Polscy operatorzy w większości umów abonenckich stosują zapisy dotyczące wykorzystywania minut, otrzymanych w ramach abonamentu, tylko w ramach pobytu w Polsce. Co to oznacza w praktyce. Na zagraniczne wycieczki w czasie wakacji co roku wyjeżdżają głównie osoby, które na to stać. Osoby te przeważnie u swojego operatora korzystają z droższych planów taryfowych. Opłacając przykładowo comiesięczny abonament w okolicach 75 zł mogą mieć do wykorzystania od 200 do 500 minut co miesiąc. Co jednak w sytuacji zagranicznego wyjazdu? Przez cały pobyt za granicą nie wykorzystają ani jednej minuty zawartej w planie taryfowym. Dodatkowo za każdą minutę połączeń wychodzących i przychodzących zapłacą dodatkowo poza kwotę abonamentu. Wracając do Polski może czekać smutna pamiątka z wakacji – rachunek telefoniczny.
Podobnie jest z osobami wyjeżdżającymi sezonowo do pracy za granicę. Dla takiej grupy osób telefon przez te kilka miesięcy na abonament w Polsce jest zbędny. Jest wręcz dodatkowym, niepotrzebnym kosztem, gdyż nie będą mogli wykorzystać otrzymanych w ramach abonamentu środków.
Idealnym rozwiązaniem mógłby być abonament kwotowy. Płacimy odpowiednią kwotę, którą możemy wykorzystać na wszystko. Takie abonamenty już u nas były, ale w większości przypadków również zawierały tylko połączenia, realizowane w kraju.
Dla wyjeżdżających za granicę najlepszym rozwiązaniem będzie więc oferty na kartę bądź oferty typu mix. One przeważnie pozwalają wykorzystać środki na połączenia za granicą. Wybierając jednak ofertę na kartę, pamiętajmy, że wszelkie promocje typu: za darmo w sieci lub wybrany numer również działają tylko wtedy, gdy jesteśmy na terytorium naszego kraju.
Uwaga!
Wyjątkiem będzie sytuacja, gdybyśmy przebywali w miejscowościach przygranicznych, niedaleko Polski, gdzieniegdzie można odebrać zasięg polskich operatorów zaraz za granicą Polski. Jednak sytuacja ta działa też w drugą stronę. Będąc w okolicach wschodniej granicy na terenie Polski, gdzie zasięg polskich sieci jest słabszy można zalogować się do sieci zagranicznego operatora. Jeżeli wykonamy wówczas połączenie głosowe, zapłacimy za nie dość dużo. Nasi wschodni sąsiedzi nie należą jeszcze do Unii Europejskiej, a co za tym idzie połączenia w ich kraju są o wiele droższe, niż te wykonywane przez nas w krajach Unii Europejskiej.