Dzięki temu, że azali sprzedawane są zazwyczaj w pojemnikach, możemy sadzić przez cały sezon tj. od wiosny aż do późnej jesieni. Jeżeli spełnimy ich najważniejsze wymagania, wówczas bardzo łatwo się przyjmą, nawet w świeżo powstającym ogrodzie. Przede wszystkim podłoże. Ziemia pod azalie powinna być kwaśna, ph w granicach 4-5,5, dodatkowo musi być przepuszczalna, luźna, zasobna w próchnicę i zdecydowanie mniej wilgotna niż dla różaneczników. Jeżeli podłoże, którym dysponujemy w naszym ogrodzie nie spełnia tych wymagań, wówczas możemy dodać kwaśnego torfu z dodatkiem igliwia lub ziemi przekompostowanej z piaskiem i korą. Stanowisko powinno być półcieniste do słonecznego.
Azalie bardzo nie lubią, kiedy w ich podłożu gromadzi się nadmiar wody a ich korzenie są systematycznie zalewane. Aby temu zapobiec w przypadku gleb słabo przepuszczalnych, możemy usypać pagórek, a dopiero na nim założyć rabatę. Azalie wielkokwiatowe, mają naprawdę niewielkie wymagania co do wilgotności powietrza, możemy zatem sadzić je na otwartej przestrzeni lub w sąsiedztwie oczek wodnych. Azalie w przeciwieństwie do różaneczników, gubią liście na zimę. W związku z tym nie są narażone na zjawisko tzw. Suszy fizjologicznej i na przemarzanie. Nie musimy ich zatem osłaniać przez chłodnym wiatrem i specjalnie okrywać na zimę. Możemy azalię nawozić, ale bardzo delikatnie, ponieważ są one bardzo wrażliwe na duże ilości pokarmu. Kiedy kwiaty już przekwitną, należy ściąć całe kwiatostany, ponadto krzewy nie wymagają żadnego dodatkowego przycinania.
Azalie zakwitają tuż przed rozwinięciem się liści, lub tuż przed nimi. Dobrze zatem jest zadbać, aby na naszym „azaliowisku” znalazło się kilka różnych odmian tych krzewów. W sprzedaży znajdziemy azalie o czystych i intensywnych barwach jak również mieszanych, które się przenikają. Gorąco polecam odmiany, które bardzo ładnie pachną: . „Soir de Paris”, „Chanel”, „Tunis”, „Freya”.
Jakie inne kwiaty planujecie w swoim ogródku? Jak duży jest Wasz kwietnik?