W przypadku motocykli zastosowanie układu rozpowszechniło się znacznie w połowie lat 90., głównie dzięki pozytywnemu odbiorowi motocykli marki Kawasaki, właśnie z tym układem. Na chwilę obecną układy, o których mowa, są obecne w każdej większej marce motocyklowej, występują pod różnymi nazwami, lecz zasada działania jest taka sama. Systemy te w przypadku Suzuki nazywane są S.R.A.D. – Suzuki Ram Air Direct, w Kawasaki jest to T.R.A.S. – Twin Ram Air System, Honda proponuje swój D.A.I. – Direct Air Induction, a Yamaha R.A.S. – Ram Air System. Systemy te znajdują zastosowanie głównie w modelach sportowych, gdzie układ owiewek sprzyja jego umocowaniu i poprawia dostarczania powietrza do układu.

Zasada działania doładowania jest prosta. Umiejscowione z przodu motocykla wloty powietrza wtłaczają pod ciśnieniem powietrze, usprawniając przepływ mieszanki przez gaźniki i poprawiając parametry jej spalania. Doładowanie jest całkowicie pasywne, a więc nie wymaga zastosowania żadnych elementów wspomagających wtłaczanie powietrza do komory spalania, bowiem ciśnienie jest wytwarzane zawsze podczas ruchu pojazdu. Dzięki temu układ jest prosty, stosunkowo bezawaryjny i skuteczny. Nie powoduje bardzo dużego przyrostu mocy, szacuje się, że silnik spalinowy zyskuje dodatkowo średnio ok. 3% mocy.

Ważnym aspektem doładowania jest fakt, że nie jest ono skuteczne zawsze, jego pozytywny wpływ na moc silnika rozpoczyna się wraz z osiągnięciem odpowiedniej prędkości przez pojazd. Zbyt mała prędkość nie jest w stanie wytworzyć właściwego ciśnienia, dlatego układy te zwykle służą podniesieniu skuteczności rozpędzania motocykla w końcowych momentach. W praktyce działanie układu w pełni jest widoczne przy prędkości ok. 180 km/h wzwyż.

Obecność układu oznacza nie tylko pojawienie się wlotu powietrza z przodu motocykla, ale także wymusza zmiany w konstrukcji gaźników, albowiem przyrostowi ciśnienia w komorze spalania musi towarzyszyć odpowiednia ilość paliwa, tak, aby skład mieszanki był zawsze właściwy. Pociąga to za sobą pewne konsekwencje, szczególnie w motocyklach starszych. Problemem będzie oczywiście wymiana części współpracujących z doładowaniem, które muszą zostać dobrane do modeli wyposażonych w układ. W praktyce zdarzały się wersje motocykli, które zostały wzbogacone o układy w konkretnym roku, dlatego dobór części musi uwzględniać te dane. Nie jest również możliwe dołożenie RAM do motocykli, które nigdy z nim nie współpracowały, o ile nie dopasujemy wszystkich zgranych z nim elementów zasilania silnika paliwem.

Serwis motocykla posiadającego dynamiczne doładowanie powietrzem nie staje się przez to specjalnie skomplikowany. Różnice między zwykłą maszyną polegają jedynie na regularnym przeglądzie układu i usuwaniu nieszczelności i zabrudzeń. Kupno używanego motocykla zawsze wymaga sumiennego sprawdzenia kompletności wszystkich elementów układu. Braki w postaci przewodów, uszczelek lub łączników mogą spowodować poważne komplikacje w działaniu całego silnika. Podobne skutki może mieć zabrudzenie kanałów dolotowych, które zostały obliczone na określoną przepustowość. Zmniejszenie tej przepustowości wpłynie na reakcje silnika na gaz oraz spowoduje spadek mocy.

Spadek mocy jest właśnie najpewniejszą reakcją motocykla na nieprawidłowości w tej kwestii. Należy przy tym pamiętać, że objawi się to dopiero po uzyskaniu odpowiedniej szybkości przez maszynę, dlatego testy takiego egzemplarza mogą być uznane kompletne jedynie na drodze pozwalającej rozwinąć pożądaną prędkość. Zwykle w takiej sytuacji motocykl na gwałtowne dodanie gazu reaguje brakiem mocy, wyraźnie występującym po przekroczeniu ustalonej liczby na prędkościomierzu oraz wystąpieniem odgłosów stukania z silnika (spalanie stukowe). Uzupełnienie układu nie jest pracochłonne ani kosztowne, czyszczenie również, dlatego nie są to groźne objawy, jednak mimo wszystko wymagające usunięcia.

Czy macie jakieś doświadczenia z używaniem układu dynamicznego doładowania silnika? Jak się spisywał? Dajcie znać w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJaki plecak motocyklowy wybrać?
Następny artykułJaki motocykl dla początkującej dziewczyny?

Marcin Węgrzynek – informatyk, pasjonat IT i ekonomii. Pracuje w dużej polskiej firmie informatycznej. Po pracy miłośnik motocykli, swój własny używa na co dzień.

 


Nasz specjalista pisze o sobie:


Jednoślady napędzane silnikiem były obecne w moim życiu od najmłodszych lat, znacznie później stały się środkiem transportu i hobby. Ograniczony budżet na pierwszy motocykl pozwolił mi poznać maszynę od każdej strony, również tej kłopotliwej, dzięki czemu zdobyłem szeroką wiedzę na ich temat.

Zawsze stawiam na bezpieczeństwo jazdy i maksymalną przyjemność, co polecam wszystkim motocyklistom. Własne dwa kółka to dla mnie sposób na relaks, sportową jazdę dającą adrenalinę, a także dalsze wypady turystyczne, które z perspektywy motocykla wydają się być atrakcyjniejsze.

1 KOMENTARZ

  1. Ja mam zx9 ktora na ost biegu dobija do 7tys obrotomierz staje w miejscu a motocykl wiecej niz 200 nie chce jechac. Sprawdze dzisiaj caly iluklad dzieki

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here