Do utworzenia wiosennych kolczyków potrzebne są dwa okrągłe, ceramiczne koraliki polakierowane na jasnozielony kolor oraz dwa w kolorze żółtym. Ze względu na swój kształt zwane są one pastylkami. Wszystkie cztery błyszczące koraliki muszą mieć identyczny kształt i być takiej samej wielkości. Ich średnica wynosi 2 centymetry. Są one na tyle lekkie, że pomimo dość dużego rozmiaru nie będą one obciążać płatków uszu. Przy zakupie koralików należy zwrócić uwagę, by otwór wewnątrz nich przebiegał wzdłuż średnicy.
Spośród metalowych szpilek wybieramy takie z ozdobnymi główkami w kształcie piramidy z maleńkich kuleczek w kolorze srebrnym. Koniecznie dwie identyczne. Na jedną ze szpilek nakładamy kolejno zielony i żółty koralik. W przypadku drugiej szpilki zmieniamy kolejność i najpierw nadziewamy na nią koralik żółty, po nim zaś koralik w kolorze zielonym. Teraz szczypcami zwanymi „bocianami”, które charakteryzują długie noski w kształcie stożków, chwytamy szpilkę prostopadle, w odległości 5 milimetrów od jej szpica. Mocno zaciskając obracamy szczypce wokół własnej osi o około 300 stopni. Szpilka jest wystarczająco giętka, by zabieg ten nie wymagał dużego wysiłku. Dzięki tej czynności uzyskujemy na końcu szpilki malutki haczyk. Chwytamy go tymi sami szczypcami u podstawy i odginamy delikatnie w przeciwnym kierunku. Tak samo postępujemy w przypadku drugiego kolczyka.
Na powstałych haczykach zawieszamy pętelkę bigla, po czym za pomocą płaskich szczypców przyciągamy szpic szpilki do podstawy stworzonego przed chwilą haczyka, tak by powstało w tym miejscu niewielkie, zgrabne kółeczko. Należy zwrócić szczególną uwagę na to, by szczelina pomiędzy szpicem a podstawą oczka była minimalna, w przeciwnym razie może dojść do przypadkowego rozdzielenia tych dwóch elementów. Bigle muszą być koloru srebrnego, by nie odróżniały się kolorystycznie od szpilki. Przy drugim kolczyku powtarzamy wszystkie te czynności. Dzięki kilku zaledwie, nieskomplikowanym krokom możemy pożegnać zimę w pięknych, wesołych, mocno kojarzących się z wiosną kolczykach.
Lubicie nosić ręcznie robione ozdoby? A może obdarowujecie nimi bliskich? Dajcie znać!