Skalę odwzorowania charakterystyczną dla super makro możemy uzyskać poprzez odwrotne zamocowanie obiektywu. Jednak, oprócz samego obiektywu, no i korpusu, oczywiście, będą nam także potrzebne pierścienie odwrotnego mocowania. Te pierścienie nakręca się z jednej strony tak jak filtr na obiektyw, z drugiej zaś na aparacie lub innym obiektywie.
W nowszych obiektywach nie będziemy mieli możliwości ustawienia parametrów ekspozycji, dlatego znacznie lepiej jest skorzystać ze starszych obiektywów z możliwością manualnego ustawiania wielkości otworu przysłony pierścieniem na obiektywie. Oczywiście, w tym przypadku nie będziemy mieli możliwości regulowania wielu funkcji z poziomu aparatu.
Jeżeli założymy odwrócony obiektyw na inny obiektyw, wówczas mamy możliwość ustawiania przysłony, a tym samym regulacji głębi ostrości na obiektywie zamontowanym normalnie. Fotografując za pomocą dwóch obiektywów możemy mieć problem z winietą, czyli zaciemnieniem kadru od brzegów w kierunku środka. Aby zminimalizować to zjawisko, starajmy się tak dobrać obiektywy, aby ten zamocowany odwrotnie miał większą średnicę soczewek niż ten, który jest zamontowany normalnie.
Oczywiście, nie ze wszystkimi obiektywami uda się ten eksperyment. I chociaż zoomy pozwalają na regulowanie powiększenia, to na pewno lepiej sprawdzają się w tym przypadku obiektywy stałoogniskowe.
Zdjęcia super makro należy robić z bardzo małej odległości od obiektu. Zwykle jest to kilka centymetrów, także fotografowanie żywych zwierząt jest w tym przypadku dosyć karkołomnym zadaniem. Poza tym, musimy uważać, żeby na zdjęciu nie pojawił się cień naszego obiektywu albo żebyśmy nie zgnietli fotografowanego robala obiektywem.
Próbowaliście kiedyś tej techniki? Byliście zadowoleni z efektu? Podzielcie się swoimi opiniami.