Chcąc zabezpieczyć się przed działaniem niskich temperatur, zalecane jest stosowanie bardzo tłustych kremów. W żadnym wypadku nie należy stosować kremów nawilżających, które zawierają duże ilość wody. Jeśli wyjdziemy na powietrze posmarowani takim kremem, nasza twarz „zamarznie”. Wychodząc np. na narty zimą, musimy więc posmarować się kremem bardzo tłustym. Dodatkowo, zalecane jest, aby wśród składników kremu były obecne filtry mineralne – tlenek cynku, dwutlenek tytanu – które będą chronić skórę twarzy przed promieniami słonecznymi.
Technika wykonania kremu na zimę jest taka jak w przypadku innych kremów czy balsamów.
Skład fazy tłuszczowej:
– 4,5 g wosku pszczelego
– 4,5 g masła kakaowego
– 7,5 g bezwodnej lanoliny
– 1,5 g euceryny
– 45 g jednego rodzaju lub kilku rodzajów olejów (np. z pestek winogron, migdałów czy z kiełków pszenicy)
Skład fazy wodnej:
– 60 ml naparu ziołowego (np. z lukrecji). Substancję czynną stanowi tutaj
– 6 g alantoina (nasza substancja czynna).
Jako środek konserwujący: – 3 g spirytusu (środek konserwujący)
– olejek eteryczny (pomarańczowy, cynamonowy itd.)
Fazę tłuszczową należy roztopić w łaźni wodnej. Alantoinę rozpuszczamy w gorącym naparze ziołowym, który następnie powoli dodajemy do fazy tłuszczowej, cały czas mieszając napar. Po ostygnięciu dodajemy olejek eteryczny, a na końcu spirytus.
Przy doborze olejku eterycznego należy zwrócić uwagę na ewentualne reakcje alergiczne u osób szczególnie wrażliwych.
Jak Wasza skóra zachowuje się zimą – jest bardzo wrażliwa? Zmieniacie krem na tę porę roku? Dajcie znać!