Podany wyżej przykład jest tylko jednym z wielu. Eventy mogą dotyczyć bardzo wielu rożnych dziedzin. Dzielimy je na wiele kategorii. Kulturalne, rozrywkowe, sportowe, przygodowe, wyjazdowe. Celem eventu jest zarówno integracja na przykład pracowników firmy, czy wielbicieli Gwiezdnych Wojen, ale także edukacja, propagowanie idei, czy kształtowanie wizerunku marki. Event marketing zajmuje się tym ostatnim celem, choć to też nie do końca jedyne jego przeznaczenie.

Event marketing to zarządzania procesami rynkowymi poprzez wydarzenia. Mówiąc prościej wpływanie na rynek poprzez oferowanie ludziom imprez. Połączenie oferty zakupu chleba i obejrzenia igrzysk. Może to mało pochlebna opinia, ale te dwie rzeczy na rynek wpływają jak balsam na suchą skórę. Ludzie są byli i będą istotami społecznymi. Do szczęścia potrzeba im obcowania z innymi ludźmi. Masowe imprezy cieszące się dużą popularnością, są tego najlepszym dowodem. Organizujemy Eventy od czasów kamienia łupanego, przez starożytność, średniowieczne jarmarki, po obecne festyny i koncerty rockowe. Poza ewidentnym celem jakim jest rozrywka, eventy pełnią ważną rolę komunikacyjną. Specjaliści od marketingu dostrzegli wartość wydarzeń i zaczęli dostosowywać ją do potrzeb biznesu. Ludzie organizują imprezy odkąd zaczęli się ze sobą porozumiewać. Organizacja imprezy czy to samodzielnie czy wspólnie z partnerami biznesowymi do idealny sposób zareklamowania się, budowania marki, zbierania kontaktów biznesowych, budowania pozytywnego PR-u. Sposób na przekonanie do siebie konsumenta.

Aby przygotować event, który będzie cieszył się popularnością i przyniesie oczekiwany przez nas skutek, potrzeba pracy trzech grup ludzi. Pierwszą z nich są organizatorzy, drugą firma mająca miejsce eventowe, trzecią zaś podwykonawcy. Organizatorami całego przedsięwzięcia są przede wszystkim wyspecjalizowane agencje eventowe, działy eventowe w agencjach reklamowych i Public relations czy domach mediowych, a także pracownicy działów organizacji wydarzeń w korporacjach. Wystarczy przedstawić im wstępny pomysł i podać sumę jaka chcemy wydać, a oni w doskonały sposób przygotują dla nas całe wydarzenie.

Uwaga!

Z dbałością o najdrobniejsze szczegóły o jakich nawet nie mamy pojęcia, jak visual marketing, czy casting na hostessy. Druga grupa ludzi to podmioty gospodarcze reprezentujące miejsca, w których organizuje się eventy. Zatrudniając profesjonalna firmę eventowa, nie będziemy musieli osobiście zawracać sobie głowy kontaktem z nimi. Wynajęciem obiektu sportowego, hotelu restauracji, galerii sztuki, kina, teatru sali konferencyjnej czy koncertowej zajmą się organizatorzy. Będą oni również prowadzić rozmowy z zarządcami przestrzenią miejską, zarządcami dróg parków czy innych miejsc w jakich chcemy nasz event przygotować.

Ostatnią grupa ludzi pracującą nad przygotowaniem eventu są podwykonawcy. Aby realizacja wydarzenia przebiegała zgodnie z planami potrzebny jest cały sztab ludzi. Pracownicy cateringu i agencji ochrony, firm transportowych, artyści, ankieterzy, hostessy, prelegenci, naglośnieniowcy, oświetleniowcy, pirotechnicy, nasi pracownicy oddelegowani do reprezentowania firmy, kwiaciarnie, lodziarnie i cała masa innych w zależności od rodzaju imprezy. Jedynie firmy posiadające duże zaplecze finansowe, stać na przygotowanie eventów we własnym zakresie. Często jedną imprezę przygotowuje kilka, lub kilkanaście firm działających w podobnym obszarze. Pozwala to na podział kosztów, daje również spore możliwości w nawiązaniu ciekawych kontaktów biznesowych. Nie jest także niczym nienaturalnym chwilowe pojednanie konkurentów, w celu przygotowania wspólnie takiego przedsięwzięcia. Ostatecznie zyski marketingowe płynące z eventów są na tyle duże że chwilowo przysłaniają konkurentom wspólną niechęć.

Czy informacje zawarte w artykule okazały się pomocne? Zapraszam do komentowania.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułEmployer branding – co to jest?
Następny artykułJak działa marketing na Facebooku?

Karolina Wyszogrodzka - studentka Administracji Publicznej. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy bankiera. Zarówno jako doradca kredytowy, ubezpieczeniowy, jak i inwestycyjny. Współpracuje z serwisami dziennikarstwa obywatelskiego, od dziesięciu lat prowadzi blogi tematyczne związane z finansami oraz te poświęcone polityce i publicystyce.

Nasz specjalista o sobie:

W „wielki i  skomplikowany” świat bankowości trafiłam kilka lat temu przez zupełny przypadek. Moja droga zawodowa od tamtej pory wiedzie przez niemalże wszystkie sektory i rodzaje produktów finansowych. Zebrane dotychczas doświadczenie zawodowe, wiedza - zarówno proceduralna, jak i produktowa - to jednak nie wszystko. Staram się w swoich artykułach odkrywać „ludzkie oblicze” świata finansów. Moim celem jest wyjaśnienie w przystępny sposób mechanizmów, naświetlenie problemów, ukazywanie „kruczków” i „haczyków”.

Naiwny idealizm takiego postępowania ma na celu zwiększenie empatii po obu stronach biurka w placówce finansowej. Ale także na przestrzeżeniu klienta  - przed nie zawsze uczciwymi zasadami gry - i bankiera - przed stosowaniem takich zasad.

Bankowość może być zabawna, mam nadzieję że - przy zachowaniu profesjonalizmu i kompetencji - nie braknie mi nigdy „języka” na ukazanie jej także z tej strony.

Stale dokształcam się w dziedzinie finansów, która - jak wiadomo - zmienia się z dnia na dzień. Pomagają mi w tym zarówno obserwacje rynku, jak i rozmowy ze specjalistami będącymi w gronie moich znajomych.

Finanse nie są jedynym ośrodkiem moich zainteresowań. Jako zodiakalny bliźniak nie potrafię znaleźć dla siebie jednego miejsca na dłużej. Próbuję swoich sił w rysunku i fotografii. Książki traktuję jak narkoman, kończąc jedną odczuwam głód następnej. Otaczająca mnie rzeczywistość - polityczna, społeczna i każda inna - niezmiennie  napawa mnie dziecięcym zdziwieniem. Wyrażam je od ponad dziesięciu lat w swoim blogu, w  formie nie zawsze eleganckich paszkwili i felietonów. Z racji lokalnego patriotyzmu umiłowałam sobie sztukę. Jako wieloletniej tancerce w zespole muzyki dawnej przyswajanie jej  - zwłaszcza w formie teatru  - sprawia mi niewyrażalną w słowach przyjemność. A stresy odreagowuję w swoim królestwie, czyli kuchni dzięki karmienie bliskich i siebie.

Mam wielki apetyt na życie. Nieustannie pracuję nad swoimi kompetencjami i językiem. Trudno mi jednak poskromić w sobie narcyzm, samochwalstwo i naturę prześmiewcy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here