Sławny już overbooking to nic innego jak sytuacja, w której zarezerwowanych zostało więcej wyjazdów czy miejsc noclegowych, niż świadczeniodawca jest w stanie dostarczyć. Czasem będzie to zatem overbooking hotelowy, obiekt przyjął rezerwacje na więcej pokoi, niż w rzeczywistości dysponuje, niekiedy może być to overbooking na dane miejsce wypoczynku. Biura chcąc sprzedać jak najwięcej wycieczek rezerwują czasem miejsca, którymi już nie dysponują, licząc się z możliwymi anulacjami. Może to oznaczać, iż tuż przed wyjazdem nie ma dla nas wolnych miejsc w samolocie do Grecji, ale biuro zaproponuje w zamian (niestety nie zawsze po korzystnej cenie) np. Hiszpanię czy Chorwację.
Zdarza się czasem, iż już po przylocie na miejsce okazuje się, że hotel nie ma dla nas pokoi, a biuro przekwaterowało nas do innego obiektu. Sytuacja taka dotyczy jednak zwłaszcza rezerwacji last minute, czyli takich dokonywanych na mniej niż dwa tygodnie przed wyjazdem. We wszystkich umowach, które podpisujemy z touroperatorami znajduje się klauzula dotycząca overbookingu, z którą warto się zapoznać przed zarezerwowaniem wycieczki. Jeżeli zależy nam na konkretnym obiekcie hotelowym, lepiej zdecydować się na wykup wycieczki wcześniej, aby zasady do rezerwacji last minute nas nie objęły.
Biuro nie może jednak dokonać przekwaterowania w dowolny sposób. Prawo turystyczne nakłada na organizatora turystyki obowiązek zapewnienia turyście takiego samego lub wyższego standardu. Oznacza to, że nie możemy z 4 gwiazdek zostać przeniesieni do 3. Jeżeli wybrany przez nas hotel miał znajdować się przy samym morzu, możemy zaprotestować przeciwko zakwaterowaniu w obiekcie w centrum miasta. Biura czasem do ostatniej chwili prowadzą sprzedaż, często przez agentów, a rezerwacje mogą wpływać do centralnego systemu, kiedy my siedzimy już na pokładzie samolotu.
Uwaga!
Do overbookingu należy podejść ze stoickim spokojem, będąc świadomym swoich praw, jednak nie wytaczając najcięższych dział – walka i tak jest z góry przegrana, jeżeli nasza umowa przewiduje tego rodzaju ewentualność na wymienionych powyżej zasadach. Nie martwmy się jednak, przekwaterowanie nie zawsze musi być koszmarem, może się okazać, że poprawi wręcz nasze warunki mieszkaniowe w czasie pobytu, pozwoli nam spędzić spontaniczne wakacje w nieznanym jeszcze miejscu czy odkryć niezwiedzony jeszcze region naszej ulubionej turystycznej destynacji.
Zdarzyła Wam się kiedyś sytuacja, że – krótko mówiąc – zabrakło dla Was pokoi w hotelu pomimo wcześniejszej rezerwacji? Podzielcie się swoimi doświadczeniami!