Gdy dojdzie do zdarzenia na drodze, w pierwszej kolejności powinniśmy określić, czy doszło do kolizji drogowej czy już do wypadku. Prawo nie precyzuje wprost, czym są oba zdarzenia, ale należy wiedzieć o kilku zasadniczych różnicach pomiędzy nimi, zwłaszcza gdy adrenalina i emocje wypływają na nasze zachowanie.
Wypadek drogowy będzie miał miejsce, jeśli w jego wyniku zostanie poszkodowana osoba, której obrażenia ciała spowodują rozstrój zdrowia na czas dłuższy niż 7 dni. Będzie to można jednoznacznie stwierdzić, jeżeli osoba będzie miała np. złamaną rękę, skręconą nogę, itp. Wówczas będziemy mówili o wypadku drogowym, za który odpowiemy jak za przestępstwo z art. 177 Kodeksu karnego.
Kolizja będzie natomiast zdarzeniem drogowym, wskutek którego doszło do uszkodzenia mienia (np. stłuczka, zarysowanie drugiego samochodu, tzw. dzwon) lub/i w którym została poszkodowana druga osoba, ale rozstrój jej zdrowia nie trwał dłużej niż 7 dni.
Mandat i punkty karne
Zgodnie z art. 86 Kodeksu wykroczeń kolizja drogowa traktowana jest jako niezachowanie należytej ostrożności na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub też w strefie ruchu. Osoba powodująca zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym podlega karze grzywny. Oznacza to, że policjant na sprawcę kolizji drogowej nałoży mandat w wysokości 500 zł i dodatkowo 6 punktów karnych. Można oczywiście mandatu nie przyjąć i wówczas sprawa trafi do sądu, ale tam może zostać zasądzona zdecydowanie wyższa kara niż mandat karny, a na dodatek sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od 6 miesięcy do nawet 3 lat.
Warto jednak wiedzieć, że możliwe jest, iż ofiara kolizji dopiero po jakimś czasie odczuje skutki zdarzenia. Jeżeli będą one znaczące, wówczas może zmienić się kwalifikacja kolizji na wypadek, co spowoduje że mandat zostanie anulowany, natomiast sprawa zostanie przekazana do sądu.
Co robić, gdy dojdzie do kolizji?
Gdy emocje biorą górę nad racjonalnym myśleniem, a bez wątpienia dla osoby, która powoduje kolizję drogową, jest to sytuacja stresowa, warto pamiętać o podstawowym zachowaniu w takiej sytuacji. Przede wszystkim, jeżeli jest to możliwe, należy usunąć pojazd z jezdni, tak aby nie przeszkadzał on innym kierowcom. Warto o tym pamiętać, ponieważ za pozostawienie samochodu, który będzie utrudniał ruch, grozi mandat do 150 zł. Jeżeli jest to jednak niemożliwe, wtedy trzeba zabezpieczyć miejsce kolizji, wystawiając w odpowiedniej odległości trójkąt ostrzegawczy. Jeśli i o tym zapomnimy, również trzeba się liczyć z mandatem w wysokości 150 zł.
Należy pamiętać o spisaniu oświadczenia o kolizji, gdzie podamy (jako sprawca) dane osobowe, dane firmy ubezpieczeniowej, numer polisy, numery rejestracyjne i marki pojazdów oraz opiszemy zaistniałą sytuacje i poniesione straty. W miarę możliwości można również sytuację udokumentować zdjęciem.
Jeśli nie trzeba wzywać policji, lepiej tego nie robić – zaoszczędzi się (zwłaszcza w przypadku sprawcy) na mandacie. Jeśli jednak sprawca i poszkodowany nie umieją dojść do porozumienia albo zachodzi wątpliwość dotycząca stanu trzeźwości uczestnika kolizji, wówczas zdecydowanie lepiej wezwać policję, która rozstrzygnie sprawę. Liczyć się jednak trzeba wtedy ze zdecydowanie dłuższą procedurą.
Byliście kiedyś ofiarą albo sprawcą kolizji drogowej? Wzywaliście policję czy sami załatwiliście sprawę?