W zależności od dziedziny biznesu w jakiej chcemy tytułować się managerem różne będą podziały i sposoby na otrzymanie wakatu. Managerów dzielimy na liniowych, średniego szczebla i top management. Studia licencjackie predysponują nas do otrzymania stanowiska managera liniowego. Jednakże sam papierek nie oznacza jak wiadomo, że pracodawca przyjmie nas z otwartymi ramionami. Posiadanie tytułu magistra także nie będzie gwarantem, jeśli poza nim i wiedza teoretyczną jaką zdobyliśmy podczas studiów, nie mamy tego magicznego czegoś. Siły charakteru która udowodni pracodawcy że nadajemy się do zarządzania. Jeśli mamy za sobą studia podyplomowe zwykle są one wysoko specjalistyczne, same w sobie będą dużym atutem.

Doktoranckie pozwolą nam na objęcie stanowiska eksperta czy szkoleniowca. Są ogromnym atutem i dowodem na naszą pracowitość. Przeszkadzać mogą jednak w chwili, kiedy nasz szef będzie miał niższe od nas wykształcenie. Nobilitacja jest tytuł MBA, przy obejmowaniu stanowisk na średnim i wysokim szczeblu. Najczęściej potrzeba kilku lat doświadczenia na stanowisku kierowniczym aby móc zapisać się na tego typu studia. Otwierają nam one drogę do ogromnych wręcz możliwości.

Studia to jednak jak wiadomo w dzisiejszych czasach nie wszystko.

Czasem wykształcenie nie ma najmniejszego znaczenia, jeśli wykażemy się szeroko pojętą odpornością na stres i zdolnościami przywódczymi. Dla większości osób stanowisko managerskie jest dużym skokiem w zakresie obowiązków. Awans na takie stanowisko nie przychodzi z tytułu „być może” czyli być może się wykaże. Szanse na wykazanie się mamy każdego dnia, w dotychczasowej pracy. Pracodawca pilnie obserwuje czy wyróżniamy się w zespole pracujących nad projektem osób. Czy w naturalny i nieinwazyjny sposób przejmujemy inicjatywę, narzucamy tempo pracy. Miejmy więc oczy i uszy szeroko otwarte. Karierę zawodowa robią Ci, których stać na śmiałość, na odwagę i zwyczajne rozpychanie się łokciami. Brzmi nieelegancko? Elegancko wyglądać możemy czytając oferty pracy na ławce w parku, notabene ukwieconym z racji wiosny. Rozpychanie się łokciami nie oznacza kopania dołków pod innymi czy brak etyki zawodowej. Oznacza determinacje i świadomość celu.

Myślenie w stylu „za to mi nie płacą więc tego nie będę robić” jest staniem w miejscu. Czasy czy się stoi czy się leży dwa tysiące się należy minęły bezpowrotnie. Nie oczekujmy awansu w zamian za poprawność w wykonywaniu obowiązków zapisanych w „zakresie”. Branie udziału w dużych firmowych projektach to zbieranie doświadczeń. Często aplikując na managerskie stanowiska musimy doświadczenie poprzeć udokumentowanymi sukcesami. Jeśli nie będziemy się angażować, nikt nie udokumentuje nam tego zaangażowania.

Uwaga!

Głównym obowiązkiem managera jest zarządzanie, żadne studia nie przygotują nas do zarządzania ludźmi, dlatego tak ważne jest zbieranie doświadczeń. Wiedza teoretyczna musi iść jednotorowo z doświadczeniem. Średnie zarobki managera w Polsce to dziewięć tysięcy złotych netto. W zależności od branży, regionu i zakresu obowiązków. Manager restauracji zarobi mniej niż plant manager (kierownik zakładu). Na wysokość zarobków specjaliści nie narzekają. Na możliwość dojścia do stanowiska również. Jedyne czego im po uzyskaniu upragnionego etatu brak- to czas.

Jeśli będziemy mieli otwarte oczy i umysł, bacznie będziemy obserwować naszego pracodawcę. Dodając dwa do dwóch łatwo wywnioskujemy, czy poświęcanie swojej energii, zapału i czasu na budowanie relacji z szefem przyniesie skutek w postaci awansu. Jeśli pomimo ciężkiej pracy awans dostanie Pani Gosia znajoma syna brata szefa, nie ma sensu tkwić w martwym punkcie. Sama obserwacja organizacji w której pracujemy nie wystarcza. Organizacja musi znać nas. Ciche siedzenie w kącie pod miotła (czytaj za biurkiem) nie przysporzy nam popularności. Nie oznacza to że mamy być biurowym wodzirejem. Bycie dobrym w swojej pracy i dbanie o relacje wewnątrzorganizacyjne wystarczy. Empatia przydaje się wszędzie. Powinniśmy być osobą z która dobrze się pracuje. Po dniu pracy zastanówmy się czy traktowaliśmy współpracowników tak jak sami chcielibyśmy być traktowani. Jeśli odznaczać się będziemy konfliktowością, nasze szanse na stanowisko przywódcze będą raczej nikłe. Chcesz być managerem, zachowuj się jak manager. Zgłaszaj na ochotnika, wykazuj inicjatywę. Bądź pewny siebie i wierz w siebie. Zgłaszaj chęć udziału w szkoleniach, uzupełniaj swoja wiedzę w takim zakresie w jakim umożliwia to pracodawca.

Chcielibyście zajmować stanowisko managera? Uważacie, że ciężką pracą można zdobyć tę pozycję w firmie? Zapraszam do komentowania.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułPraca w reklamie – na czym polega, jak wygląda, jakie studia?
Następny artykułMłodzieżowa fryzura z kokardą – Videoporada

Karolina Wyszogrodzka - studentka Administracji Publicznej. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy bankiera. Zarówno jako doradca kredytowy, ubezpieczeniowy, jak i inwestycyjny. Współpracuje z serwisami dziennikarstwa obywatelskiego, od dziesięciu lat prowadzi blogi tematyczne związane z finansami oraz te poświęcone polityce i publicystyce.

Nasz specjalista o sobie:

W „wielki i  skomplikowany” świat bankowości trafiłam kilka lat temu przez zupełny przypadek. Moja droga zawodowa od tamtej pory wiedzie przez niemalże wszystkie sektory i rodzaje produktów finansowych. Zebrane dotychczas doświadczenie zawodowe, wiedza - zarówno proceduralna, jak i produktowa - to jednak nie wszystko. Staram się w swoich artykułach odkrywać „ludzkie oblicze” świata finansów. Moim celem jest wyjaśnienie w przystępny sposób mechanizmów, naświetlenie problemów, ukazywanie „kruczków” i „haczyków”.

Naiwny idealizm takiego postępowania ma na celu zwiększenie empatii po obu stronach biurka w placówce finansowej. Ale także na przestrzeżeniu klienta  - przed nie zawsze uczciwymi zasadami gry - i bankiera - przed stosowaniem takich zasad.

Bankowość może być zabawna, mam nadzieję że - przy zachowaniu profesjonalizmu i kompetencji - nie braknie mi nigdy „języka” na ukazanie jej także z tej strony.

Stale dokształcam się w dziedzinie finansów, która - jak wiadomo - zmienia się z dnia na dzień. Pomagają mi w tym zarówno obserwacje rynku, jak i rozmowy ze specjalistami będącymi w gronie moich znajomych.

Finanse nie są jedynym ośrodkiem moich zainteresowań. Jako zodiakalny bliźniak nie potrafię znaleźć dla siebie jednego miejsca na dłużej. Próbuję swoich sił w rysunku i fotografii. Książki traktuję jak narkoman, kończąc jedną odczuwam głód następnej. Otaczająca mnie rzeczywistość - polityczna, społeczna i każda inna - niezmiennie  napawa mnie dziecięcym zdziwieniem. Wyrażam je od ponad dziesięciu lat w swoim blogu, w  formie nie zawsze eleganckich paszkwili i felietonów. Z racji lokalnego patriotyzmu umiłowałam sobie sztukę. Jako wieloletniej tancerce w zespole muzyki dawnej przyswajanie jej  - zwłaszcza w formie teatru  - sprawia mi niewyrażalną w słowach przyjemność. A stresy odreagowuję w swoim królestwie, czyli kuchni dzięki karmienie bliskich i siebie.

Mam wielki apetyt na życie. Nieustannie pracuję nad swoimi kompetencjami i językiem. Trudno mi jednak poskromić w sobie narcyzm, samochwalstwo i naturę prześmiewcy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here