Sytuacji, w których dochodzi do potracenia pieszego, jest cała masa. Czy to niezauważenie pieszego ze względu na złe warunki atmosferyczne, czy też w wyniku wtargnięcia pieszego na ulicę lub w sytuacji, kiedy – mówiąc delikatnie – zagapił się i nie zdążył zareagować w porę, np. przed pasami. Co nam grozi za potracenie? Opcje są różne.

Potrącenie jako wykroczenie

Potrącenie pieszego – czy to na pasach, czy nie – któremu nic poważnego się nie stało i nie ma żadnych obrażeń, traktowane jest jako wykroczenie zgodnie z art. 86 Kodeksu wykroczeń, który mówi, że osoba nie zachowująca należytej ostrożności na drodze publicznej albo w strefie zamieszkania lub ruchu, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny. W takiej sytuacji policjant może zakwalifikować potrącenie jako kolizję drogową, za którą maksymalnie grozi mandat karny w wysokości 500 zł i dodatkowo 6 punktów karnych.

Policja ma również prawo skierować taką sprawę do sądu, zwłaszcza gdy wina kierowcy była bezsporna. Sprawa trafi do sądu również w przypadku, kiedy kierowca odmówi przyjęcia mandatu. Wówczas może zostać nałożona grzywna w wysokości nawet do 5 000 zł.

Często zdarzają się jednak sytuacje, w której to pieszy nie zachowuje dostatecznego bezpieczeństwa i dochodzi do wtargnięcia pieszego na jezdnię. Może to być dla nas linia obrony, a pieszy musi liczyć się w takim wypadku z mandatem w wysokości 50 zł, jeżeli wtargnął na pasy lub 100 zł, gdy było to inne miejsce.

W przypadku gdy całe zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu miejskiego, wówczas jednoznacznie zostanie określone, kto jest winien całego zdarzenia.

Potrącenie jako wypadek

Jednakże w przypadku, gdy pieszy odniósł obrażenia ciała (np. złamana ręka, zwichnięta kostka) wskutek wypadku spowodowanego przez osobę, która chociażby w sposób nieumyślny naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, traktowane jest to jako przestępstwo, za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 3 (art. 177 ust. 1 Kodeksu karnego). Dodatkowo sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 1 roku do 10 lat (art. 42 w zw. z art. 43 kk).

Natomiast jeżeli wskutek potrącenia pieszy dozna ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub potrącenie spowoduje jego śmierć, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 (art. 177 ust. 2 kk). Ponadto oczywiście grozi nam mandat oraz 10 punktów karnych. Należy również liczyć się z zakazem prowadzenia wszelkich pojazdów.

Pijany kierowca

Jeżeli na domiar złego kierowca znajdował się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego albo też zbiegł z miejsca zdarzenia, sąd orzeknie karę pozbawienia wolności od 9 miesięcy do 12 lat (art. 178 kk) i również zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów.

Należy pamiętać, że jeżeli sąd nałoży zakaz prowadzenia pojazdów powyżej 1 roku, wówczas konieczne będzie kontrolne sprawdzenie kwalifikacji.

Powództwo cywilne

Dodatkowo liczyć trzeba się z tym, że w przypadku skazania za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, sąd na wniosek pokrzywdzonego lub też innej uprawnionej osoby, może zobowiązać do naprawienia wyrządzonej szkody. Osoba pokrzywdzona może wystąpić również przeciwko sprawcy z powództwa cywilnego. Poszkodowany ma prawo domagać się wypłaty renty, odszkodowania lub pokrycia kosztów leczenia. Najczęściej odszkodowanie jest wypłacane z ubezpieczenia OC samochodu.

Byłeś kiedyś ofiarą potrącenia? Jakie konsekwencje miał kierowca? Czy Twoim zdaniem kary za potrącenie są wystarczająco wysokie?

14 KOMENTARZE

  1. a co w tym przypadku ?

    wczoraj w godzinach porannych między godzina 9 a 10 rano moja żona

    została potrącona na przejściu w Bychawie w okolicach sklepu my center na ul. Piłsudskiego 18

    była już praktycznie za połową przejścia kiedy nagle wjechał na nią doktorek z lublina pracujący w miejscowym szpitalu

    sprawca w późniejszej rozmowie ze mną potwierdził że żona był już na pasach gdy ją potrącił , co więcej są na to świadkowie i mogą być zapisy z monitoringu

    żona doznała połamania nosa ,krwotoku z nosa i czasowej utraty przytomności w wyniku tego wypadku,

    ma podejrzenie wstrząsu mózgu, przy rozmowie z nią na oddziale zauważyłem u niej zaniki pamięci – nie pamiętała co do niej mówiłem 5 minut temu czy nawet mniej niż 5 minut temu,

    nie pamiętała też co tak do końca się stało i miała zawroty głowy, oraz bul przy próbie podniesienia głowy.

    Ewidentna wina kierowcy

    co mu grozi czego się domagać ?

  2. Zostałam potracona na pasach przez samochod wpadłam na maske a potem na ziemię mam zszyta głowę wtrzasnienie ,zawroty glowy mam naruszony slimak sluchowy cały czas jestem na zwolnieniu bo nie moge dojść do siebie zawroty głowy wróciły .Byłam na policji i się okazało , że Pani która mnie potrącił a dostała tylko grzywnę I punkty sprawę zamknięto bo Policja stwierdziła , że to kolizja i mały uszczerbek na zdrowiu i powyżej siedmiu dni po winna być w szpitalu no byłam osiem dni w szpitalu .Policja stwierdziła , że mogę sama wnieść sprawę no Pani się przyznała .Ręce opadają jak czytam polskie prawo .Juz za samo potrącenie powinna mieć odebrane prawko i sprawę karną .Gdzie tu sprawiedliwosc

  3. Moja córkę potrącił samochód na oznakowanym przejściu dla pieszych kierowca odjechał po kilkunastu minutach powrócił pieszo nie mial oc Wyrok sondu 1000 złotych Zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 6 miesięcy Czy to sprawidliwe

  4. Wszyscy piszą jacy to źli ci kierowcy,którzy potrącili. Rozumiem i współczuję poszkodowanym,bo rzeczywiście niektórzy nie powinni mieć prawa jazdy. Co jeśli kierowca naprawdę nie chciał i nie potrafi wyjaśnić jak to możliwe, że nie zauważył pieszego? Każdemu może się przytrafić taka sytuacja a poszkodowani tylko czyhają jak tu ogołocić kierowcę nie patrząc czy ma rodzinę na utrzymaniu i czy ma z czego zapłacić. Jeszcze raz piszę, że to tylko w sytuacji gdy kierowcą jest zwykły, dobry człowiek, który szczerze nie chciał nikogo skrzywdzić.

  5. Cześć mogę się ja dowiedzieć jaka karę może dostać kierowca sytuacja jest taka że zostałem potrącony na pasach kierowca był w stanie nietrzeźwym nawet nie hamowal zostałem potrącony z prędkością około 100 km lekarze mi dawali nie wielkie szansę na przeżycie ale się udało obrażenia jakie doznałem to oderwanie prawego płata puc,wstrząs mózgu,złamanie nosa,stłuczenie prawego barku, złamanie dwóch kończyn dolnych (Piszczel)

  6. Zostałam potrącony pół roku temu na przejsciu dla pieszych, nie było to żadnej mojej winy, wina jest kierowcy, mialem powazne obrazenia nie chodziłem 2 mies. Miałem duzo obrazen, nie moglem chodzic. Kierowca mnie potracil i odjechal z miejsca wypadku, jechal bardzo szybko. Sprawa miala byc umoznona to straszne , gosciu zmienial 3 razy zeznania, nic nie widzi na oczy, a nawet prawa jazdy jemu nie zabrano. Moi rodzice sa w szoku że tak dlugo to trwa Sprawy do dzis nie bylo.Ten pan moze kogos potracic. Nie wiem czy bede za jakis czas chodzic, czy nie przestane chodzic. Kocham sport chcem byc aktywny ale ciekzo mi sie chodzi. Gdzie ta sprawiedliwosx

  7. w dniu dzisiejszym potrąciłem pieszego na pasach, dodatkowo jechałem po spożyciu alkoholu. W badaniach odpowiednio alkomat wykazał: 0,22 mg/l, 0,20 mg/l, 0,19 mg/l, 0,07 mg/l, 0,06 mg/l, 0,00 mg/l. Pieszemu nic się nie stało nie miał żadnych obrażeń, co potwierdziło pogotowie. Zostałem ukarany mandatem w wysokości 500 zł i 10 punktami karnymi za spowodowanie kolizji. Na komisariacie zostałem przesłuchany, przyznałem się do winy. Jakie mogą być dalsze konsekwencje? czy da uniknąć się odebrania prawa jazdy? dodam że prawo jazdy mam od niecałego roku. czy pieszy może się domagać ode mnie jakiegoś odszkodowania?

  8. Potracilem dziewczynę na drodze prostej wyniku zdarzenia nie żyje. Jechałem przepisowo ona szła poboczem prawa strona i z niewiadomo jakiej przyczyny wszedla na jezdnię. Co mi grozi

  9. Potraciłem dziewczynę i nie żyje na drodze pomiędzy wioskami. Jechałem normalnie przepisowo, ona szła prowadząc rower poboczem lecz ona w pewnej chwili wtargneła na asfalt prosto mi pod koła niezdazyłem zareagowac co mi grozi za to

  10. To zależy , bo jeżeli kierowca był pijany i nie zachowal należytej ostrożnosci , a Ty jechałes zgodnie z przepisami , nawet jak ma obrażenia , to On odpowiada i podlega to wykroczeniu a On może być nawet ukarany mandatem w wysokosci 500 złotych , to podlega wykroczeniu !!

  11. Takie karanie to jak uwaga w dzienniczku ucznia .Po okresie świątecznym jechałem do pracy rano jak zwykle ,do drodze miałem przejście dla pieszych Wszedłem pewnym krokiem po chwili z za zakrętu wyjechał samochód. Kierowca podciął mi nogi kiedy schodziłem. Zdębiałem wydawało mi się ze to jakiś kiepski sen.Kierowca po zdarzeniu przyhamował nawet może się zatrzymał i odjechał .Zapamiętałem część rejestracji i zadzwoniłem na policje. Potem wezwano pogotowie.Człowiek potracony jeśli nie zna się na procedurach przepisach dostaje ochłapy za na leczenie .Sprawca to z reguły kombinator recydywista łamiący prawo na drodze.Kiedy robi się groźnie wychodzi ze to ofiara jest wina zaistniałej sytuacji Człowiek który mnie potrącił dostał mandat koszty sadowe .Żadnego ograniczenia w prowadzeniu pojazdów czy zatrzymania .O badaniu trzeźwości już nie wspomnę zwiał zostawiając mnie na pastwę losu Jk go odszukali to już nie było co sprawdzać .PAMIĘTAJCIE NIE BADZIEWIE NAIWNI NA DOBRA WOLE SPRAWCY WIE CO MU GROZI I ILE MOŻE STRACIĆ

  12. Potrąciłem pieszego na przejściu dla pieszych. Pierwsze co nasuwa mi sie to czy człowiek będzie żył bo jeszcze nic nie wiem nie mogę się dowiedzieć ( ochrona danych ) Nie z tego powodu bo sie boje o siebie. Nie myśle o tym, bardzo ważne jest dla mnie by człowiek wyszedł z obrażeń jakie poniósł. Złamana noga rozbity nos możliwe obrażenia wewnęczne. Tyle widziałem na miejscu zdarzenia. Pan stracił przytomność i ma prawie 70lat. Jechałem od jakiegoś czasu cały czas w korkach i posuwałem sie po paranaście metrów do przodu przez całe miasto. Na obrzeżach miasta z przeciwnej strony było dalej zakorkowane, padał deszcz i było już ciemno. W dodatku auta z przeciwka były pod kontem w stosunku do mnie i świeciły mi po oczach. Nie mam bladego pojęcia jak do tego doszło, nie widziałem pieszego a przeszedł już połowe jezdni czyli jeden pas po czym wszedł na mój. Zobaczyłem Pieszego dopiero w momencie kiedy był centralnie przed lewym reflektorem samochodu. Rozpocząłem hamować ale w zasadzie już w momencie uderzenia głową w szybe przez Pieszego. Jechałem wolno bo nie dało sie w tych warunkach jechać szybko zważywszy też na fakt że cały czas sie zatrzymywałem bo droga sie dopiero udrażniała. Nie wiem dokładnie ile jechałem ale okolice 40km/h nie zaniża jąć w żadnym stopniu. Przejechałem tak z pieszym na masce według ustaleń na miejscu 25m. nie wpadłem w poślizg po prostu hamowałem. Wtedy Pieszy spadł z auta. Po wyjściu z samochodu Pan leżał twarzą do ziemi podleciałem i zmieniłem pozycje na boczną i w zasadzie już wtedy była karetka przez przypadek bo akurat jechała na sygnale i wymijała kolumnę wszystkich samochodów. Dla mnie to wszystko stało się nagle. Na prawde nie widziałem wcześniej pieszego, to był moment kiedy był przede mną. W deszczu w obecnych warunkach kiedy nie fortunie zbiegają sie okoliczności mi po prostu jest tylko żal. Czyje sie bez silny i bez chęci do życia. Sytuacja nie miała mieć miejsca a jednak. Wedle prawa jestem winny i tego nie neguje, nie zrzucam winy na nie wiadomo kogo. Żal mi pieszego który po prostu szedł. Jeszcze ważna informacja szedł o jednej kuli i poruszał sie wolno co też nie daje mi spokoju jakim cudem znalazł sie przede mną w sekundzie. Nie wiem co wydarzy sie dalej ale na pewno nie jest to nic miłego dla pieszego jak i dla kierowcy. Pamiętam tylko że Pan był na ciemno ubrany co w zasadzie niczego nie zmienia. Nie chciałem tego, przekonany jestem że byłem ostrożny, na nic nie patrzałem tylko w okno odsłonięte przez wycieraczkę. A mimo to w sekunde zmieniłem pewnie swoje życie i życie pana którego potrąciłem.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here