1. Ubierz się przede wszystkim wygodnie
Strój nie może krępować kocich ruchów na parkiecie oraz opóźniać niezbędnych czynności toaletowych.

2. Nie bierz zbyt dużo kasy
Po drinku zapragniesz kolejnego, a po kolejnym – zaczniesz stawiać całej knajpie. Rano zęby w ścianę i nawet na mineralną nie będzie Cię stać.

3. Bierz ze sobą kompana
To bezpieczniejsze, bo noc jest długa, a ścieżki kręte. Gorzej jak kompan ostrzej zabaluje. Wtedy przynajmniej możecie być dla siebie podporą – dosłownie.

4. Pilnuj swojego drinka
Kiedy wychodzisz do toalety, poproś zaufaną osobę o popilnowanie Twojego trunku. Uchroni Cię to przed utratą kontroli na sobą i porannymi pytaniami: „Co się stało?”.

5. Korzystaj z domówek
Bo taniej i intymniej, a przecież też nie u Ciebie. Jeśli już u Ciebie, to nie w Twoim pokoju – na wypadek gdyby Twoje ciało odmówiło posłuszeństwa przed wyjściem gości lub nabrało wigoru do igraszek.

6. Pij z głową
Nie za szybko, nie za dużo. Jeśli już nie znasz umiaru, to nie mieszaj trunków. No chyba, że chodziłoby Ci wyłącznie o kibel-party.

7. Wyrywaj z polotem
Jeśli już upatrzysz sobie dziewczynę/ chłopaka tej nocy (a nuż całego życia), nie zachowuj się jak kretyn: nie gadaj, żeby gadać, nie śmiej się ze wszystkiego – w myśl zasady „taki jestem zabawny”. Nie bądź natarczywy i prymitywny i – co ważne – nie szarp w tańcu (szczególnie partnera, który ma w żołądku San Francisco).

8. Pijesz – nie pisz
Zasada stara jak świat, a raczej jak telefony komórkowe. Nie wysyłaj smsów po pijaku ani do partnera obecnego (literówki zdradzą Twój stan, co sprawi, że partner będzie na Ciebie czekać w domu, a dalej… życzymy Ci powodzenia) ani do partnera byłego (bo zabije Cię śmiechem i wykpi w oczach wspólnych znajomych), ani nawet do partnera potencjalnego (bo rano poczujesz się totalnie zdemaskowany i nagi w swoich, wcześniej entuzjastycznie wyrażanych, uczuciach).

9. Bądź otwarty
Nie siedź jak mruk, poznawaj nowych ludzi. Jeśli masz problem z integracją , wyjdź na papierosa (on zawsze prowokuje rozmowę), jeśli nie palisz – wypij piwko dla odwagi. Jeśli nie pijesz – zastanów się, co robisz na takiej imprezie.

10. Znaj swój deadline
Kiedy poczujesz, że nie dajesz już rady, nie słuchaj kusicieli: „No ze mną się nie napijesz?”. Najlepiej idź spać.

11. Stosuj dietę cud
Przed wyjściem na imprezę zjedź coś tłustego, to zmniejszy ryzyko kaca. Następnego dnia (kiedy kac i tak Cię dopadnie) zjedz jajecznicę, gęstą, najlepiej domową zupę, napij się kefiru lub jogurtu, które ułatwiają wchłanianie cukrów wypłukanych poprzedniej nocy.

12. Nie mów: „Od dzisiaj nie piję”
Komu chcesz zrobić wodę z mózgu? Chyba i tak jest już w Tobie zbyt dużo płynów! 😉

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułSłużba wojskowa a staż pracy do emerytury
Następny artykułCo oznaczają symbole na metkach ubrań?

Joanna Nieć – kulturoznawca i menager kultury. Dziennikarskie kroki stawiała w kilku redakcjach. Zaczynała w miesięczniku studenckim, potem weszła z piórem do krakowskiej prasy. Współpracowała także z lokalną telewizją internetową. Opisywała, relacjonowała, komentowała. Zawsze stawia na rzetelność komunikatu i jednoczesne przekazanie go z polotem. Laszka sądecka od kilku lat związana z Krakowem.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Dotychczasowa edukacyjna i zawodowa ścieżka pokazała mi, że pisanie sprawia mi największą frajdę. Pisałam o krakowskich wydarzeniach codziennych, mam na swoim koncie kilka felietonów i wywiadów. Najbardziej cieszyło mnie pisanie o kulturalnych imprezach w Krakowie.

Podpatrywanie studenckiego życia i uczestniczenie w nim pozwoliło mi wychwycić kilka smaczków z imprezowego życia studenta. Każdą obserwację pointowałam w głowie odpowiednimi wnioskami i rozwiązaniami, czego wyrazem są moje porady na Spec.pl. Okazało się, że imprezowanie ma swoje zagwozdki, na które trzeba znaleźć patent.

W swoich poradach staram się podpowiedzieć, jak w danej sytuacji należy się zachować – żeby zabłysnąć, lub się nie zachowywać – żeby nie zbłaźnić się. Podaję na tacy propozycje imprezowego menu oraz sposoby zorganizowania domówki czy parapetówki. Sprawy z pozoru proste. Z pozoru, bo zazwyczaj okazuje się, że rzeczy proste są najbardziej skomplikowane.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here