Na skórze głowy każdego człowieka znajdują się drożdżaki Pityrosporum ovale. Są to naturalne roztocza które przez całe życie mogą nie sprawiać nam żadnych problemów. Przy sprzyjających warunkach, takich jak wysuszona skóra czy łojotok, stają się bardzo kłopotliwe. Wówczas namnażają się w bardzo szybkim tempie i zaczynają nam drażnić skórę głowy powodując swędzenie. To natomiast jest przyczyną nadmiernego złuszczania się naskórka.

Przyczyny jego powstawania mogą być różne:

– niewłaściwa pielęgnacja włosów
– długotrwały stres
– złe odżywianie
– osłabienie organizmu wywołane chorobą
– nadużywanie lakierów i pianek do włosów
– zaburzenia hormonalne
– praca w pomieszczeniach z dużą wilgotnością i niską temperaturą

Wymienione czynniki powodują, iż na skórze głowy rozwija się choroba wywołana przez drożdżaki. Efektem jest nadmierne łuszczenie się zrogowaciałej warstwy naskórka. Wiele osób patrzy w lustro, widzi białe płatki, więc samodzielnie dokonuje diagnozy. Nic bardziej błędnego ponieważ łupież występuje w kilku odmianach i każdą leczy się inaczej. Jeśli mamy do czynienia z tym najbardziej pospolitym to dobry szampon, najlepiej z apteki, powinien wystarczyć. Jeśli jednak wystąpiła u nas jego bardziej przewlekła odmiana to potrzebna będzie porada lekarza specjalisty.

Wyróżniamy więc kilka rodzajów łupieżu:

Łupież suchy – jest najbardziej pospolity i wygląda jak typowe białe płatki złuszczającego się naskórka

Łupież tłusty – jest cięższą odmianą tego zwykłego, kawałki naskórka są żółte i tłuste, a nieleczony prowadzić może do łysienia łojotokowego. Chorobie może towarzyszyć świąd. Zwykle na dolegliwość cierpią osoby powyżej 20. roku życia, częściej mężczyźni niż kobiety. Przyczyn powstania tego nieprzyjemnego schorzenia skóry może być kilka: zakażenie, czynniki genetyczne, niewłaściwa pielęgnacja włosów – na przykład złe spłukiwanie włosów, skłonność do uczuleń, zmiany hormonalne, złe odżywianie.

Łupież pstry – wywołuje go drożdżak Pityrosporum ovale, typowy jest głównie dla osób w okresie dojrzewania. Występuje w okolicy klatki piersiowej a objawy to różowe i brunatne plamy na skórze. Przebarwienia pojawiają się w okolicy pleców, karku i klatki piersiowej. Łupież pstry zalicza się do chorób zaraźliwych a do zakażenia może dojść poprzez używanie tych samych szczotek czy grzebieni.

Łupież różowy Gilberta (różowaty, różany) – występuje on w dość łagodnej postaci i ustępuje samoistnie po około 6 tygodniach.

Łupież biały – najczęściej pojawia się u dzieci i młodzieży. Objawy to białe plamy w okolicach twarzy i kończyn oraz uporczywe swędzenie, najtrudniejsza odmiana do zwalczenia.

Łupież rumieniowy, który wywołany jest przez Corynebacterium minutissimum – najczęściej występuje na nieowłosionej części skóry. Są to ciemnoczerwone lub brunatne plamy. Czasami występuje po chorobie, gdy organizm człowieka jest nieco osłabiony. Ten rodzaj łupieżu często występuje u osób nadmiernie pocących się oraz ze skłonnościami do otyłości. Pojawia się najczęściej między fałdami skórnym, a przebieg schorzenia jest w miarę łagodny.

Leczenie łupieżu przybierać może różne formy – zależne od rodzaju choroby. Jednak głównie ma na celu dwie rzeczy. Pierwsza to ograniczenie nadmiernego złuszczania się naskórka, a druga to złagodzenie świądu. Przy leczeniu stosuje się szampony, które zawierają smołę pogazową, sól cynkową, kwas salicylowy, siarczek selenu i siarkę. Nazwy składników brzmią iście diabelsko, ale są naprawdę skuteczne. Coraz większa popularność zdobywają również szampony z dodatkiem ketokonazolu, substancji dającej lepsze efekty niż wspomniane związki chemiczne. Kuracja polega na codziennym myciu głowy szamponem, a następnie dokładnym go spłukaniu. Złuszczanie się naskórka głowy jest czymś normalnym, tak więc efektem kuracji nie będzie całkowita eliminacja łupieżu, lecz kontrola aby skóra głowy złuszczała się w granicach normy.

Gdy mamy to czynienia z cięższą odmianą schorzenia wtedy stosuje się także maść i kremy zawierające kwas salicylowy, siarkę, dziegć, siarczek selenu, siarczek kadmu i rezorcynol. Ich stężenie zależy od poziomu zaawansowania zmian u danego pacjenta. Często mamy opory z pójściem do specjalisty z uwagi na stereotypowe skojarzenie, iż łupież występuje u ludzi, nie dbających o higienę osobista. Najczęściej decydujemy się na wizytę u lekarza gdy zawodzą domowe kuracje zmierzające do pozbycia się łupieżu.

Leczenie na własną rękę, szczególnie domowymi sposobami, nie jest zalecane. Można spróbować używać szamponu przeciwłupieżowego ale jeśli nie ma widocznych efektów to lepiej udać się po poradę do lekarza. Jako uzupełnienie kuracji radzi się wzbogacać nasze posiłki w witaminy z grupy B, których źródłem są: drożdże spożywcze oraz kiełki pszenicy (posiadające duże ilości witaminy B6). Ponadto warto spożywać jaja kurze i kapustę, które dostarczają także siarki, będącej minerałem poprawiającym stan skóry.

Znacie inne sposoby na pozbycie się łupieżu? Podzielcie się nimi w komentarzach.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułStyle ubierania się
Następny artykułCiąża a włosy

Joanna Rayzacher - skończyła studia socjologiczne i dziennikarskie. Pracowała w portalach zajmujących się tematyką kobiecą, związaną z pielęgnacją ciała i wizażem (m.in.: kobiety.pl), czasopismach (m.in.: "Moda&Styl", "Dzieciaki") oraz w radiu. Od 2009 roku współpracuje z magazynem "Pro-KREACJA" i zajmuje się projektami społecznymi w fundacji "Dbam o Zdrowie".

Nasz specjalista pisze o sobie:

Zawsze lubiłam obserwować ludzi, interesowało mnie co mówią i myślą, także co mogą zrobić, aby czuć się lepiej.

Praktyki dziennikarskie odbyłam w portalu Rossnet.pl, zajmującym się tematyką dotyczącą urody oraz zdrowia. W przeszłości współpracowałam (przez kilka lat) z pismem „Moda&Styl”, gdzie pisałam artykuły dotyczące tematyki lifestylowej (na przykład artykuł o subkulturze lolit), jak również przeprowadzałam wywiady, m.in.: rozmowę z projektantem mody - Wojtkiem Dziedzicem oraz twórcą nowatorskich projektów designerskich - Tomkiem Rygalikiem.

W piśmie „Dzieciaki” byłam autorką artykułów dotyczących diagnoz problemów społecznych oraz sposobów ich rozwiązania (przemoc w rodzinie, tolerancja), jak również problemami zdrowotnymi (ciąża, wcześniaki, anomalie). W portalu Kobiety.pl. pisałam m.in.: reportaże o popularności lumpeksów, eseje o atrakcyjności fizycznej, kulturze masowej, dandyzmie oraz felietony.

Obecnie współpracuję z magazynem „Pro-KREACJA”. Zawodowo jestem związana z Fundacją „Dbam o Zdrowie”.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here