Jak powiedzieć żonie, że jej nie kocham?

Nie mów więcej niż to konieczne. Pierwszą i najważniejszą zasadą takiej rozmowy, jeżeli w ogóle jest ona konieczna, powinna być reguła niezadawania więcej bólu niż trzeba. Sama informacja o tym, że nie kochasz żony, będzie dla niej wystarczającym szokiem. Nie próbuj więc udowadniać, ile złego wyrządziła Ci kobieta. Bądź gentelmanem i nie wykłócaj się o drobiazgi. Skoro miłość przeminęła nie ma sensu szukać winnych, przynajmniej nie w tej chwili.

Bez oceniania. Bądź jak najbardziej taktowny. Nie komentuj jej reakcji na Twoje wyznanie. Z pewnością żona zacznie płakać, być może będzie krzyczeć i zupełnie przestanie się kontrolować. Nie nazywaj jej jednak histeryczką, nie zmuszaj do opanowania emocji. Lepiej jest, jeśli na początku nastąpi wybuch, potem zaś przyjdzie uspokojenie, niż odwrotny przebieg sytuacji. Pozwól jej wyrazić ból, gniew, a nawet wściekłość. Bądź przygotowany na najróżniejsze scenariusze – tłuczenie talerzy, szkła czy niszczenie sprzętów.

Potraktuj ją serio. Weź też pod uwagę, że podobne wyznanie może doprowadzić do chwilowego załamania żony. Nie zostawiaj jej więc po wszystkim samej, zwłaszcza jeśli grozi, że zrobi sobie coś złego. Jeżeli nie możesz z nią zostać, zadzwoń do jej przyjaciółki lub rodziny. Zrób wszystko, żeby taka sytuacja nie zakończyła się tragedią. Oczywiście jest to bardzo skrajny scenariusz, jednak musisz go wcześniej rozważyć. Nigdy nie wiemy, jak silne emocje mogą podziałać na daną osobę.

Daj jej czas na ochłonięcie. Jeśli żona ochłonie z pierwszego szoku, spróbuj porozmawiać z nią o waszej przyszłości. Od razu jasno postaw kwestię rozstania, nie pozwól jej się łudzić fałszywą nadzieją. Najlepiej już wcześniej przemyśl, dokąd mógłbyś się chwilowo wyprowadzić. Pierwsze dni będą na pewno upływały w grobowej atmosferze, a poza tym żona musi sobie uświadomić, że koniec rzeczywiście nastąpił. Bez Twojego widoku będzie jej łatwiej dojść do siebie.