By starać się o uzyskanie karty rowerowej, musimy mieć ukończone 10 lat. Jako że całą procedurą kursową i egzaminacyjną zajmują się z reguły szkoły podstawowe, dzieci powinny dostać tam arkusz zaliczeń ucznia ubiegającego się o kartę rowerową. Do przystąpienia do kursu potrzebne będą podpisy rodziców i wychowawcy złożone na tym właśnie dokumencie.

Oczywiście dzieci przed przystąpieniem do egzaminu przejdą odpowiednie przeszkolenie. Z reguły nie organizuje się raczej osobnego kursu, a potrzebną wiedzę teoretyczną uczniowie opanowują na lekcjach techniki. Wśród przerabianego materiału pojawiają się takie zagadnienia jak: ruch pieszych, wyposażenie roweru, ruch rowerów, znaki drogowe, manewry, skrzyżowania oraz pierwsza pomoc. Są one przedmiotem pytań pojawiających się na późniejszym egzaminie teoretycznym. Uzyskanie pozytywnego wyniku na nim jest warunkiem przystąpienia do sprawdzianu umiejętności praktycznych.

Druga część egzaminu sprawdza umiejętności dziecka w zakresie wykonywania podstawowych manewrów takich jak:

przygotowanie do jazdy i ruszanie z miejsca na płaskim terenie,

jazda po łukach w kształcie cyfry 8;

hamowanie i zatrzymywanie pojazdu w określonych miejscach;

właściwe reagowanie na znaki i sygnały drogowe;

skrętu w prawo i w lewo,

omijanie,

zmiana kierunku jazdy lub pasa ruchu,

przecinanie się kierunków ruchu.

Praktyczna nauka jazdy rowerem powinna być uprzednio prowadzona podczas lekcji z wychowania fizycznego.

A co w sytuacji kiedy z jakiejś przyczyny nie załapaliśmy się na egzamin w szkole? Kartę rowerową możemy wówczas wyrobić w najbliższym Ośrodku Ruchu Drogowego na takich samych warunkach wstępnych jak opisane powyżej (potrzebna będzie dodatkowo legitymacja szkolna). Niezależnie od tego czy do egzaminu przystąpimy za pośrednictwem szkoły, czy bezpośrednio w Ośrodku, musimy liczyć się koniecznością uiszczenia odpowiedniej opłaty, zarówno za sam kurs, jak i egzamin.

Uwaga!

Pamiętajmy przy tym, że karta rowerowa jest wymaganym dokumentem dla osób poruszającej się po drodze tylko do osiągnięcia pełnoletniości. Być może nie zdajemy sobie sprawy z dodatkowym korzyści płynących z jej posiadania – po ukończeniu 15 lat karta uprawnia do prowadzenia, uwaga!, furmanki.

Myślicie, że karta rowerowa jest potrzebna? Nie jest ona przeżytkiem? Podzielcie się opiniami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułMMA – co to jest, na czym polega?
Następny artykułJak wyrobić kartę pływacką?

Emilia Klima - absolwentka socjologii na Uniwersytecie Jagiellońskim, pasjonatka sportu i pisania nie tylko o sporcie. Od 2008 roku współpracuje z działem sport-rozrywka serwisu gazeta.pl, w międzyczasie pisywała do innych portali internetowych zajmujących się tematyką sportową. Miłośniczka pływania i jazdy na rowerze.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Jako posiadaczka (do niedawna) rodzeństwa płci męskiej wyłącznie, nie miałam innego wyjścia jak śledzić wydarzenia sportowe, odkąd tylko byłam we właściwym wieku do zrozumienia tego, co się dzieje w telewizorze. Myślę, że nie będzie wiele przesady w stwierdzeniu, że bardziej niż na wieczorynce wychowałam się na wieczorach z Ligą Mistrzów. Gdzieś w międzyczasie moje zainteresowanie futbolem osłabło najpierw na rzecz siatkówki, a później Formuły 1, nadal jednak sport stanowi ważny element mojego życia.

Nie inaczej jest z jego czynnym uprawianiem. Staram się, by aktywność fizyczna była dla mnie przede wszystkim źródłem przyjemności, dlatego trzymam się z dala od tych sportów, których zwyczajnie nie lubię. Gustuje szczególnie w pływaniu, dyscyplinie pozwalającej rozwijać równomiernie niemal wszystkie partie mięśniowe, przy okazji spalić sporo kalorii z wysiłkiem odczuwalnym dopiero po wyjściu z wody. Przy sprzyjającej pogodzie nie wzgardzę rowerem lub rolkami, lubię się również od czasu do czasu porządnie rozciągnąć. (W czasach swojej największej elastyczności potrafiłam nawet zrobić szpagat, ha!).

Co robię kiedy nie oglądam sportu lub go nie uprawiam? Piszę. To czym, się zajmuję pozwala mnie zatem na połączenie dwóch największych pasji. Kiedy nie oddaję się żadnej z nich, w wolnym czasie oglądam amerykańskie seriale lub europejskie filmy, a kiedy wyłączą mi prąd, czytam książki.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here