Zadaniem przewodów zapłonowych jest doprowadzenie odpowiednio wysokiego napięcia z cewki zapłonowej do świecy. Świeca wytworzy iskrę zapłonową, ale tylko pod warunkiem pojawienia się odpowiedniego napięcia na elektrodzie.

Najczęstszą przyczyną problemów z jesienno-zimowym rozruchem, zaraz po zbyt słabym akumulatorze są przewody zapłonowe. Przewody mają wyjątkowo ciężkie warunki pracy, muszą znosić skrajne temperatury, zarówno bardzo niskie, jak i bardzo wysokie. Ponadto narażone są na szkodliwe działanie smarów i olejów. Zmniejszenie napięcia podawanego do układu zapłonowego może powodować, że nie uzyskamy iskry. Również wilgoć, zanieczyszczenia czy ewentualne uszkodzenia izolacji mogą powodować przebicia i upływ prądu. Dlatego zwłaszcza przed tą trudną porą roku należy właściwie zadbać o układ zapłonowy i jeśli zwlekaliśmy z wymianą przewodów, to czas najwyższy.

Budowa przewodów zapłonowych nie jest skomplikowana. Przewody składają się z rdzenia oraz z izolacji.

Mamy do czynienia z trzema rodzajami rdzeni: miedzianym, węglowym i ferromagnetycznym. Każdy z rodzajów ma oczywiście swoje wady i zalety. Dla przykładu BMW, Audi czy Mercedes konsekwentnie od wielu lat stosują przewody z rdzeniem miedzianym.

Izolacja generalnie wykonana jest z elastomeru i dzieli się na dwa rodzaje – izolacje typowo elastomerowe i silikonowe. Silikon jest bardziej odporny na wysokie temperatury i jest też lepszym izolatorem elektrycznym. Ponadto izolacja silikonowa jest mniej palna. Jeżeli już zdecydujemy, jakiego rodzaju i producenta przewody chcemy zastosować należy przystąpić do ich wymiany.

Stare przewody najlepiej demontować na zimnym silniku, zmniejszymy wtedy prawdopodobieństwo zerwania ich metalowych końcówek.

Nie demontujmy wszystkich przewodów od razu, możemy mieć później problem z ustaleniem właściwej kolejności przewodów, łącząc świece z aparatem zapłonowym czy cewką. Dla ułatwienia warto skorzystać z długich szczypiec, pomoże nam to łatwiej ściągnąć kabel ze świecy i zminimalizuje ryzyko zerwania kabla czy uszkodzenia świecy.

Montując nowe kable należy pamiętać o usunięciu powietrza gromadzącego się pod gumowymi osłonami. Jeżeli nie przyłożymy się do tej czynności to zgromadzone pod osłoną powietrze w czasie pracy silnika rozgrzeje się, rozszerzy i może spowodować zeskoczenie końcówki kabla ze świecy.

Równie ważną kwestią jest dokładne dociśnięcie metalowej końcówki kabla do końcówki świecy. Potwierdzeniem poprawnego dociśnięcia jest klikniecie podobne do zapinanego zatrzasku.

W autach z instalacją gazową LPG ze względu między innymi na znacznie wyższą temperaturę pracy silnika zaleca się częściej wymieniać kable. Można zastosować produkty dedykowane dla układów zapłonowych pojazdów zasilanych gazem.

Generalnie, dobrej jakości kable wymieniamy w autach bez LPG, co 30–50 tys. km. Kable zawsze wymieniamy kompletami, aby zużycie poszczególnych było równomierne.

Zdarza Wam się dokonywać samemu drobnych napraw w samochodzie czy powierzacie te kwestie mechanikowi?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak zaaranżować wizytę Świętego Mikołaja?
Następny artykułDziecięcy fotelik samochodowy – na co zwrócić uwagę?

Marcin Filek – miłośnik motoryzacji, od lat zawodowo z nią związany. Analityk rynku części zamiennych jednej z wiodących marek. Fotograf i mechanik rajdowy. Pasjonat spędzający w garażu każdą wolną chwilę. Prywatnie tata ośmiomiesięcznej Julki.


Nasz specjalista pisze o sobie:

Moja przygoda z motoryzacją rozpoczęła się jeszcze w szkole podstawowej. Chyba – jak większość chłopców – zawsze uwielbiałem samochody. Niedaleko miejsca, w którym mieszkałem przynajmniej dwa razy do roku przebiegała trasa rajdu samochodowego. Niezależnie od pogody zawsze byłem obecny w strefie serwisowej. Moje zainteresowanie samochodami nie ograniczało się jednak tylko do rozmów z kolegami czy kolekcjonowaniu prospektów samochodowych. W kolejnych latach namiętnie studiowałem literaturę branżową, jeździłem na rajdy samochodowe, uczestniczyłem w polskich premierach wielu nowych modeli, chciałem być zawsze w centrum motoryzacyjnych wydarzeń. Dość pomocne w pogłębianiu wiedzy technicznej były studia na Wydziale Mechanicznym Politechniki Krakowskiej. Szczęśliwie ta pasja zamieniła się w karierę zawodową, dzięki czemu praca, którą wykonuje sprawia mi dużo radości.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here