Wolność prasy nie jest absolutna i nie powinna ona przede wszystkim ingerować w życie prywatne innych osób. Z tego samego założenia wychodzi polski ustawodawca, który przewidział wiele sytuacji de facto zabraniających publikacji fotografii z wizerunków uwiecznionych na zdjęciach ludzi w materiałach prasowych. Nie każdy zdaje sobie jednak z tego sprawę.
Problem niezgodnego z prawem publikowania zdjęć nie odnosi się tylko do naturalnego sporu na linii gwiazdy show biznesu – paparazzi. Dotyczy w istocie każdego z nas. Wizerunek jest jednym z podstawowych dóbr osobistych każdego człowieka. [1] W przypadku jego naruszenia poszkodowany może żądać m.in. zaniechania dalszych naruszeń, a nawet stosownego zadośćuczynienia. [2]
Ochronę wizerunku bardziej szczegółowo reguluje prawo autorskie, przewidując de facto zakaz publikacji. Od tej reguły istnieją jednak trzy odstępstwa: [3]
1. Osoba utrwalona na zdjęciu wyraziła na to zgodę – jest to chyba najbardziej problematyczna kwestia jeżeli chodzi o publikację wizerunku, ponieważ ustawodawca nie określił w jaki sposób zgoda powinna być wyrażona. Przyjęło się jednak, ze może ona być wyrażona w dowolnej formie, ale musi być niewątpliwa i nie może być tylko domniemana. [4] Wydaje się więc uzasadnione uznanie za taką zgodę pozującej do zgody osoby, jeśli będzie ona przedstawiona w zgodnym z prawdą kontekście (np. jako bohater reportażu) i będzie wiedziała o zamiarach fotografa i o tym, że jest on przedstawicielem prasy. Należy dodać, że zezwolenie nie będzie wymagane jeśli osoba portretowana otrzymała zapłatę za pozowanie. Zgodnie z wykładnią literalną opłata powinna być więc uiszczona jeszcze przed publikacją zdjęcia.
2. Publikuje się wizerunek osoby powszechnie znanej, uwieczniony podczas wykonywania przez nią funkcji publicznych, zwłaszcza społeczny, zawodowych lub politycznych – kwalifikacja tych osób wciąż jest bardzo problematyczna. Uznaje się, że do tego grona można zaliczyć również m.in. właścicieli dużych przedsiębiorstw. [5]
3. Osoby stanowią element (szczegół) grupy ludzi, krajobrazu, imprezy – również i ta regulacja nasuwa wiele wątpliwości. Tzw. szeroki plan nie zawsze bywa jednoznaczny.[6] Może się zdarzyć np. tak, że fotograf skupił się na 5 uczestnikach koncertu, którzy stanowili publiczność. W tych sytuacjach wydaje się, że sąd powinien indywidualnie podchodzić do każdego przypadku i oceniać, czy ujęte na zdjęciu postaci rzeczywiście stanowią tylko szczegół całości.
W dobie internetu dochodzi też do łamania innych praw, o których bardzo często odbiorcy (widzowie lub czytelnicy prasy) często nie mają pojęcia. Chodzi o publikowanie (jako ilustracji) zdjęć osób, które nie mają nic wspólnego z treścią materiału prasowego. Redakcje często posiłkują się fotografiami z archiwum lub tych na tzw. wolnej licencji. Bywa, że robią to tak nieroztropnie, że zdjęcie jest bardzo stare lub mogą przedstawić w złym kontekście zilustrowaną osobę – np. w materiale dotyczącym przestępstwa lub spraw związanych z życiem intymnym. Takie działanie należy uznać za nielegalne i niezgodne z rzetelnością dziennikarską. [7]
Za inne działanie bezprawne z pewnością należy uznać też przeróbki fotografii, polegające na wycięciu sylwetki danej osoby i umieszczeniu jej na innym zdjęciu tak, by sprawiało wrażenie oryginalnego. Jeśli postawi to uwiecznioną na zdjęciu osobę w kłopotliwej sytuacji, zastosowanie mogą znaleźć przepisy karne mówiące o pomówieniu.[8]
Bardzo ważne i często łamane są też prawa osób poszukiwanych listem gończym, bądź przeciwko którym odbywa się proces. Prasę z tego obowiązku może zwolnić tylko sąd lub prokurator. [9]
Źródła:
[1] art. 23 kodeksu cywilnego
[2] art. 24 kodeksu cywilnego
[3] art. 81 ustawy o prawie prasowym i prawach pokrewnych
[4] wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, sygnatura akt I ACa 459/09
[5] wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z 20 lipca 2007 r., I CSK 134/2007
[6] A. Karpowicz „Prawo autorskie i prasowe dla dziennikarzy”, Warszawa 1997, s. 56
[7] art. 12 ustawy prawo prasowe
[8] art. 212 kodeksu karnego
[9] art. 13 ustawy prawo prasowe
Czy informacje zawarte w tekście okazały się pomocne? Zapraszam do komentowania.