Do wykonania zaprezentowanych tu kolczyków potrzebujemy dwóch dość sporych, ale za to lekkich koralików drewnianych w kształcie łezki. Warto zwrócić uwagę na to, ile ważą koraliki, z których powstaną kolczyki. Zbyt ciężkie – spowodują ból głowy albo nawet uszkodzenie płatka ucha. Otwór w nich przebiega przez sam środek, wzdłuż ich wysokości. Potrzebujemy jeszcze około 26 malutkich, jasnobrązowych oponek oraz dwa plastikowe okrągłe koraliki w kolorze złotym. Te ostatnie dodadzą matowym koralikom trochę blasku.

Na kawałek plastikowej, przeźroczystej żyłki nawlekamy mały, złoty paciorek, tuż za nim jedną jasną oponkę. Teraz łączymy oba końce żyłki i przez nią przewlekamy największy koralik (od jego szerszej strony). Dzięki temu żyłka będzie niemalże niewidoczna, bo w znacznej mierze ukryta jest wewnątrz otworu drewnianej łezki. Rozdzielamy oba końce żyłki, a następnie na jeden z nich nakładamy 12 jasnobrązowych paciorków. Oba końce zawiązujemy na supeł dwu- albo trzykrotnie, aby mieć pewność, że się nie rozwiążą w najmniej oczekiwanym momencie. Na tych węzełkach będzie trzymał się cały kolczyk, zatem warto porządnie związać żyłkę.

Wszystkie koraliki muszą ściśle do siebie przylegać, a żyłka, na której się trzymają, ma być mocno napięta. Na sam koniec w górnej części kolczyka musi znaleźć się bigiel wiszący. W tym przypadku jest on koloru srebrnego, ale każdy z dostępnych kolorów będzie odpowiedni. Otwieramy jego pętelkę za pomocą szczypców z płaskimi dziobami i przewieszamy przez żyłkę wystającą spomiędzy rzędu jasnych koralików starając się, by znalazła się ona jak najbliżej jego środka. Teraz możemy przywrócić mu jego pierwotny kształt. Robimy to za pomocą tego samego narzędzia, którym go otwieraliśmy.

Z pozostałych koralików robimy drugi kolczyk do pary. Ważne jest, by wszystkie kroki wykonywać w ten sam sposób, dzięki czemu kolczyki nie będą się od siebie różnić. W ten sposób para etnicznej biżuterii, z naturalnych materiałów i w naturalnych kolorach, jest już gotowa.

Lubicie nosić ręcznie robioną biżuterię? Do czego założyłybyście takie kolczyki? Dajcie znać!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak zrobić breloczek do kluczy?
Następny artykułKwiat z filcu – jak zrobić? Krok po kroku

Dominika Olszewska – absolwentka dziennikarstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej pasją jest język hiszpański i szeroko pojęty Handmade: haftuje, wykonuje biżuterię; entuzjastka decoupage. W naszym serwisie mają Państwo okazję podziwiać jej prace.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Przygoda z własnoręcznie robioną biżuterią rozpoczęła się zupełnie niespodziewanie – od kolczyków stworzonych z uszkodzonego naszyjnika. Jako że efekt był zadowalający, zaczęły powstawać kolejne kolczyki, zawieszki, bransoletki z koralików, stopniowo dodawałam do nich inne elementy: piórka, muszelki, itp., by biżuteria była coraz ciekawsza i niepowtarzalna. W ten sposób zapełniłam całą szufladę i obdarowałam nimi mnóstwo koleżanek. Potem przyszła kolej na figurki z masy solnej, modeliny oraz haftowanie. Ostatnio odkryłam urok ozdób wykonanych z filcu.

Oprócz tego, zajmuję się tłumaczeniami z języka hiszpańskiego, który od wielu lat jest moją wielką pasją. Fascynuje mnie wszystko, co związane z kulturą śródziemnomorską, mediami oraz rozwojem osobistym

W każdej wolnej chwili zakładam rolki i robię rundkę po pobliskim parku, co mnie odstresuje i daje mnóstwo energii. Od niedawna stanowię rodzinę zastępczą dla kociąt ze schroniska.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here