Lampa błyskowa powinna tylko doświetlać scenę. Nie może ona dominować na zdjęciu. Lampy wbudowane w korpus aparatu nie są wiele warte. Dobitnym dowodem na to, są droższe modele lustrzanek zupełnie pozbawione lampy błyskowej. Jeśli planujemy często fotografować z lampą błyskową, powinniśmy rozważyć zakup zewnętrznej lampy błyskowej. Dzięki czemu będziemy mieli możliwość odsunięcia światła błyskowego od obiektywu. Zewnętrzne lampy błyskowe są dodatkowo wyposażone w obracaną głowicę, dzięki której światło lampy możemy skierować w dowolnym kierunku. Odbijając błysk od sufitu, spowodujemy częściowe rozproszenie światła, przez co, na fotografowany obiekt padnie światło zdecydowanie bardziej przyjemne dla oka niż błysk prosto w twarz. Odbijając światło od ściany za naszymi plecami uzyskamy tylko bardzo subtelne doświetlenie postaci, tak że światło nadal będzie światłym zastanym, nieznacznie tylko jaśniejszym. Warto dodatkowo nałożyć na zewnętrzną lampę nasadkę rozpraszającą światło, popularnie zwaną dyfuzorem. Niektóre modele lamp mają to w zestawie, do innych trzeba dokupić. Światło przepuszczone przez dyfuzor jest ładnie rozpraszane, jeśli dodatkowo dołożymy odbicie błysku od ściany, delikatnie otulimy światłem fotografowaną postać.

jak robić zdjęcia lampa błyskowasxc.hu

Lampę błyskową możemy odsunąć jeszcze bardziej od aparatu korzystając z przewodu, przypominającego kabel telefoniczny (tzn. są dwa rodzaje tego kabla sc – 28 i sc – 29, jeden poskręcany, drugi prosty). Jedną końcówkę tego kabla montujemy na sankach korpusu, drugą końcówkę podpinamy pod lampę błyskową. To proste urządzenie pozwala nam na jeszcze bardziej kreatywne wykorzystanie światła błyskowego. Jedną ręką trzymamy korpus, drugą lampę oddaloną na długość naszej ręki. Warto wypróbować ustawienia błysku na drugą kurtyną. Cóż to takiego? Nieźle brzmi, prawda?

Uwaga!

Jeśli będziemy stać dalej od fotografowanego obiektu lub jeśli płaszczyzna, od której chcemy odbić światło znajdzie się w większej odległości, nasz błysk może nie być taki, jakiego się spodziewamy. Jeśli interesuje Was zagadnienie fotografowania z użyciem światła błyskowego, odsyłam do wspaniałej książki, Joe McNally’ego, światowej sławy fotografa, pracującego m.in. dla National Geographic pt. „Z pamiętnika lampy błyskowej”.

To nic innego, jak tylko opóźnienie w wyzwalaniu błysku. Podczas standardowego korzystania z lampy błyskowej, flesz reaguje na samym początku, zaś w trybie drugiej kurtyny błysk wyzwalany jest na końcu naświetlania, co pozostawia matrycy więcej czasu na „omiecenie” swoją osobą całej fotografowanej sceny, przez co tło za modelem i sam model będą bardziej plastyczni, jakby zostali sfotografowani przy zastanym świetle. Pewnie teraz zapytacie, po co z tego korzystać, kiedy można odbić światło od sufitu lub ściany i po sprawie. W pewnym sensie mielibyście rację, zdarzają się jednak sytuacje, kiedy nie mamy możliwości odbicia światła od sufitu, ponieważ znajduje się on za wysoko, a ściana za naszymi plecami nie zawsze musi być biała. Jak wiadomo, światło błyskowe przyjmuje barwę przedmiotu, od którego się odbija, dlatego najlepiej jeśli odbijamy błysk od białej powierzchni. I na koniec pamiętajmy o tym, że optymalna odległość fotografowania z lampą błyskową wynosi 3 metry.

Często robicie zdjęcia z użyciem lampy błyskowej? Jak Wam się podobają efekty?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułZasady kompozycji zdjęcia
Następny artykułJak się kłócić przy dziecku?

Dawid Markiewicz – fotograf i dziennikarz. Specjalizuje się przede wszystkich w fotografii ślubnej oraz fotografii mody. Właściciel firmy fotograficznej „Wonderland”

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Tajna jednostka do zadań specjalnych. Autor fotograficznych świadectw obecności. W swoich fotograficznych poszukiwaniach obiektyw kieruję głównie na ludzi.

Wykonuję sesje modowe, reklamowe, profesjonalne portfolia dla modelek i modeli oraz fotoreportaże i plenery ślubne. Należę do prestiżowych, międzynarodowych organizacji, zrzeszających najlepszych fotografów i fotoreporterów ślubnych na świecie: The Wedding Photojournalist Association (WPJA) oraz The Artistic Guild of the Wedding Photojournalist Asociation ([AG]WPJA).

Zainteresowanych zapraszam do współpracy przy tworzeniu fotograficznych opowieści, zarówno ze świata mody, jak i wszystkich, którzy planują zmienić stan cywilny - www.dawidmarkiewicz.com

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here