Najpopularniejsze narzędzia wykorzystywane ku temu to newsletter firmowy, czyli wysyłany regularnie tekst zawierający informacje o nowościach, artykuły, promocje, itp. Kolejnymi są reklamy w wiadomościach, dzienniki elektroniczne, biuletyny wewnętrzne i inne. Aby e-mail marketing nie przerodził się w przez nikogo nie lubiany spam, odbiorca wiadomości musi wyrazić zgodę na jej przesłanie. Marketing e-mailowy wykorzystywany jest miedzy innymi do komunikacji wewnętrznej, w relacjach inwestorskich, w działaniach Public Relations, podczas badań marketingowych. Listy są również wysyłane podczas organizacji promocji konsumenckich czy programów lojalnościowych.

Może dotyczyć także wszelkich działań marketingowych podejmowanych w internecie. Aby e-mail marketing mógł być skutecznym koniecznością jest posiadanie firmowej strony internetowej, zastanowienie się nad blogiem firmowym. Warto również Tworzyć konta na serwisach społecznościowych, forach konsumenckich itp. Wdrożenie i utrzymanie e-mail marketingu jest niskie koszta i szybkie efekty. Nie oznacza on tak jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać samego reklamowania się w internecie. Po działaniach w tej materii oczekujemy nie tylko wzrostu sprzedaży, ale również nawiązania kontaktu z klientem. Daje nam szybkość i łatwość działaniach. Możemy za pomocą mailingu dotrzeć z ofertą do kilkuset, czy kilku tysięcy klientów. Daje nam to szybką selekcję na zainteresowanych i niezainteresowanych. Oczywiście ma to swoje minusy, ponieważ tych średnio zainteresowanych podczas osobistej rozmowy, można by przekonać do swoich racji. Nie ma niestety doskonałych rozwiązań.

Aby poprawnie wdrożyć to narzędzie w swojej firmie musimy jednak przestrzegać pewnych zasad. Przede wszystkim nie wolno nam przesyłać informacji handlowych o charakterze komercyjnym na skrzynki osób, które nie wyraziły na to zgody. Jeśli zgoda została wyrażona, osoby do- których piszemy muszą mieć prawo wglądu w politykę prywatności serwisu oraz możliwość wypisu z danej listy mailingowej. Wiadomości reklamowych nie powinniśmy pisać za często. Spowoduje to podirytowanie osoby otrzymującej co dziennie biuletyn informacyjny itp. Nie mamy na celu zrażenia klienta swoja nachalnością, a przyciągniecie go. Wiadomości powinny być estetyczne i napisane językiem przystępnym dla danej grupy docelowej.

Uwaga!

Konkurencja zmusza nas do wprowadzania innowacji. Sama strona internetowa ze sztywnym formularzem kontaktowym już nie wystarczy w kontakcie z klientem. Ułatwienie mu kontaktu z nami może przyczynić się do wyboru naszych usług czy produktów. Jak wiadomo klient ma wolny wybór i dokonując go, będzie brał pod uwagę już nie tylko cenę. Podstawą sukcesu firmy, jest kontakt z klientem właśnie i to nie tylko na poziomie walki o jego zdobycie, ale również w ramach obsługi po sprzedażowej. Wykorzystując e-mail marketing powinniśmy dobierać narzędzia sprawdzone, aby klientom przedstawiać reklamę skuteczną. Potrzebne jest ku temu sprawdzone oprogramowanie, dobre zaplecze hostingowe, wiedza i doświadczenie specjalisty.

Bez kontaktu nie ma sprzedaży. Żyjemy w czasach pełnych ciekawych i skutecznych rozwiązań, ignorancją byłby brak wykorzystania narzędzi, jakie daje nam współczesność.

Uważacie, że e-mail marketing może zachęcić potencjalnego klienta do skorzystania z usług danej firmy? Zapraszam do komentowania.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułE-learning – szkolenie pracowników
Następny artykułEmployer branding – co to jest?

Karolina Wyszogrodzka - studentka Administracji Publicznej. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy bankiera. Zarówno jako doradca kredytowy, ubezpieczeniowy, jak i inwestycyjny. Współpracuje z serwisami dziennikarstwa obywatelskiego, od dziesięciu lat prowadzi blogi tematyczne związane z finansami oraz te poświęcone polityce i publicystyce.

Nasz specjalista o sobie:

W „wielki i  skomplikowany” świat bankowości trafiłam kilka lat temu przez zupełny przypadek. Moja droga zawodowa od tamtej pory wiedzie przez niemalże wszystkie sektory i rodzaje produktów finansowych. Zebrane dotychczas doświadczenie zawodowe, wiedza - zarówno proceduralna, jak i produktowa - to jednak nie wszystko. Staram się w swoich artykułach odkrywać „ludzkie oblicze” świata finansów. Moim celem jest wyjaśnienie w przystępny sposób mechanizmów, naświetlenie problemów, ukazywanie „kruczków” i „haczyków”.

Naiwny idealizm takiego postępowania ma na celu zwiększenie empatii po obu stronach biurka w placówce finansowej. Ale także na przestrzeżeniu klienta  - przed nie zawsze uczciwymi zasadami gry - i bankiera - przed stosowaniem takich zasad.

Bankowość może być zabawna, mam nadzieję że - przy zachowaniu profesjonalizmu i kompetencji - nie braknie mi nigdy „języka” na ukazanie jej także z tej strony.

Stale dokształcam się w dziedzinie finansów, która - jak wiadomo - zmienia się z dnia na dzień. Pomagają mi w tym zarówno obserwacje rynku, jak i rozmowy ze specjalistami będącymi w gronie moich znajomych.

Finanse nie są jedynym ośrodkiem moich zainteresowań. Jako zodiakalny bliźniak nie potrafię znaleźć dla siebie jednego miejsca na dłużej. Próbuję swoich sił w rysunku i fotografii. Książki traktuję jak narkoman, kończąc jedną odczuwam głód następnej. Otaczająca mnie rzeczywistość - polityczna, społeczna i każda inna - niezmiennie  napawa mnie dziecięcym zdziwieniem. Wyrażam je od ponad dziesięciu lat w swoim blogu, w  formie nie zawsze eleganckich paszkwili i felietonów. Z racji lokalnego patriotyzmu umiłowałam sobie sztukę. Jako wieloletniej tancerce w zespole muzyki dawnej przyswajanie jej  - zwłaszcza w formie teatru  - sprawia mi niewyrażalną w słowach przyjemność. A stresy odreagowuję w swoim królestwie, czyli kuchni dzięki karmienie bliskich i siebie.

Mam wielki apetyt na życie. Nieustannie pracuję nad swoimi kompetencjami i językiem. Trudno mi jednak poskromić w sobie narcyzm, samochwalstwo i naturę prześmiewcy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here