Pracownicy powinni być równo traktowani w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz dostępu do szkolenia w celu podnoszenia kwalifikacji. Równe traktowanie wyraża się w niedyskryminowaniu w jakikolwiek sposób, bezpośrednio lub pośrednio. „Przejawem dyskryminowania jest każde nieakceptowane zachowanie o charakterze seksualnym lub odnoszące się do płci pracownika, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności lub poniżenie albo upokorzenie pracownika. Zachowanie takie mogą tworzyć: fizyczne, werbalne lub pozawerbalne elementy.” (1)

Do przejawów dyskryminacji uważa się m.in. niekorzystne ukształtowanie wynagrodzenia za pracę lub innych warunków zatrudnienia albo pominięcie przy awansowaniu lub przyznawaniu innych świadczeń związanych z pracą. Należy tutaj również pomijanie przy typowaniu do udziału w szkoleniach podnoszących kwalifikacje zawodowe.” (2)

Sytuacja kobiet na rynku pracy jest wciąż zdeterminowana przez obraz macierzyństwa. Powszechna jest opinia, że kobieta jest obarczona obowiązkami rodzicielskimi. Jeśli nie ma dzieci – będzie je mieć, jeśli je ma – nie jest dyspozycyjna, ma potrzebę korzystania z prawa do opieki etc. Skutek jest taki, że kobiety są lepiej wykształcone, chętniej biorą udział w szkoleniach i kursach uzupełniających wiedzę, a pomimo tego zarabiają mniej. Im wyższe stanowiska, tym te dysproporcje są większe. Powstały określenia, które obrazują tą sytuację. Mówi się o lepkiej podłodze i szklanym suficie. Określenie szklany sufit powstało w latach 80 tych XX wieku i oznacza niewidzialną barierę, która utrudnia kobietom godzenie obowiązków rodzinnych i zawodowych.

Drugim pojęciem związanym z dyskryminacją kobiet na rynku pracy jest określenie lepkiej podłogi. Jest to przypisywanie kobiet do zawodów nieatrakcyjnych finansowo i słabo płatnych. Jednocześnie taka postawa społeczna sprawia, że tam, gdzie kobieta weszła w ową „lepką podłogę” mężczyzna awansuje. I to bardzo szybko i niewielkim nakładem energii. Przykładem jest zawód nauczyciela, w którym dominują kobiety, a dyrektorami szkół są zazwyczaj mężczyźni.

Dane statystyczne pokazują, że kobiety pomimo swojego dużo lepszego przygotowania zawodowego w Polsce zarabiają znacznie mniej niż mężczyźni. Wszystko przez ukształtowany przez wieki tradycyjny obraz kobiety, związanej z pracami domowymi i wychowywaniem dzieci. Dlatego przypisuje się kobietom mniejsze pole do popisu na rynku zawodowym, nawet jeśli są lepiej od mężczyzn przygotowane do pracy zawodowej. Badania pokazują również, że największe przejawy dyskryminacji występują u kobiet, które za przełożonego mają kobietę. Potwierdza to jeszcze raz tezę, że nie istnieje coś takiego jak „solidarność jajników”. Brak solidarności w obrębie płci tylko pogłębia dyskryminację.

1) Art. 18 § 3a K.P.
2) Art. 18 § 3b K.P.

Źródło:

1. Kodeks Pracy, Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. (Dz.U.1974 Nr 24 poz.141.)

Czujecie się dyskryminowani/-ane w pracy? Czym się to objawia?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułDługość okresu wypowiedzenia – informacje
Następny artykułGodziny nadliczbowe w pracy – przepisy

Małgorzata Żmudzka-Kosała – ukończyła studia na Wydziale Zarządzania na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Specjalizuje się w zakresie informacji biznesowej, ze szczególnym uwzględnieniem zagadnień pracy i zarządzania zasobami ludzkimi. Od lat związana z publicystyką prawno- ekonomiczną, publikowała m.in. na łamach „Wieści” i portalu związanego z problematyką płac „Wynagrodzenia”.

Nasz specjalista o sobie:

Wyznaję zasadę, że „czas to pieniądz” i dlatego nie lubię go marnować. Cenię sobie kontakty z innymi ludźmi, zwłaszcza z tymi, którzy mają życiową pasję. Dla mnie wypocząć tzn. zmęczyć się, stąd można mnie spotkać na górskich szlakach. Dużą sympatią darzę miesiąc listopad, bo to czas moich urodzin.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here