Na ile się da, należy unikać otwartych awantur przy dzieciach. O ile sytuacja nie wymaga natychmiastowej reakcji, spróbujcie opanować się do czasu, aż dzieci nie będzie w pobliżu.
Jeśli emocje wezmą górę i się to nie uda, warto wpoić sobie kilka ważnych zasad:
Po pierwsze: nigdy nie traćcie panowania nad sobą w obecności dzieci. Jeśli wasz gniew osiąga niebezpieczny pułap, utnijcie rozmowę, wyjdźcie na chwilę, odetchnijcie. Nie pozwólcie, by dziecko było świadkiem drastycznych scen – ataków histerii, wrzasków, wyzwisk czy, nie daj Boże, rękoczynów.
Po drugie: nie angażujcie dzieci w wasze potyczki. Niedopuszczalne jest wyżalanie się dziecku na jego rodzica, szczucie go przeciwko niemu, manipulowanie nim, by odegrać się na partnerze. Dziecko będzie pytać o przyczynę kłótni – należy mu się odpowiedź, niech ona jednak nie przyświadcza o winie jednego z rodziców. Zamiast więc powiedzieć „wściekam się na tatę, bo jest okropnym bałaganiarzem, a na dodatek mnie obraża”, lepiej poprzestać na „kłócimy się na temat porządków w domu. Mówimy sobie też, co nas boli w naszych rozmowach”. Zapewnijcie dziecko, że awantura go nie dotyczy i nic nie zmienia w waszych uczuciach do niego.
Po trzecie, mimo gniewu, starajcie się funkcjonować normalnie. Tak zwane „ciche dni” wyrządzają często większą szkodę dziecku niż uczestnictwo w samej sprzeczce. Przyzwyczajone do pewnej rutyny w stosunkach między członkami rodziny, w obliczu milczenia jednego z rodziców dziecko traci poczucie bezpieczeństwa, jest zdezorientowane, boi się. Wolno wam okazać smutek, rozdrażnienie, złość, ale nie pielęgnujcie tych uczuć na dłuższą metę i nie celebrujcie ich na oczach dziecka.
I wreszcie po czwarte: warto mieć świadomość, że w obliczu trudnej sytuacji dziecko jest szczególnie narażone na bycie kozłem ofiarnym. Wiedząc o tym, warto zadbać o to, by nie przenosić na nie swego gniewu czy irytacji. Chwila tuż po awanturze pomiędzy rodzicami nie jest dobrym momentem na karcenie dziecka za nie wyniesienie śmieci, czy rozmowę o kiepskiej ocenie w szkole.
Jak często się kłócicie? Czy zdarza się Wam kłócić przy dziecku? Co wtedy robicie?