Bardzo często kłótnie starszego dziecka z młodszym są próbą zwrócenia na siebie uwagi. Pamiętajmy, że pojawienie się w domu drugiego dziecka jest trudnym doświadczeniem dla tego pierwszego. Często wywiązuje się rywalizacja o względy rodziców oraz potrzeba tak czułej opieki, jaką otaczany jest najmłodszy członek rodziny. Ta rywalizacja nierzadko udzieli się jeszcze rodzeństwu. Niezmiernie ważna jest w takiej sytuacji postawa rodziców. Trzeba stwarzać okazje, aby starsze dziecko miało możliwość spędzania czasu sam na sam z każdym rodzicem. Zaspokojenie potrzeby indywidualnej opieki i zainteresowania, powinno wyciszać zazdrość o młodsze rodzeństwo (a tym samym zapobiegać wielu kłótniom). Błędem jest zmuszanie starszego do oddania młodszemu swoich zabawek i ubranek. Powinna być to jego własna decyzja. Niedopuszczalne jest zmuszanie do ciągłego ustępowania ze słowami „bo jesteś starszy”. Starszak ma prawo nie pozwalać młodszemu na zabawę jego ulubioną zabawką.
Fot. sxc.hu
Wiele kłótni wynika ze wzajemnego przeszkadzania sobie przez rodzeństwo w różnych czynnościach. Najczęściej dotyczy to zakłócania spokojnej zabawy. I tak ognistym powodem do kłótni jest niszczenie zabawek siostry/brata czy burzenie wież zbudowanych z klocków przez rodzeństwo. Duża tu rola opiekunów, aby uprzedzali wybuchy złości. Gdy starsze dziecko jest pochłonięte budowaniem z klocków, dobrze jest zainteresować młodsze czymś innym. Wielu kłótniom naprawdę można w porę zapobiec!
Z pewnością świetnie sprawdzi się jasne ustalenie zasad panujących w domu, w tym zakaz kopania, gryzienia, szczypania, popychania, itd. Równie ważne jest ścisłe przestrzeganie tych ustaleń i wyciąganie konsekwencji. Dobrze, jeśli ustalenia będą efektem wspólnej pracy, a nie zostaną narzucone przez rodzica. Dzieciom będzie wtedy bardziej zależeć na realizacji zasad. Trzeba z dziećmi bardzo dużo rozmawiać, pokazywać, że to ich zachowanie wywołało awanturę i niekoniecznie są najbardziej poszkodowani. Warto jest poruszać tematy uczuć. Ważne jest również, aby opiekunowie nie przystępowali od razu do rozstrzygania sporów, ale żeby dali dzieciom możliwość na dogadanie się.
A jak Wy radzicie sobie z kłótniami pomiędzy Waszymi dziećmi? Macie jakieś sprawdzone „patenty”, by im przeciwdziałać? O co najczęściej się kłócą? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.