Ustawa o emeryturach i rentach z Funduszy Ubezpieczeń Społecznych jest ustawą bardzo precyzyjnie definiującą wszelkie pojęcia i tym samym w praktyce utrudniająca wielu osobom uzyskanie należnych im świadczeń. Przykładowo „wypadek w drodze go pracy i z pracy” ma swoją definicję, w której ogranicza istotnie zakres zdarzenia do najkrótszej drogi powrotu do domu i bez niemal żadnych odstępstw od takiej ustalonej trasy. Jedynie okoliczności życiowe (szybkie zakupy, odebranie dziecka z przedszkola itp.) mogą uzasadnić odstępstwo od ustalonej trasy. Droga najkrótsza w rozumieniu ustawy to także droga ze względów komunikacyjnych najdogodniejsza dla powracającego pracownika (1).

Dla uzyskania świadczenia z tytułu niezdolności do pracy muszą zostać ponadto spełnione warunki dotyczące okresów składkowych i nieskładkowych, które są również precyzyjnie określone przez ustawę.

Aby ubiegać się o prawo do takich świadczeń z tytułu niezdolności do pracy poszczególne okresy powinny wynosić:
„1) 1 rok – jeżeli niezdolność do pracy powstała przed ukończeniem 20 lat;
2) 2 lata – jeżeli niezdolność do pracy powstała w wieku powyżej 20 do 22 lat;
3) 3 lata – jeżeli niezdolność do pracy powstała w wieku powyżej 22 do 25 lat;
4) 4 lata – jeżeli niezdolność do pracy powstała w wieku powyżej 25 do 30 lat;
5) 5 lat – jeżeli niezdolność do pracy powstała w wieku powyżej 30 lat.” (2).

Oprócz tego składając wniosek i stając przed lekarzem orzecznikiem musimy pamiętać, że świadczenie przysługuje nam faktycznie nie wcześniej niż od dnia złożenia wniosku o dane świadczenie (3). Poza tym musimy we wniosku sprecyzować o które konkretnie świadczenie się ubiegamy. Jest to nie lada problem, gdyż wniosek do oddziału ZUS o przyznanie świadczenia jest dla organu wiążące (i jednocześnie wygodne) – gdyż skąd osoba składająca wniosek może wiedzieć jakie świadczenie lekarz orzecznik uzna za stosowne w jego przypadku i jaki charakter niezdolności do pracy zostanie orzeczony?

Co jeżeli wniosek zostanie odrzucony, bo wnioskowaliśmy o świadczenie, które się nam nie należy?

Teoretycznie, pracownikowi, który uległ w pracy ciężkiemu wypadkowi przysługiwałoby świadczenie z tytułu:
– Zasiłku chorobowego gdy niezdolność do pracy jest czasowa (pochodzące z funduszu chorobowego lub wypadkowego, w zależności od przyczyny niezdolności do pracy)
– Świadczenia rehabilitacyjnego gdy niezdolność czasowa do pracy nadal trwa a zakończył się okres pobierania świadczenia chorobowego (pochodzą one również z funduszu chorobowego lub wypadkowego)
– Renta dla osoby trwale niezdolnej do pracy – wypłacana z funduszu rentowego lub wypadkowego, gdy ta niezdolność trwała jest wynikiem wypadku. W przypadku orzeczenia prawa do renty możliwe jest uzyskanie dodatkowych świadczeń związanych z zapewnieniem opieki, gdy osoba po wypadku nie może sama egzystować i potrzebuje opieki

Z punktu widzenia medycznego pracownik nie wie, jakie świadczenie wskazać, gdyż nie może wiedzieć jaki charakter ma jego niezdolność do pracy i nieraz nie wie, z czego ona wynika (w przypadku jednocześnie pojawienia się choroby zawodowej i wypadku przy pracy). Takie stawianie sytuacji jest dla urzędu wygodne, lecz ubezpieczony, któremu odmówiono konkretnego świadczenia wskazanego we wniosku oznacza, że musiałby całą procedurę starania się o świadczenie przechodzić na nowo

Praktyka wskazuje, ze często urzędy (a raczej komisje lekarskie) wydają decyzję odmowną w przypadku wskazanego we wniosku świadczenia oraz jednocześnie przyznają inne świadczenie, które ich zdaniem wynika ze stanu zdrowia osoby ubezpieczonej. To drugie świadczenie (przyznane jakby „poza” wnioskiem) jest świadczeniem przyznanym po to, aby wnioskodawca nie został z niczym i bez żadnej pomocy. Taka praktyka zniechęca ludzi do odwoływania się od decyzji, skoro już udało im się wywalczyć jakiekolwiek pieniądze. Praktyka ta została jednak potwierdzona przez Sąd Najwyższy jako słuszna, gdyż z drugiej strony chroni składającego wniosek przed skutkami powtórzenia całej procedury w wyniku błędnego określenia świadczenia w początkowym wniosku. Od takiej decyzji, która nas w pełni nie satysfakcjonuje – możemy się odwoływać.

Źródła:
1) Art. 57b ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS
2) Art. 58 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS
3) Art. 129 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS

Czy informacje zawarte w artykule okazały się pomocne? Wypowiadajcie się w komentarzach.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułSposoby na ukrycie rur
Następny artykułDekoracja ścian – szablony

Ewelina Paździora – ukończyła filologię polską i prawo  na Uniwersytecie Jagiellońskim. Współpracuje z  Kancelarią Adwokacką w Krakowie, zajmuje się zwłaszcza prawem cywilnym i prawem pracy. Oprócz tego specjalizuje się w prawie Unii Europejskiej. Przygotowuje się do egzaminu na aplikację adwokacką.

 

Nasz specjalista o sobie:


Polonistyka, prawo … a może jeszcze archeologia? Uwielbiam nieustanne zmiany i wyzwania. Ciągle stawiam sobie nowe cele i staram się dążyć do ich realizacji, fascynuje mnie rozwiązywanie zagadek i łamigłówek.  Połączenie wielu pasji sprawia, że interpretacja i zrozumienie prawnych problemów nie stanowi dla mnie trudności. We wszystkim co robię, staram się zachować należytą staranność, samodzielnie poszukuję odpowiedzi na trudne pytania, analizuję wszystkie możliwości.

Trochę romantyk, trochę realistka. W wolnych chwilach uciekam z dobrą książką daleko za miasto. Lubię włóczęgę po górach, amatorskie zdjęcia, nowych znajomych. Odwiedziłam z przyjaciółmi Krym, Pragę i wiele miast Europy Zachodniej. Moim marzeniem jest przejazd koleją transsyberyjską.

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here