Jednak każdy trend trzeba poddać ostrej ocenie i przefiltrować przez wymagania własnej sylwetki, styl życia i wspomniany wiek. Bo choć kobiety 40+ nie powinny się ograniczać, to muszą pamiętać, że czyha na nie nieco więcej modowych pułapek niż na młodsze koleżanki.
Po pierwsze figura – w pewnym wieku rzadko która kobieta nie ma jakiegoś obszaru, którego wolałaby nie pokazywać. A to ramiona, a to kolana, a to brzuch.
Jeśli chodzi o ramiona to łatwo je „ukryć” w modelach o rękawach do łokcia – ważne, by pamiętać, że nie powinien być bardzo dopasowany. Raczej luźniejszy, może się nawet nieco swobodnie rolować. Inną opcja są owszem – wycięte topy i sukienki, ale w połączeniu z dopasowanymi w talii kurteczkami i żakiecikami.
Jeśli problemem jest brzuch, to należy unikać powszechnego błędu ubierania bardzo obszernych ubrań – taki model nie tylko nie ukryje brzucha, ale wręcz poszerzy naszą talię.
Problem kolan tak naprawdę nie istnieje – nie ma bowiem bardziej sprzyjającego figurze kroju jak ołówkowa spódnica, której długość sięga nieco na kolano. Taki model bardzo skutecznie wyszczupla nogi i całą figurę.
Po drugie styl – kobiety 40-letnie wiedzą czego chcą, znają siebie. Dlatego tak dobrze wyglądają w zdecydowanych stylizacjach. Wybierz zatem styl bardzo kobiecy, może być ten inspirowany latami 40. Albo inaczej – wybierz styl męski. Smokingowe góry noszone do jeansów, wąskie garniturowe spodnie i takie też marynarki w połączeniu z wysokimi szpilkami. Wszytko to podkreśla dojrzałą kobiecość.
W tym wieku można też sobie pozwolić na intensywne kolory – mdłe beże i brązy ani nie odmładzają, ani nie dodają uroku. Jeśli nie cały strój, to chociaż zadbaj, aby kilka elementów przykuwało uwagę.
Jak określiłybyście swój sty? Jak lubicie się ubierać? W czym czujecie się dobrze? Czekamy na Wasze opinie.