Poniżej przedstawiamy najważniejsze strategie, które znacznie pomogą w wygrywaniu pojedynków sieciowych:
1. Postaraj się zaraz po rozpoczęciu pojedynku dojechać do chociaż jednego bonusu, zaś kiedy go zdobędziesz patroluj teren i nie dopuść, aby przeciwnik zdobył tę strefę. Trzymaj się blisko i kiedy zniszczysz czołg przeciwnika, dojedź jak najprędzej do wolnej strefy aby zabrać bonus – teraz musisz jeździć na zmianę od jednego miejsca do drugiego – przeciwnik bez ulepszonego ekwipunku będzie bardziej osłabiony.
2. Staraj się nie strzelać całą serię pocisków bezpośrednio w przeciwnika. Zamiast tego wykorzystuj ściany, gdyż pocisk może raz odbić się od niej (po lini prostej) – najlepiej wystrzel serię 3 pocisków wprost w przeciwnika, a pozostałą w stronę pobliskiej ściany, przy której się chowa – dzięki temu będziesz mógł bezpiecznie przejechać na drugą stronę mapy, a przeciwnik zmuszony będzie do wycofania się.
3. Jeśli zdobędziesz bonus w postaci nieśmiertelności lub miotacza ognia, czym prędzej skieruj się w stronę wroga – przez kilka sekund unikniesz obrażeń i będziesz mógł błyskawicznie pozbyć się wszystkich przeciwników.
4. Gdy trafisz na typowo defensywnego gracza, to zacznij nagminnie wykorzystywać miny. W jednym miejscu używaj jednak nie więcej niż jedną – jeśli uda Ci się zamurować przeciwnika minami, to od razu zacznij ostrzeliwać pobliskie ściany i zbierać bonusy.
5. Pamiętaj, że miotacz ognia występuje w dwóch rodzajach: żółty (standardowy) oraz niebieski (ulepszony, aby go zdobyć, musisz wcześniej wykorzystać standardową wersję). Każdy z nich potrafi zabić przeciwnika przez ściany, niszczyć miny przeciwnika i pociski, zaś ulepszona wersja ma dodatkowo większy zasięg – gdy tylko je zdobędziesz od razu przechodź do ofensywy.
6. Niewidzialność może wydawać się jednym z najsłabszych bonusów, ale w przypadku gry z trzema przeciwnikami, może sporo namieszać. Gdy tylko ją zdobędziesz, staraj się nie strzelać od razu tylko przeczekać, aż inni przeciwnicy będą zajęci sobą i nadjeżdżać z ukrycia tracąc maksymalnie jeden nabój na przeciwnika.
Która z powyższych strategii najbardziej przypadła Wam do gustu?