Zdarza się, iż wypełniany na stronie internetowej formularz nie stanowi realnej rezerwacji, a jedyne wysłanie zapytania o dostępność miejsc na wybranym turnusie. Może się zatem okazać, iż informację zwrotną otrzymamy dopiero po kilku dniach, kiedy już np. limit miejsc się wyczerpie, gdyż w międzyczasie inni dokonali bezpośredniej rezerwacji u konsultanta biura podróży. Kupując przez Internet, należy również dokładnie zapoznać się z warunkami uczestnictwa w imprezie turystycznej oraz przeanalizować wszystkie elementy składowe. Upewnić się, że płacimy za komplet świadczeń. Jest to bardzo ważne, gdyż w czasie podpisywania standardowej, papierowej umowy, warunki zostaną nam przedstawione czarno na białym, jest więc znacznie większa szansa na to, iż rzucimy choć na nie okiem.
Zaznaczając jedynie wirtualny kwadracik, że zapoznaliśmy się z regulaminem i warunkami umowy, znacznie częściej omijamy ich faktyczne czytanie. A wiele kruczków prawnych czyha, aby popsuć nam wakacje lub sprawić, iż na miejscu wypoczynku okaże się, że musimy dopłacić np. za wyżywienie, czego nie mieliśmy wkalulowanego w koszty wyjazdu. Dlatego korzystając z elektronicznej rezerwacji wakacji, trzeba być znacznie ostrożniejszym. Zwracajmy również uwagę na zmieniającą się w czasie rezerwacji cenę; czasem w czasie wypełniania kolejnych etapów cena może wzrosnąć, dlatego przed dokonaniem ostatecznej płatności zwróćmy uwagę na podsumowanie ceny, które zawsze jest gdzieś widoczne.
Pamiętajmy także o tym, że aby dokonać faktycznej rezerwacji, musimy posiadać kartę płatniczą umożliwiającą zakupy w internecie. Nigdy nie podawajmy jednak numerów naszej karty na niepewnych stronach bądź gdy w 100% nie jesteśmy na wycieczkę zdecydowani. Po zaakceptowaniu płatności kartą przez system, często z rezerwacji nie można się już wycofać lub jej anulowanie obłożone jest dodatkowymi kosztami.
Uwaga!
Uważajmy również na podawane dane personalne, zwłaszcza na informacje niezbędne do rezerwacji biletu lotniczego (imię, nazwisko, data urodzenia, numer paszportu). Niektóre linie lotnicze nie pozwalają bowiem na korektę nazwiska czy imienia pasażera albo wymagają za to dodatkowych opłat. Literówka, o którą na klawiaturze nietrudno, może okazać się bardzo kosztowna. Rezerwacja wakacji online wymaga zatem dokładnego przemyślenia, niepośpiesznej weryfikacji na każdym kolejnym etapie oraz zwracania uwagi na najmniejsze szczegóły, na które normalnie zwróciłby nam uwagę konsultant biura podróży.
Wolicie wizytę w biurze podróży czy zakup wakacji online? Jakie są Wasze doświadczenia w tej kwestii? Podzielcie się nimi!