Zgodnie z Ustawą o systemie oświaty: na dzieciach od 6 roku życia ciąży obowiązek szkolny. Obowiązek ten trwa do czasu ukończenia gimnazjum, jednak nie dłużej niż do 18 urodzin dziecka. Za prawidłowe wypełnienie obowiązku szkolnego odpowiedzialni są rodzice dziecka (art. 15).
Rodzice zobowiązani są m.in. do zgłoszenia dziecka do szkoły, zapewnienia mu możliwości regularnego uczęszczania do szkoły czy też możliwości przygotowania się do zajęć.
O ile z małymi dziećmi zazwyczaj nie ma problemów związanych z obowiazkiem szkolnym, to starsze mogą już trochę ich przysporzyć. Chodzi tutaj zwłaszcza o nieobecność ucznia w szkole. Zdarzają się nieobecności spowodowane chorobą, wyjazdem czy innymi nagłymi losowymi sytuacjami, ale zdarzają się również takie, które nie są usprawiedliwiane w żaden sposób, a nawet sami rodzice uczniów o nich nie wiedzą.
Konsekwencje dla rodziców
Wagary ucznia wzbudzą podejrzenia, jeżeli w ciągu miesiąca dziecko opuści ponad połowę zajęć. Wówczas dyrektor szkoły, na którym ciąży obowiązek kontroli wypełniania obowiązku szkolnego, zgłosi ten fakt rodzicom dziecka, a także zażąda od nich dopilnowania w kolejnych miesiącach, aby dziecko do szkoły uczęszczało.
Jeżeli sytuacja w następnych miesiącu się powtórzy, wtedy dyrektor może wysłać do rodziców upomnienie oraz ostrzeżenie o możliwości wszczęcia wobec rodziców ucznia postępowania egzekucyjnego. Jeżeli sytuacja znów się powtórzy, dyrektor przekazuje sprawę do gminy (jako organu nadzorującego pracę szkoły), która nakłada na rodziców grzywnę w wysokości nawet do 5 000 zł (art. 20 Ustawy o systemie oświaty).
W skrajnych przypadkach, gdy naruszenie obowiązku szkolnego jest rażące, dyrektor szkoły może posunąć się jeszcze dalej, mianowicie może złożyć do sądu sprawę przeciwko rodzicom dziecka o zaniedbywanie obowiązków rodzicielskich. Sąd może z kolei nałożyć środek wychowawczy w postaci np. dozoru kuratora. Zgodnie z art. 111 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego sąd opiekuńczy w przypadku rażącego zaniedbywania obowiązków rodziców względem dziecka może pozbawić rodziców władzy rodzicielskiej.
Dodatkowo na wniosek dyrektora policja może doprowadzić do szkoły ucznia opuszczającego zajęcia.
Konsekwencje dla ucznia
Dziecko również nie pozostanie bez konsekwencji, jednak w porównaniu do tych dotyczących rodziców będą one zdecydowanie mniej restrykcyjne.
Wagarujący uczeń powinien liczyć się z poważną rozmową z wychowawcą, pedagogiem, a nawet dyrektorem szkoły. Ponadto pewne jest obniżenie oceny z zachowania. Niewątpliwą konsekwencją tak długich nieobecności w szkole będą także niższe oceny z poszczególnych przedmiotów.
Czy Waszym zdaniem kary za niewypełnianie obowiązku szkolnego są odpowiednie?
nie
nie
myślę że nie
Według mnie jest to bez sensowne, Głównie dlatego iż dziecko siedzi całe swoje dziecinstwo w szkole. Po co? Nie wiadomo. Nie uczą go niczego czego nie nauczył by się w domu ponadto dodają Prace domową już od szkoły podstawowej. I tutaj stawiam wielki znak zapytania dlaczego. Jeżeli dziecko w gimnazjum ma siedzieć 8 godzin w szkole ponad to jeszcze odrabiać prace domową ok. 2/3 godzin to ja się nie dziwie że dzieci do szkoły nie chcą chodzic. Więc podsumowując moja odpowiedz to jedno wielkie nie.
Kurde ja nie chodzę do. Szkoly
Dlaczego tu nie jest nic napisane o umieszczeniu w ośrodku wychowawczym?
za głupotę dzieci – karę dostają rodzice.
Brawo. Na pewno zdyscyplinuje to dzieci.
Co w przypadku gdy dzieci mieszkają z ojcem a nagle matka zwalnia je podstępnie ze szkoły i nagle dzieci przestają do niej uczęszczać, Ojciec nie wiem gdzie dzieci przebywają a policja nic nie robi bo rodzice nie mają rozwodu tylko mieszkali osobno.
Dzieciak olewa szkołę a rodzic ponosi karę a on dalej olewa bo jemu nic nie grozi rozmowa z dyrektorem, którego też zlewa i uczy się, że można wszystko olewać i nic mu nikt nie zrobi
Nie
Dla mnie karanie rodziców to bzdura!! Ponieważ często jest tak, że dziecku w szkole dzieję się krzywda, która przez wielkie grono pedagogiczne nie jest zauważone, ponieważ oni sami są jego powodem ich nie właściwe zachowanie. Prawda jest taka, że jak nauczyciel chce to brzydko mówiąc uwalić ucznia to to właśnie zrobi. Mój syn własnie z tego powodu nie chce chodzić do szkoły a najlepsze, że za wszystko obwinia się mnie matkę gdzie dodam nie jestem żadną patologią a syn żadnym degeneratem. Dodam,że syn nigdy wcześniej nie był nawet zagrożony z żadnego przedmiotu. Wszystko zaczęło się w gimnazjum. Więc moim zdanie nauczycielom brak odpowiednich kwalifikacji jak uczyć młodzież, bo żeby być nauczycielem to trzeba mieć do tego powołanie. Dodam, że się poddam i będę walczyć o moje dziecko i pozwolę go niszczyć. A my rodzice możemy się w tym wspierać i nie pozwolić cudzym ludziom na wyładowywanie swoich kompleksów na naszych dzieciach.
Poprawka miło być że się nie poddam i nie pozwolę niszczyć swoje dziecko.
nie
Cwaniak wiedzom jak kasę zarabiać widzieli się na sposób zarabiania czystej gotówki bez podatków wiedzom ze teraz nadeszły takie czasy ze młodzież jest trudna do ogarnięcia wiec zrobili sobie plan młodzież gra w h..u..j..a a starzy becaluja kasę biedni placów 500 zł a bogaci 5000 zł a my mamy czysta kasę nauczyciele nie zwracają uwagi na nie obecność byle minęło 50% nie obecności i kasa
Czy jak nie chodzę do szkoły 2 tygodnie to coś mi grozi? 🙁
Nie. Po co to jak i tak to nic nie daje nawet jest gorzej wagary się potem powtarzają. Jednym słowem jest to ,błędne koło’
Jak ja bym prawo wymyslal to za mala ilosc wagarow bym dawal uwage negatywna a jak dalej by sie ta niedobra rzecz toczyla to nadzor kuratora
Wszystko rozumiem ale dlaczego rodzice muszą ponieść konsekwencje ? Idą do pracy przeważnie na godz 6-7 rano a mlodziez dalej się kładzie spać !!! To co ? My rodzice mamy zrezygnować z pracy ? Żeby dopilnować przekorne dziecko !!! Który rodzic nie chciałby żeby jego dzieci były wspaniałe i chwalone wszędzie ??? Kto wymyślił takie bzdury ? Chodzi mi o kary !!!!
Uważam, że to jest niedorzeczne. Po pierwsze czemu rodzice także ponoszą karę w formie spłaty (5000 zł)? Po drugie. Ucieczki z zajęć nie tylko spowodowane są lenistwem! Mogą to być objawy depresji. Szczególnie jeśli dziecko jest „tępione” w szkole przez rówieśników, jak i nauczycieli. Rada pedagogiczna ocenia uczniów pochopnie, gdyż możliwe że sama się przyczynia, a raczej jest powodem. Rzecz biorąc. Ujmując wszystko w całość nie widzicie błędów jakie popełniacie.
NIE- karanie rodziców grzywną!!
Przecież Oni już ponieśli ogromną karę – stress, nerwy… każdego dnia kiedy dziecko nie idzie do szkoły