Co musisz umieć?

Nabieranie i zamykanie oczek, przerabianie oczek razem, narzuty, ścieg kitchener, oczka łańcuszka, półsłupki, słupki.

Jak rozumieć skróty?

O – oczko
B – oczko brzegowe, zdjęte bez przerabiania
P – oczko prawe
L – oczko lewe
2R – 2 oczka razem
N – narzut
Ł – oczko łańcuszka
S – słupek
PS – półsłupek

– 100 g włóczki Virginia Aniluksu (100% bawełna, 100g/417 m),
– druty nr 3 proste lub z żyłką,
– 2 duże agrafki,
– szydełko 3 mm.

Jak to zrobić?

Wzór podstawowy – ażur

Rząd 1: 1B, *3P, 1N, 2R, 3P*, powt. od * do *
Rząd 2 i wszystkie parzyste: wszystkie oczka przerobić na lewo.
Rząd 3: 1B, 1P, *2R przekręcone, 1N, 1P, 1N, 2R*, powt. od * do *
Rząd 5: wszystkie o. na prawo.

Przód:

Nabierz na druty 3 mm 84 oczka i przerób 8 rzędów ściegiem francuskim. Następnie przerób 2 rzędy ściegiem pończoszniczym i rozpocznij wrabianie ażuru. Przerabiaj prosto, dopóki robótka nie będzie mierzyć 31 cm. Zamknij środkowe 18 oczek w rzędzie nieparzystym (przerób wzorem 33O, zamknij 18O na prawo, dalszy fragment wykonaj na pozostałych 33 oczkach).

Na podkrój dekoltu gub w kolejnych rzędach nieparzystych 4, 3, 2 i 1 oczka. Kontynuuj, aż robótka będzie mierzyła 40 cm (23 motywy w pionie).

Pozostałe 23 oczka przełóż na agrafkę. Po drugiej stronie postępuj analogicznie, zamykając jednak oczka na lewo w rzędach parzystych. Przełóż na agrafkę.

Tył:

Wykonaj identycznie jak przód, aż do podkroju dekoltu, który zrób na wysokości 36 cm. Zamknij środkowe 18 oczek jak w przodzie, ale na podkrój gub po obu stronach 2 razy po 5 oczek.

Wykończenie:

Boczne szwy zszyć, na ramionach połączyć ściegiem Kitchener. Dekolt i brzegi rękawków obrób muszelkami (*4S w Ł, 1Ł ominąć, PS, 1Ł ominąć* – traktując oczka brzegowe jako oczka łańcuszka). Schowaj nitki i zblokuj.

Znacie inne przepisy na zrobienie bluzeczki dla dziewczynki? Podzielcie się nimi z nami!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak zrobić czapkę z nausznikami na drutach?
Następny artykułKoszyczek na drobiazgi na szydełku – jak zrobić?

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here