W idealnym świecie każdego Polaka podatki nie istnieją. Nie ma izb skarbowych, urzędów skarbowych czy urzędów kontroli skarbowej. Przed nikim nie musimy się z naszych ciężko zarobionych pieniędzy tłumaczyć. Tymczasem rzeczywistość wygląda inaczej i urzędnicy nieustannie biorą pod lupę nasze wynagrodzenia. Czas sprawdzić ich.

Przede wszystkim pracownicy skarbówki (izb oraz urzędów) wchodzą w skład korpusu służby cywilnej. Oznacza to, że ich zarobki wyliczane są przez użycie tzw. mnożników kwot bazowych. Mówiąc jaśniej: obowiązująca ustawa budżetowa za kwotę bazową dla osób należących do korpusu służby cywilnej uważa kwotę 1873,84 zł. Dzięki zastosowaniu ustalonych mnożników (mnożniki te przypisane są do stanowiska/urzędu) powstaje kwota będąca konkretnym wynagrodzeniem za ową służbę cywilną w skarbówce. Na podstawie danych z 2009 r. można wywnioskować, że mnożnik waha się od 0,7 aż do 6,5, co z kolei oznacza, że pracownik tzw. skarbówki może zarabiać od 1312 zł do 12180 zł. Jak widać, różnice są ogromne.

W izbie skarbowej sytuacja wygląda następująco: pracownicy średniego szczebla zarządzania (tj. dyrektor i wicedyrektor) zarabiają od 3748 do 12180 zł (zgodnie z mnożnikiem 2-6,5), osoby piastujące stanowiska koordynujące (naczelnicy wydziału) od 1874 do 7870 zł. Te same wynagrodzenia obowiązują również na tzw. stanowiskach samodzielnych (m.in. urząd kierownika oddziału, referatu, radca prawny). Mniejsze zarobki cechują tzw. stanowiska specjalistyczne, do których zaliczają się w izbie skarbowej: starszy komisarz skarbowy, starszy specjalista i specjalista. Mieszczą się one w przedziale 1686 – 5622 zł. Z kolei referenci i księgowi w izbie skarbowej zarabiają od 1312 do 5059 zł.

Podział na stanowiska średniego szczebla zarządzania, koordynujące, samodzielne, specjalistyczne i wspomagające obowiązuje również w pozostałych organach administracji skarbowej, tj. w urzędach skarbowych i w urzędach kontroli skarbowej.

Z najwyższym wynagrodzeniem rocznym mamy do czynienia w urzędach kontroli skarbowej, gdzie w 2010 r. średnia zarobków wyniosła 5802 zł. Z kolei przeciętne wynagrodzenie w izbie skarbowej kształtowało się na poziomie 4663 zł (oczywiście brutto). Kwota ta nie uwzględnia jednak tzw. nagród rocznych, na które izba skarbowa przeznacza 26 milionów złotych. Ich wysokość również zależy od wcześniej wspomnianego mnożnika kwoty bazowej. Innymi słowy, pracownicy izby skarbowej dostają nie dwanaście, ale trzynaście pensji w roku. Czyli ci, którzy zarabiają najmniej, otrzymują automatycznie najmniejszą nagrodę. Biorąc pod uwagę rozpiętości między wynagrodzeniami na poszczególnych stanowiskach, trudno zatem mówić o jakiejś realnej przeciętnej pensji.

Żeby zostać urzędnikiem skarbowym (w ogóle) trzeba posiadać obywatelstwo polskie, nie być w żaden sposób ograniczonym w korzystaniu z praw publicznych, mieć dobrą opinię, wymagane na konkretne stanowisko kwalifikacje i brak prawomocnego wyroku sądowego na koncie. Czy ktoś z Was jest chętny? Co myślicie o zarobkach urzędników izby skarbowej?

2 KOMENTARZE

  1. No i ktoś pomyśli, że już w 2014 roku na tzw. tzw. stanowiskach specjalistycznych pracownicy izb zarabiali 5622 zł, a co dopiero obecnie…

    Ja, na funkcji st. komisarza skarbowego po podwyżkach w 2016 mam mnożnik 1,795, co pomnożone przez kwotę bazową 1873 zł daje wynagrodzenie brutto 3362 zł (netto ok. 2350 zł). Oczywiście do tego dochodzi tzw. 13tka w kwocie jednokrotnego wynagrodzenia miesięcznego oraz premie kwartalne po jakieś 300-600 zł. Można więc przyjąć, że średnio miesięcznie zarabiam netto 2650 zł. Z uwzględnieniem zaś wysługi lat – 1% za każdy rok, tj. + 20% liczone od podstawy, średnio miesięcznie wychodzi ok. 3000zł netto.

    Chcę wiec zaznaczyć, ze trochę daleko mi, jak i innym pracownikom skarbowości do wspomnianej kwoty wynagrodzenia 5622 zł brutto, co stanowiłoby ok. 4000 zł netto. To, że cos wynika z hipotetycznie przyjętego mnożnika, nie oznacza że tak jest w życiu. Płace w skarbowości, zamrożone już kilka lat temu, pozostają takie nadal. Nie oceniam, czy zarobki przeze mnie podane to dużo czy mało. Każdy to oceni sam wg własnego uznania. uważam jednak, że z zarobkami w skarbowości szału nie ma i z uwagi na zamrożenie płac oraz stosunek rządzących do sektora – długo poprawy nie będzie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here