Czasami, nie ważne jest czy dana waluta w dłuższym czasie umocni się czy osłabi, otwierając pozycję, często liczymy na dany zysk w krótszym okresie czasu. Rynek walutowy jest na tyle płynnym rynkiem, że w ciągu doby kursy poszczególnych par mogą znacznie różnić się od siebie. Niektórzy inwestorzy – zwani daytradingowcami – właśnie na tych różnicach zarabiają.
Jeśli jednak zależy nam na zarabianiu na tym rynku w dłuższym terminie niż tylko jedna doba, niezbędne będzie posiadanie pewnych danych, które pomogą podjąć decyzję. Na kursy walut wpływ mają różne czynniki.
Możemy obserwować na przykład prezentowane dane makroekonomiczne z danego kraju, wskaźniki inflacji i bezrobocia. Gdy w danym kraju dzieje się lepiej niż w innym, bardzo możliwe, że waluta tego kraju umocni się. Wpływ na zmiany kursów walutowych w dużej mierze mają również wystąpienia polityków oraz decyzje przez nich podejmowane. Nie bez znaczenia pozostają poziomy stóp procentowych podawane przez Radę Polityki Pieniężnej i jej odpowiedniki w innych krajach. Na kursy walutowe mają wpływ również giełdy papierów wartościowych. Gdy największe indeksy giełdowe rosną, umacnia się zazwyczaj waluta danego kraju.
Na osłabienie waluty danego kraju wpływ mogą mieć również interwencje na rynku walutowym. Przykładowo Polska, chcąc przystąpić do strefy euro, musi spełniać pewne warunki. Jednym z nich jest to, aby dług publiczny nie może przekraczać 60% PKB. Ponieważ przeliczany musi być na walutę euro, często dochodzi do interwencji, aby na koniec danego okresu mieścił się on w dopuszczalnym przedziale. Takie interwencje mają również wpływ na zachowanie się pary walutowej, nie tylko EUR / PLN, lecz również innych wskutek umocnienia się złotego. Znając te warunki, konieczne do spełnienia przez Polskę można otwierać pozycję licząc na umocnienie się złotówki, gdy istnieje ryzykonie zmieszczenia się w dopuszczalnych poziomach.
Jak Wam idzie przewidywanie notowań? Jakie macie metody? Monitorujecie dane makroekonomiczne w danych krajach? Dajcie znać.