Celem afrodyzjaków jest wzmocnienie potencjału i sprawności seksualnej ludzi. Spożywano je w tym celu już za czasów Cesarstwa Rzymskiego i Wielkiej Grecji. Niektóre z nich działają na oboje partnerów z taką samą siłą, wpływ innych odczuwają bardziej kobiety.

Poniżej znajdziesz listę dziesięciu najlepszych afrodyzjaków dla kobiet:

1. Ostrygi. Bogate w cynk kontrolujący poziom progesteronu, który wpływa wyjątkowo korzystnie na libido pań.
2. Truskawki pokryte czekoladą. Dwa wspaniałe afrodyzjaki zaserwowane razem? To musi zadziałać! Czekolada działa wyjątkowo mocno na zmysły i organizm kobiety. Ma nie tylko wspaniały smak, zapach i konsystencję, ale wyzwala te same hormony, co przy uprawianiu miłości. Bardzo popularna w dniu Walentynek, zawiera substancję o działaniu psychoaktywnym. Mózg zakochanych osób produkuje pochodną amfetaminy – fenyleotyloaminę działającą uzależniająco. To właśnie ta substancja, obok pobudzającej kofeiny, stanowi jeden ze składników czekolady. Jeżeli dodasz do tego wspaniały kształt i kolor truskawki – afrodyzjaka wyzwalającego endorfinę – nie ma możliwości nie wprawić kobiety w miłosny nastrój.
3. Żeń-szeń. Od stuleci uważany za silny afrodyzjak. Starożytni Chińczycy wierzyli, że żeń-szeń poprawia jasność umysłu i relaksuje emocje, przywołuje myśli i uczucia erotyczne, a tym samym inicjuje seks.
4. Miód. Jest jednym z najstarszych afrodyzjaków wykorzystywanych w niemal każdej kulturze na świecie. Zawiera taką mieszankę składników i witaminy B, która sprawia, że testosteron w ciele kobiety działa na najwyższych obrotach. Z kolei zawarty w miodzie bor pobudza wydzielanie estrogenu. Oba te hormony pobudzają ciało i wprawiają w miłosny nastrój.
5. Hiszpańska mucha. Suchy, sproszkowany afrodyzjak ze zgniecionego owada traktowany jest jako jeden z najlepiej działających środków wzmacniających doznania erotyczne kobiet. Należy jednak traktować go z ostrożnością, gdyż przedawkowanie może okazać się dla organizmu toksyczne
6. Szparagi. Obok swojego pobudzającego fantazję kształtu, zawierają potężną dawką potasu, witaminy B6, witamin A i C. Działają zarówno na kobiety, jak i na mężczyzn; pobudzają histaminę, by zwiększyć potencjał do osiągnięcia orgazmu.
7. Migdały. Według mitologicznych wierzeń powstały z genitaliów bogini Cibeles. Zawierają wspaniałą mieszankę błonnika, witaminy E, cynku, selenu, miedzi, potasu, fosforu, biotyny, ryboflawiny, niacyny i żelaza, a zapach smażonych migdałów działa wyjątkowo stymulująco na panie.
8. Awocado. Nawet księża w średniowiecznej Hiszpanii zakazywali spożywania avocado z powodu ich kształtu. Uważa się, że owoc przypomina męskie genitalia i dlatego działa pobudzająco na kobiety. Serwowane z ostrygą, przy szklance czerwonego wina, zdziałają cuda.
9. Banany. Falliczny kształt owocu sprawia, że często kojarzony on jest z seksualnością. Z praktycznego punku widzenia banany stanowią prawdziwą bombę potasowo-witaminową, która pobudza wytwarzanie hormonów „seksu”.
10. Czerwone wino. Jest ogromnym źródłem antyutleniacza zwanego resveratrolem, który wzmacnia wydzielanie estrogenu odpowiedzialnego za apetyt seksualny. Ostrożnie jednak: za dużo wina może spowodować, że kobieta zamiast na miłosne igraszki, jedyną rzeczą, na jaką będzie miała ochotę, to porządny sen.

Znacie inne afrodyzjaki dla mężczyzn? Jakie?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak ćwiczyć na bieżni?
Następny artykułJakie afrodyzjaki działają na mężczyznę?

Ewa Górecka – absolwentka studiów IBP na UW. Z zawodu marketingowiec, z zamiłowania kolekcjonerka prasy kobiecej. Obieżyświat. Kobieta nowoczesna. Wielka fanka płci przeciwnej i jej (nie)obiektywny krytyk. Współpracuje z kilkoma serwisami o tematyce kobiecej. Prywatnie mama zakochana w 3-letnim synku.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Oczywiście, jako specjalista od spraw miłosnych, doskonale zdaję sobie sprawę jakich autobiograficznych szczegółów oczekujecie w tym momencie. Niestety -  nic z tych rzeczy. Ponieważ - może z wyjątkiem miłości własnej -  jest to uczucie wymagające zaangażowania co najmniej dwóch osób, postanowiłam spuścić na te szczegóły zasłonę milczenia. Wierzę natomiast, że moje rady dadzą wam doskonały obraz mojej osoby i - co najważniejsze - pomogą przetrwać w tej niezwykłej przestrzeni, jaką jest skomplikowany świat stosunków damsko-męskich.

I najważniejsze - nie istnieje stopień magistra z dziedziny miłości. Proszę pamiętać, że nawet naukowe badania oparte są na zbiorze doświadczeń różnych ludzi, a tę samą rzecz można przeżywać na tysiąc różnych sposobów. Uśrednianie tego jest nie tyle złe, co nie pomaga nam w rozwiązywaniu naszych problemów.

To, co jest siłą napędową jednego związku, jego sprawnie działającym mechanizmem, osią obrotu, w przypadku drugiego okaże się kulą u nogi, a nawet ostatnim gwoździem do trumny.

Pragnę przestrzec was przed bezkrytycznym przyjmowaniem jakichkolwiek rad. Rady są zawsze do przemyślenia! Do wyciągnięcia z nich tylko tego, co w danej chwili jest nam najbardziej potrzebne!

Obiecuję Wam bezstronne i bezpruderyjne podejście do każdego tematu, ofiaruję moje doświadczenie i wiedzę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here