Syndrom przechodzonego związku zaczyna doskwierać ludziom, którzy spędzili już ze sobą dłuższy czas, dobrze się znają i mają wypracowaną rutynę związku. Wiedzą czego się po sobie spodziewać, znają dobrze swoje rodziny, mało jest w ich związku elementu zaskoczenia, a więcej przyzwyczajenia. Zaczyna pojawiać się unikanie rozmów, które mogłyby głębiej zacząć analizować związek i potrzeby partnerów. Syndrom przechodzonego związku ma różne skutki.
Często osoby przyzwyczaiły się do swojej obecności tak bardzo, ze w ogóle nie biorą pod uwagę ewentualnych zmian. Syndrom przechodzonego związku, którego objawami jest często znużenie, brak ochoty do rozmowy i unikanie trudnych rozmów, jest zaś sygnałem tego, że taka rozmowa jest konieczna. Pary często jednak inaczej interpretują taki syndrom.
Zdarza się, że w obawie przed zmianą lub czymś, co możemy się usłyszeć, pary, które nagle znalazły się w takiej sytuacji, decydują się na ślub mając nadzieję, że ceremonia wszystko naprawi, a para znów znajdzie się na etapie odkrywania siebie. Tak jednak nie jest. Jeśli traktujemy ślub jako ostatnią deskę ratunku lub decydujemy się na niego głównie w wyniku nacisku ze strony rodziny, będzie on początkiem końca.
Syndrom przechodzonego związku może świadczyć o tym, że rozmowa jest nie do uniknięcia i powinna być zainicjowana. Należy określić potrzeby partnerów, przyczyny uczucia pustki czy znużenia, jakie często się pojawia, porozmawiać na temat wizji przyszłości i sprawdzić, czy jest taka sama, czy też w ciągu lat zmieniła się. Unikanie tego typu otwartej rozmowy prowadzi do zupełnego wypalenia się związku. Może się też zdarzyć tak, że podczas tego typu rozmowy okaże się, że lepiej się rozstać, że coś się skończyło i nie sposób tego naprawić. A może właśnie rozmowa przyniesie nowe możliwości do naprawienia tego, co się zepsuło.
Przed zainicjowaniem takiej rozmowy należy jednak przemyśleć wszystko i przeanalizować indywidualnie. Określić swoje potrzeby i przyznać do nich przed samym sobą. Najgorsze jest tkwienie w amoku przyzwyczajenia, strachu bycia samemu i tego, że się już nie znajdzie nikogo innego. Tego typu emocje i uczucia hamują nas przed podjęciem decyzji, które czasem są dla nas konieczne.
Kiedy zdiagnozujesz, że syndrom przechodzonego związku może was dotyczyć, najważniejsze, by być szczerym ze sobą i określić, czego tak naprawdę chcesz i czego potrzebujesz.
Dlaczego szukacie takich informacji? Czy okazały się pomocne?