Fotografowanie ukazujące ruch bardzo popularne jest podczas zawodów sportowych. Świadome rozmycie obrazu nadaje zdjęciu dynamiki, co świetnie oddaje atmosferę imprezy sportowej. Niezwykle popularne, zwłaszcza podczas fotografowania wyścigów samochodowych lub motocyklowych jest tzw. panoramowanie, czyli śledzenie z wciśniętym do połowy przyciskiem migawki szybko poruszającego się obiektu, dzięki czemu główny motyw zdjęcia pozostanie ostry, cała reszta zaś będzie rozmyta. Panoramowanie wymaga treningu, kluczem do sukcesu jest tutaj odpowiednie dobranie parametrów ekspozycji i dostosowanie prędkości ruchu aparatu do prędkości poruszającego się obiektu. Ważna jest także oś, po której porusza się aparat. W przypadku samochodów wyścigowych, dobrze jest nie schodzić poniżej 1/250 sekundy czasu naświetlania. Panoramowanie będzie wymagało zrobienia prób, ale warto, bo samo zamrożenie ruchu przy superkrótkim czasie naświetlania nie odda dynamiki sceny. Samochód będzie wyglądał jakby stał zaparkowany przy drodze. Czasami niezbędne jest ostre odwzorowanie danej sceny, są jednak sytuacje, w których warto pokusić się o wydłużenie czasu naświetlania. Można przy okazji poeksperymentować z użyciem lampy błyskowej. Długi czas otwarcia migawki plus lampa błyskowa mogą dać niezwykłe rezultaty. Pamiętajmy tylko, żeby nie wystraszyć błyskiem flesza naszego modela.
Fotografując wyścigi samochodowe pamiętajmy, żeby raczej fotografować samochody jadące w naszym kierunku niż oddalające się od nas. W przypadku sportów z powtarzalną akcją, w których możemy przewidzieć rozwój wydarzeń, możemy wcześniej ustawić się w odpowiednim miejscu, ustawić parametry ekspozycji i czekać na „decydujący moment”.
Próbowaliście kiedyś fotografii ruchu? Co Wam sprawiało największą trudność?