Właśnie do tego obszaru postępu należy milowy krok w dziedzinie genetyki i przetwórstwa spożywczego, w wyniku którego powstała tzw. GMO, czyli żywność modyfikowana genetycznie. Te transgeniczne organizmy zbudowane na bazie zmienionego przez człowieka kodu genetycznego w rezultacie wykazują cechy charakterystyczne, które są pożądane, a ich uzyskanie w naturalnych warunkach nie jest możliwe. I tak na przykład w ten sposób produkowane są rośliny zdecydowanie wytrzymalsze na niekorzystny wpływ środowiska naturalnego, odporne na różnego rodzaju chwasty i szkodniki, zdecydowanie wytrzymalsze np. na transport, wolniej się psują. Jednak modyfikacja genetyczna dotyczy nie tylko roślin. Niestety coraz częściej genetyczne manipulacje prowadzone są również w organizmach zwierzęcych prowadząc do ich przyspieszonego wzrostu czy też w celu uzyskania większej ilości mleka z bydła.
Wraz z pojawieniem się modyfikowanej genetycznie żywności, odezwały się głosy sprzeciwu wobec niej. Tego rodzaju genetycznej ingerencji zarzucane jest bowiem wzmożone wywoływanie alergii i różnego rodzaju reakcji uczuleniowych na zmienione w ten sposób rośliny. Ponadto, pomimo wielu pozytywnych głosów na temat GMO, nadal nie jest znany ich długofalowy wpływ na środowisko naturalne i na samego człowieka. Dlatego każdy powinien mieć prawo, aby zdecydować, czy chce korzystać z dobrodziejstw postępu jakim są organizmy transgeniczne, czy też z nich zrezygnować i niepotrzebnie nie narażać swojego zdrowia, a nawet życia. Tego samego zdania są konsumenci, którzy nawet jeżeli nie mają nic przeciwko GMO, chcą wiedzieć kiedy modyfikowane w ten sposób pokarmy spożywają.
Jeżeli chodzi o oznakowanie żywności modyfikowanej genetycznie na etykietach opakowań, Unia Europejska wyznaczyła w tym zakresie pewne standardy, które obowiązują na całym jej terenie i dotyczą wszystkich produktów składających się z GMO i zawierających w sobie tego rodzaju składniki. Zatem produkty zawierające organizmy modyfikowane genetycznie powinny być wyraźnie nazwane, powinny zawierać imię i nazwisko lub nazwę producenta bądź importera oraz adres, numer zezwolenia, informacje o różnicy w wartościach odżywczych między produktem zmodyfikowanym genetycznie, a jego tradycyjnym odpowiednikiem. Ponadto określone muszą być sposoby ich magazynowania i transportu, zastosowania produktu oraz warunki użytkowania i przewidywany obszar stosowania produktu. Choć dyrektywy określające sposób oznakowania tych produktów są dość ostre, unijne prawo przewiduje również pewne ustępstwa. Dotyczą one produktów, w których zawartość GMO jest mniejsza niż 1%.
Czy informacje zawarte w artykule okazały się pomocne? Wypowiadajcie się w komentarzach.