Regulaminy szkolne, w tym statuty szkolne, stawiają pewne wymagania. Okazuje się, że są one dość ogólnikowe – ubiór ma być estetyczny, schludny i spokojny kolorystycznie. Już mniej wątpliwości wzbudza określenia zestawu galowego – u dziewczynek biała bluzka oraz czarna bądź granatowa spódnica, u chłopców – biała koszula i czarne spodnie. Co jednak ze strojem codziennym? Z pewnością nie może on być zbyt frywolny, gdyż szkoła rządzi się swoimi prawami.

Ogólnie rzecz ujmując, rzeczy uczniowskie powinny zakrywać większość ciała. Niedozwolone są mini spódniczki, spod których widać majtki czy koszulki odsłaniające pępek. W wielu szkołach nie są tolerowane również ciuchy z głębokimi dekoltami, a nawet odsłaniające ramiona. Jeśli już taką zakładamy, to najlepiej narzucić na nią również sweterek. Również zbyt dużo odsłaniają szorty.

Czy istnieją jakieś triki na założenie ulubionych ciuchów? Oczywiście, są i warto jest próbować zestawiać różne elementy, na przykład szorty z rajstopami lub legginsami, bluzki z dekoltami (ale bez krzykliwych nadruków) ze sweterkiem zapinanym na guziki, a najlepiej z bardzo modną chustą. Sklepy oferują jej przeróżne rodzaje i kolory. Do bluzki o stonowanej kolorystyce można pozwolić sobie na założenie wzorzystej chusty. Takie chusty można również wiązać na kilka sposobów, więc są nie tylko elementem zakrywającym, ale też świetnym dodatkiem i uzupełnieniem. Poza tym zawsze jest ciepło w szyję.

Z pewnych strojów trzeba jednak zrezygnować. Nie na miejscu są szpilki czy „rzucające w oczy” buty. Zresztą obuwie musi być wygodne, a trudno spędzić cały dzień w butach na wysokim obcasie. Nie na miejscu jest także krzykliwa, ekstrawagancka biżuteria. Można pozwolić sobie jedynie na małe kolczyki typu „wkrętki”, które i tak powinny być zdejmowane na lekcjach wychowania fizycznego. Nie jest zabronione zakładanie na lekcje zegarków, pierścionków czy bransoletek. W ozdobach należy jednak zachować umiar.

Czy w Waszej szkole obowiązują mundurki? Jak ubieracie się do szkoły na co dzień? Dajcie znać w komentarzu!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCzy przynależność do subkultury może być niebezpieczna?
Następny artykułJak zrobić animację w Gimpie? Krok po kroku

Anna Chmielewska – pedagog szkolny, trener szybkiego czytania oraz – przez pewien czas – nauczyciel wspierający w integracyjnym oddziale zerowym. Dodatkowo ukończyła studia z zakresu edukacji elementarnej i terapii pedagogicznej. Współpracowała z jednym z serwisów edukacyjnych, pisząc artykuły dla rodziców oraz tworząc karty pracy dla maluchów i uczniów.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Od zawsze lubiłam pomagać. Czynnie angażowałam się w działania woluntarystyczne, zwłaszcza w  pomoc rodzinom z problemem alkoholowym. Po studiach rozpoczęłam pracę w szkole i tak zostało do dziś. Obecnie pracuję w szkole z oddziałami integracyjnymi, co jest dodatkowym wyzwaniem dla pedagoga. Lubię to, co robię, ale jednocześnie szukam nowych wyzwań. Jako trener szybkiego czytania poszerzam możliwości ludzkiego mózgu, a pisząc artykuły w serwisach, dzielę się tym, co wiem.

Odskocznią od życia zawodowego są dla mnie książki oraz zacisze domowe, zapach namiętnie pieczonych ciast i aromat świeżo zaparzonej kawy. No i rozmowy przy stole – o marzeniach, pragnieniach i nadziejach.

Od kilku miesięcy odnajduję szczęście w macierzyństwie, w odkrywaniu świata przez cudowną małą istotkę. Życie nabiera  innej jakości, już nie trzeba tak się śpieszyć...

Pisanie jest dla mnie pasją, zamykaniem w słowa własnych doświadczeń, wiedzy i myśli. Jest spotkaniem z czytelnikami, ale też z samą sobą...

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here