziecku do szkoły?
Następny artykułCo dzieci robią w przedszkolu?

Sabina Maćkowicz - pedagog. Abolwentka Uniwersytetu Pedagogcznego w Krakowie. Od kilku lat pracuje z dziećmi, zaczynała jako opiekunka, poźniej wolontariuszka (m.in: w stowarzyszeniu Dać szansę). Doświadczenie zdobywała również w Dziennym Ośrodku Socjoterapii oraz Akademii Młodzieży.

 

Nasz specjalista o sobie:

Uwielbiam dzieci – ich spontaniczność i energię, a zarazem delikatność i kruchość. Od najmłodszych lat angażowałam się w różnego rodzaju akcje charytatywne i wolontaryjne. Pomagałam dzieciom z dysfunkcjami rozwojowymi. Etap ten był niezwykle trudnym doświadczeniem w moim życiu, ale także bardzo dużo mnie nauczył. Swój zawód wiążę głównie z wychowaniem przedszkolnym i wczesnoszkolnym. To wspaniałe uczucie patrzeć, jak dziecko się rozwija i móc mu w tym pomagać ...Mieć w tym swój maleńki udział...

Mam wiele innych zainteresowań, które są dla mnie odskocznią od codzienności. W wolnych chwilach chętnie czytam. Literatura to jedna z moich pasji . Lubię także aktywny wypoczynek – wyjazdy i spacery po górach, a w zimie jazdę na snowboardzie.  Podróże i odkrywanie nowych miejsc, to coś co mnie bardzo uszczęśliwia – jest to niewątpliwie część mojego życia.

Od dziecka moim zamiłowaniem było pisanie – stąd wybór studiów dziennikarskich.  Pisząc mogę łączyć swoją wiedzę z umiejętnościami, co daje mi poczucie ogromnej samorealizacji.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here