Targowanie się jest ważne z wielu powodów. Po pierwsze rzeczy, które kupujemy, na pewno nie są warte tyle, ile twierdzą sprzedający. Jeśli wolimy przeznaczyć pieniądze na zwiedzanie, walczmy!. Po drugie, w niektórych państwach targowanie jest w dobrym tonie. Jest to naturalny element zakupów i kultury. Handlarze artykułów wszelakich czekają szczególnie na turystów, którzy na wielu rzeczach się nie znają, a chcieliby kupić wszystko. Nie przejmujemy się także nieznajomością lokalnego języka. Na targowiskach można usłyszeć niemal wszystkie języki świata. Sprzedający znają po kilka słów nawet w języku polskim, naprawde potrafią zaskoczyć. Zanim zaczniemy się targować, dokładnie obejrzyjmy towar. Negocjacje z handlarzami zaczynamy tylko wtedy, kiedy jesteśmy pewni, że chcemy coś kupić.

Nie ma jasnych reguł określających miejsca do targowania. W sklepach są ceny, ale przecież znane są sytuacje, kiedy sprzedawca cenę obniża. Na targowiskach panuje wolność, każdy sprzedaje za tyle, ile chce. Pytajmy zawsze w kilku miejscach, nawet stoiska obok siebie mogą oferować te same artykuły w różnych cenach. Na targowanie jesteśmy skazani np. w Tunezji. Idąc na zakupy musimy mieć opracowaną strategię. Nie wolno się poddawać, jeśli nie jesteśmy zadowoleni z ceny oferowanej przez handlarza, odchodzimy od stoiska. Możemy być pewni, że sprzedający i tak za nami pójdzie. Zabieg trzeba zazwyczaj powtórzyć kilka razy, aż do momentu kiedy cena spadnie do przyzwoitego poziomu. Wszyscy będą zadowoleni. Targujemy się też w Wietnamie, mało tego Wietnamczycy mogą czuć się zawiedzeni, jeśli nie powalczymy o obniżenie ceny. W Chinach cen brakuje często nawet w sklepach. Turysta jest łakomym kąskiem.

targFot. Katarzyna Olchowska

Targujemy się bezwzględnie. Warto jak najwięcej rozmawiać ze sprzedającym, mówić skąd pochodzimy. Polska dla wielu obcokrajowców jest wciąż dość egzotycznym krajem, zaciekawienie możemy wykorzystać na naszą korzyść. Targować przyjdzie się we wszystkich krajach, gdzie życie handlowe toczy się na targowiskach. Będzie to Turcja, w Maroku targowanie to rytuał, podobnie jest w Egipcie. Nie da się tego uniknąć, bo na targowiskach można dostać naprawdę wszystko. Czasami są to rzeczy bardzo oryginalne. Przed pójściem na targowisko można sprawdzić ceny artykułów w sklepie, warto też zrobić małe rozeznanie w temacie cen przed wyjazdem.

Uwaga!

Inaczej wygląda kwestia targowania się o noclegi. W niektórych państwach w ogóle nie wchodzi to w grę. Jeśli cena się nam nie podoba, jedziemy szukać gdzie indziej. Trzeba mieć orientację w cenach w danym kraju, kiedy oferujący proponuje nam zdecydowanie zawyżoną cenę, możemy mieć pewność, że próbuje nas oszukać. Targujemy się albo odjeżdżamy. Skuteczne targowanie nie jest łatwą sztuką, ale po pewnym czasie nabierzemy wprawy i zaczniemy czerpać z tego przyjemność.

Macie jakieś doświadczenia z targowaniem się na wakacjach? W jakim kraju najłatwiej?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJaki środek transportu na wakacje?
Następny artykułJak podróżować pociągiem?

Katarzyna Olchowska - z wykształcenia politolog, dziennikarz z wyboru. Niepoprawna optymistka szukająca niezwykłości w codziennych sprawach. Od 10 lat związana z różnymi stacjami radiowymi. Ma za sobą także współprace z gazetą. Jako reporterka zajmuję się sprawami miasta i zwykłych ludzi. Prywatnie pasjonatka gór, a także fanka czerwonych butów i zielonej herbaty. W serwisie Spec.pl specjalistka od okoliczności, bo żadne okoliczności nie są jej obce.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here