Najczęściej zapewne korzystamy z filtra UV. Można go montować na obiektywie zarówno przy robieniu zdjęć kolorowych jak i czarno-białych. Nie wpływa on w widoczny sposób na zdjęcia. Jego rola polega głównie na pochłanianiu promieni UV i ochronie przedniej soczewki obiektywu przed zarysowaniami. Kolejnym, bardzo przydatnym filtrem, który w zasadzie powinien być sprzedawany w zestawie z każdym obiektywem jest filtr polaryzacyjny. Filtr ten jest czymś w rodzaju okularów przeciwsłonecznych dla obiektywu. Filtr polaryzacyjny zbudowany jest z dwóch soczewek, a jego zadaniem jest zmiana kąta padania lub blokada promieni słonecznych o określonej długości, dzięki czemu rewelacyjnie niweluje refleksy w jeziorach, rzekach, szybach i innych powierzchniach, od których odbija się światło. Świetnie sprawdza się także w fotografii pejzażowej, ponieważ zwiększa nasycenie barw i przyciemnia błękit nieba.
Kolejnym godnym uwagi filtrem jest gradientowy filtr połówkowy. Filtry te posiadają różną gęstość, a od fotografowanej sceny zależy z jakiego filtra połówkowego powinniśmy skorzystać. Filtr ten pozwala zrównoważyć ekspozycję pomiędzy pierwszym planem a niebem. Osiągnięcie takiej równowagi nie jest proste przy użyciu samego aparatu. Najczęściej dobierając ekspozycję dla ziemi, wypalimy niebo. Filtr połówkowy nam jednak na to nie pozwoli.
Kolejną rodziną filtrów, coraz rzadziej stosowaną są filtry ocieplające. Zmieniają one temperaturę barwową fotografowanej sceny. W dobie fotografii cyfrowej i bezproblemowej możliwości dopasowania balansu bieli w każdym momencie fotografowania, stosowanie tych filtrów wydaje się bezpodstawne. Powiem tylko, że filtry te mają kolor bursztynowy i różną gęstość – 81 najmniejszą, 81 EF największą, a pozostałe: 81A, 81B, 81C i 81D pośrednią.
Jest jeszcze kilka rodzajów filtrów, takich jak: filtry zmiękczające, które rozmywają ostrość na części kadru nadając zdjęciom nieco romantyczności, filtry gwiazdkowe, które ze wszystkich jasno świecących punktów na zdjęciu robią gwiazdki i przeróżne filtry kolorowe, które można nakręcać jeden na drugi, aby uzyskać niecodzienne efekty. Większość tych efektów można jednak uzyskać na etapie edycji zdjęć w programie graficznym, także wydawanie pieniędzy na takie filtry, które w dodatku nie są tanie, może się okazać niezbyt trafną inwestycją. Pozostałe jednak, z czystym sumieniem, polecam.
Z jakich narzędzi najczęściej korzystacie podczas sesji?