BIK zbiera bardzo ograniczoną ilość informacji na temat klientów banków i SKOK-ów. Ogranicza się do podstawowych danych personalnych, dat rozpoczęcia i zakończenia umów kredytowych, wysokości pożyczek oraz terminów spłaty rat. Biuro posiada także dane dotyczące naszego całościowego zadłużenia we wszystkich instytucjach finansowych należących do BIK. Nie trzeba więc obawiać się, że gromadzi ono nasze dane osobowe lub wykorzystuje je w celach innych niż udzielanie pomocy bankom przy rozpatrywaniu wniosków kredytowych.
Do Biura Informacji Kredytowej trafiamy w momencie, kiedy bank udziela nam kredytu. Dzień rozpoczęcia i zakończenia umowy wyznaczają czas, kiedy informacje na temat naszego zadłużenia są dostępne w bazach danych. Dodatkowo BIK może przetwarzać informacje o zaległych lub nieterminowych spłatach przez kolejne 5 lat po zakończeniu umowy, a w celach statystycznych udostępniać je bankom do 12 lat po wygaśnięciu kontraktu. Jeżeli natomiast udzielamy Biuru zgody na dalsze przetwarzanie naszych danych, wtedy gromadzi ono całą naszą historię kredytową. W tym przypadku działa to naszą korzyść, ponieważ historia terminowych spłat i dużej aktywności na rynku bankowym umożliwia nam wynegocjowanie z bankiem korzystniejszej oferty kredytowej.
BIK posiada swój własny system rankingowy, w którym klientom przyznawane są punkty. Jeżeli liczba punktów osoby ubiegającej się o kredyt jest zbliżona do wartości posiadanej przez klientów danego banku, wtedy bez problemu powinniśmy otrzymać zakładaną kwotę kredytu. Jest to kolejny przykład na pozytywne działanie Biura, które umożliwia bankom szybką ocenę atrakcyjności danej osoby, a co za tym idzie przyspieszenie całego procesu przyznawania kredytów.
Wiele banków oferuj w tej chwili maksymalnie uproszczone procedury przyznawania kredytów. Wystarczy przyjść z dowodem lub innym dokumentem poświadczającym tożsamość i teoretycznie samo to upoważnia nas do wzięcia kredytu. Takie oferty są jednak skierowane prawie wyłącznie do osób posiadających nieposzlakowaną opinię w Biurze Informacji Kredytowej, a im będzie ona dłuższa tym mniej zabezpieczeń bank będzie od nas wymagał.
Warto więc pamiętać, że wpisanie do BIK to nie groźba czy kara ze strony banku, a jedynie formalność, która w ogólnym rozliczeniu może przynieść nam wiele korzyści. Jednocześnie rozsądnie jest wyrazić zgodę na przetwarzanie naszych danych, ponieważ w tym akurat przypadku może nam to w przyszłości oszczędzić zarówno czas, jak i pieniądze.
A czy Wy macie jakieś doświadczenia z BIKiem?