Co może być trudnego w takiej rozmowie? Dorosłych szokuje zwykle zakres miejsc na ciele, które podlegają przekłuwaniu. Tutaj mają rację – oprócz tradycyjnie przekłuwanych uszu, ozdabia się również nos, język, wargi, pępek, brodę, łuki brwiowe, a nawet narządy płciowe. Moda bardzo się zmienia.

Kolczykują się również mężczyźni, często ozdabiają brew i chrząstkę nosa pomiędzy dziurkami. U pań przeważają ozdoby w jednym płatku nosa, pępku i języku. Do tego dochodzą liczne przekłucia uszu, nieraz wzdłuż całej małżowiny. To wszystko jest bardzo widoczne dla otoczenia, dlatego dorośli się przed tym wzbraniają.

Jak ich przekonać? Można spróbować powiedzieć o aktualnie panującej modzie, że to co kiedyś było niedopuszczalne, dzisiaj jest rzeczą normalną. Poza tym nie zapominajmy, że kolczyków nie zakłada się na stałe – na określone okoliczności zdejmiecie kolczyki i tyle.

Wysłuchajcie tego, czego tak naprawdę obawiają się Wasi rodzice. Wizja na przykład kolczyka w języku jest dla nich nie do wyobrażenia (wątpliwości pojawiają się między innymi ze sposobem jedzenia). Wytłumaczcie, że kolczyki nie przeszkadzają, że można się do nich przyzwyczaić.

piercingFot. sxc.hu

Kolejny argument Waszych rodziców poruszy zapewne kwestie zdrowotne. W kolczykowaniu nie chodzi tylko o względy estetyczne, ale też o ból, możliwość utrudnionego gojenia ran, niebezpieczeństwo zakażeń – żółtaczką, wirusowym zapaleniem wątroby typu C, infekcjami, a nawet AIDS. Oczywiście, istnieje takie niebezpieczeństwo, ale powinniście zapewnić rodziców, że pójdziecie do sprawdzonego, polecanego, salonu z wykwalifikowanym personelem. Jeśli rodzice zdecydują, że pójdą z Wami (z troski, z chęci sprawdzenia warunków), nie utrudniajcie im tego. Lepiej iść z rodzicami niż wcale.

Rodzice nie wyobrażają sobie również uczęszczania do szkoły z biżuterią w „dziwnym” miejscu. Zapewne widoczny piercing spotka się także z reakcją nauczycieli w twojej szkole. Oczywiście, sporo zależy od tego, ile masz lat, a zwłaszcza do jak bardzo tolerancyjnej szkoły uczęszczasz. Pamiętaj, że możesz wtedy użyć argumentu o zdejmowaniu biżuterii na czas zajęć edukacyjnych (i rzeczywistym jej zdejmowaniu!), a przekłuwanie pozostaw na czas letni (rana wygoi się do rozpoczęcia roku szkolnego).

Jeśli jesteś niepełnoletni, aby wykonać piercing, nie jest konieczne spełnienie takich wymagań jak w przypadku tatuażu (czyli ukończenie 18. roku życia bądź zgoda rodziców). Wielu nastolatków, mimo że nieraz szokuje wyglądem, często nie pyta rodziców o zgodę. Zwykle jednak młodzi ludzie podejmują rozmowę, gdyż kolczykowanie jest po prostu widoczne.

Wszystko zależy od Twoich relacji i sposobie porozumiewania się z rodzicami. Dość często jednak rodzice wyrażają zdecydowany sprzeciw, odsuwając możliwość piercingu na rozpoczęcie pełnoletności. Trudno będzie ich przekonać, co nie oznacza, że nie warto próbować.

Uwaga!

Wykonanie piercingu bez wiedzy i przyzwolenia rodziców nie jest karalne, ale dla utrzymania lepszych z nimi stosunków trzeba do tego dążyć. Jeśli nie uda Ci się ich przekonać, poczekaj do 18. roku życia. Do tego czasu możesz jeszcze zrezygnować ze swojego pomysłu, dziwiąc się, że chciałeś przekłuć akurat tę część ciała.

Czy uważacie, że nastolatki mogą nosić kolczyki? A może uważacie to za niemoralne? Jaka jest Wasza opinia na ten temat? Wyraźcie ją w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak rozmawiać z rodzicami o wierze i kościele?
Następny artykułJak rozmawiać z nastolatkiem o polucjach?

Anna Chmielewska – pedagog szkolny, trener szybkiego czytania oraz – przez pewien czas – nauczyciel wspierający w integracyjnym oddziale zerowym. Dodatkowo ukończyła studia z zakresu edukacji elementarnej i terapii pedagogicznej. Współpracowała z jednym z serwisów edukacyjnych, pisząc artykuły dla rodziców oraz tworząc karty pracy dla maluchów i uczniów.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Od zawsze lubiłam pomagać. Czynnie angażowałam się w działania woluntarystyczne, zwłaszcza w  pomoc rodzinom z problemem alkoholowym. Po studiach rozpoczęłam pracę w szkole i tak zostało do dziś. Obecnie pracuję w szkole z oddziałami integracyjnymi, co jest dodatkowym wyzwaniem dla pedagoga. Lubię to, co robię, ale jednocześnie szukam nowych wyzwań. Jako trener szybkiego czytania poszerzam możliwości ludzkiego mózgu, a pisząc artykuły w serwisach, dzielę się tym, co wiem.

Odskocznią od życia zawodowego są dla mnie książki oraz zacisze domowe, zapach namiętnie pieczonych ciast i aromat świeżo zaparzonej kawy. No i rozmowy przy stole – o marzeniach, pragnieniach i nadziejach.

Od kilku miesięcy odnajduję szczęście w macierzyństwie, w odkrywaniu świata przez cudowną małą istotkę. Życie nabiera  innej jakości, już nie trzeba tak się śpieszyć...

Pisanie jest dla mnie pasją, zamykaniem w słowa własnych doświadczeń, wiedzy i myśli. Jest spotkaniem z czytelnikami, ale też z samą sobą...

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here