Pierwszą rzeczą, którą warto zrobić po dotarciu do stolicy Szkocji, jest spacer Princes Street – główną ulicą, która wraz z przyległymi ogrodami oddziela dwie części Edynburga: Stare Miasto (Old Town) od Nowego Miasta (New Town). Mijając monumentalny North British Hotel, podziwiać można widok na piękną wielokondygnacyjną zabudowę starówki. Przylegające do ulicy ogrody Princes Street Garden udostępniane są bezpłatnie. Znajduje się tam duża fontanna i liczne pomniki, ze Scott Monument na czele. Nad wszystkim góruje położony w centrum miasta Edinburgh Castle, który jest jedną z najpotężniejszych fortec Wielkiej Brytanii.
Na starym mieście najważniejszą ulicą jest brukowana Royal Mile, która zapełnia się artystami i performerami w czasie międzynarodowych festiwali odbywających się w sierpniu. To dobra okazja, by całkowicie za darmo przyjrzeć się występom artystów, którzy ściągają tu z całego świata.
Wspaniałe panoramy miasta rozpościerają się z pobliskich wzgórz Calton Hill i Arthur’s Seat, na które wstęp jest bezpłatny. Nic nie zapłacimy również za wejście na plażę Portobello, położoną 5 kilometrów od centrum. Dla oszczędnych turystów swoje bramy otwiera, gromadzący 15 tysięcy gatunków roślin, ogród botaniczny, którego tradycja sięga XVII wieku. Zapłacić trzeba tutaj jedynie za wstęp do oranżerii.
Codziennie za darmo dostępna jest większość edynburskich muzeów i galerii. Bez ani jednego pensa w kieszeni możemy odwiedzić – między innymi – poświęcone historii miasta i związanymi z nią legendami Museum of Edinburgh oraz upamiętniające literatów Writers’ Museum. Bezpłatny jest również wstęp do narodowych galerii Szkocji: prezentującej portrety w formie obrazów, fotografii i rzeźb Portrait Gallery, bogatej w wystawy sztuki nowoczesnej Gallery of Modern Art oraz położonej w sercu miasta galerii sztuk pięknych – National Gallery.
Nic nie kosztuje ponadto wizyta w tak niecodziennych muzeach: poświęconemu dzieciństwu Museum of Childhood czy opowiadającemu historie zwykłych ludzi People’s Story Museum.
Byliście kiedyś w tym mieście? Co spodobało Wam się najbardziej? Dajcie znać w komentarzu.