Zamiast zwykłych ziemniaków, do schabowego czy innego mięsa możemy podać domowe frytki. W sklepach dostępne są mrożone, pokrojone ziemniaki gotowe do smażenia, ale z pewnością lepsze będą takie, które zrobimy ze świeżych ziemniaków. Nie ma w tym nic trudnego.
Do zrobienia frytek potrzebujemy:
1 kg ziemniaków,
2 litry oleju słonecznikowego,
sól.
Uwaga!
Świetnym dodatkiem do frytek jest keczup albo majonez. Możemy również zetrzeć trochę żółtego sera na frytki i włożyć je do rozgrzanego piekarnika lub kuchenki mikrofalowej, aby ser się roztopił.
Ziemniaki obieramy i myjemy. Frytki wycinamy za pomocą specjalnej praski lub tarki do frytek. Jeśli nie mamy tych urządzeń, ziemniaki kroimy w grube plastry, a plastry kroimy na frytki – grubość według upodobań – ale nie mogą być zbyt grube, ponieważ mogą spalić się od zewnątrz, a w środku będą surowe. Olej wlewamy do garnka. Jeśli będziemy częściej smażyć frytki, warto przeznaczyć jeden garnek specjalnie do tego celu i przechowywać w nim tłuszcz pozostały po smażeniu, oczywiście od czasu do czasu olej trzeba wymienić na nowy.
Garnek z olejem stawiamy na ogniu i podgrzewamy, wrzucamy jedną frytkę, jeśli skwierczy to znaczy, że olej już jest odpowiednio rozgrzany. Możemy zatem wrzucić dwie garści frytek – nie za dużo, bo frytki zrobią się miękkie i gumowate – smażymy pod przykryciem od czasu do czasu mieszając. Gdy frytki się zarumienią możemy wyjąć jedną i spróbować, żeby upewnić się, czy są usmażone w środku. Jeśli uznamy, że już są gotowe, wyjmujemy je z garnka za pomocą łyżki cedzakowej na miskę wyłożoną ręcznikiem papierowym. Solimy i możemy podawać.
Znacie inny przepis na frytki idealne? Podzielcie się nim w komentarzu.