Pomyślmy czy nasze zachowanie lub słowa mogły zranić dziecko. Trzeba się otworzyć, żeby zobaczyć, co zrobiło się źle. Pamiętajmy, że nie jesteśmy nieomylni. Zaufanie maluszka do rodziców kształtuje się od jego pierwszych chwil na świecie. Zaspokajanie potrzeb, nasza obecność i miłość wyrabiają poczucie pewności w dzieciach. Raczej nie stwierdzają one pewnego dnia, że od tej pory nie będą już ufać. Jeśli zdarzy nam się niewłaściwe zachować lub powiedzieć coś przykrego, nie bójmy się i nie wstydźmy przeprosić pociechę. Będzie to nie tylko przyznanie się do błędu, ale też wyraz szacunku wobec dziecka.

Poczucie bezpieczeństwa, a co za tym idzie – zaufanie, rozwijają się w oparciu o stabilizację. Niezmiernie ważne jest zaspokajanie potrzeb fizjologicznych (głód, spokojny sen) oraz potrzeb bliskości i czułości, a także przewidywalność zdarzeń i zachowań rodziców. Dołóżmy starań, aby już noworodki były jak najwięcej przytulane i kontynuujmy to w następnych latach. Każde dziecko potrzebuje autentycznej obecności, łagodności i dobroci swoich opiekunów. Ponadto zawsze reagujmy adekwatnie do sytuacji, panujmy nad własną złością i frustracją, nie dajmy ponieść się emocjom. W trudnych chwilach nie wolno nam wyśmiewać, szarpać czy drwić. Zwracajmy uwagę na negatywne zachowania, ale z szacunkiem do dziecka. Po prostu bądźmy obecni – podejmujmy działania, widząc, że maluchowi jest źle, że potrzebuje naszej pomocy.

Pamiętajmy o uszanowaniu świata naszego dziecka. Może mieć ono swoje sekrety lub pragnie pobyć trochę w samotności. Nie oznacza to od razu, iż nie ufa swoim opiekunom, ale że potrzebuje wycinka rzeczywistości tylko dla siebie. Starajmy się nie wnikać, nie wtrącać i absolutnie nie zdradzajmy nikomu sekretów naszego dziecka. Zdradzając tajemnice, poważnie nadużywamy i naruszamy zbudowane dotąd zaufanie.

Uwaga!

Nie zapominajmy, że ufność nie jest czymś, co się zdobywa i już. Zawsze można ją stracić, bez względu na to ile czasu poświęciliśmy na jej zbudowanie. Cały czas trzeba ją też pielęgnować, zapewniać o obecności i sprawdzać się w trudnych sytuacjach. Dziecko będzie tego potrzebować nawet wtedy, gdy dorośnie.

Dlaczego uważasz, że Twoje dziecko Ci nie ufa? Jakie zachowanie o tym świadczy?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułMałomówne dziecko – jak mu pomóc?
Następny artykułJak wzmocnić samoocenę dziecka?

Anna Chmielewska – pedagog szkolny, trener szybkiego czytania oraz – przez pewien czas – nauczyciel wspierający w integracyjnym oddziale zerowym. Dodatkowo ukończyła studia z zakresu edukacji elementarnej i terapii pedagogicznej. Współpracowała z jednym z serwisów edukacyjnych, pisząc artykuły dla rodziców oraz tworząc karty pracy dla maluchów i uczniów.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Od zawsze lubiłam pomagać. Czynnie angażowałam się w działania woluntarystyczne, zwłaszcza w  pomoc rodzinom z problemem alkoholowym. Po studiach rozpoczęłam pracę w szkole i tak zostało do dziś. Obecnie pracuję w szkole z oddziałami integracyjnymi, co jest dodatkowym wyzwaniem dla pedagoga. Lubię to, co robię, ale jednocześnie szukam nowych wyzwań. Jako trener szybkiego czytania poszerzam możliwości ludzkiego mózgu, a pisząc artykuły w serwisach, dzielę się tym, co wiem.

Odskocznią od życia zawodowego są dla mnie książki oraz zacisze domowe, zapach namiętnie pieczonych ciast i aromat świeżo zaparzonej kawy. No i rozmowy przy stole – o marzeniach, pragnieniach i nadziejach.

Od kilku miesięcy odnajduję szczęście w macierzyństwie, w odkrywaniu świata przez cudowną małą istotkę. Życie nabiera  innej jakości, już nie trzeba tak się śpieszyć...

Pisanie jest dla mnie pasją, zamykaniem w słowa własnych doświadczeń, wiedzy i myśli. Jest spotkaniem z czytelnikami, ale też z samą sobą...

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here