Istnieją dwie podstawowe strategie tańczenia na imprezie. Jedna zaleca wkomponowanie się w z góry narzucony przez imprezę klimat i muzyczny styl. To metoda przeznaczona dla elastycznych i giętkich, stosowana w myśl zasady „kiedy wejdziesz między wrony, musisz krakać tak jak one”. Druga to – alternatywny, odmienny od pozostałych, taniec. Dzięki temu zostaniesz imprezową gwiazdą parkietu. Uważaj tylko, żeby nie zyskać tym samym złej sławy, słowem – nie ośmiesz się.

Są imprezy, które nie wymagają kontaktu partnerem. W tańcu skupiasz się wyłącznie na sobie, a Twoim celem jest uwolnienie skumulowanej wewnątrz energii. Ten typ tańca przyświeca głównie podczas techno party. Całe ciało wbijasz w rytm, wystukiwany obcasami butów, do tego dołączasz transowe ruchy głową oraz ruchy rąk w stylu odbijania piłki do kosza.

Kolejnym tańcom indywidualnym sprzyjają latynoskie przeboje. W tej muzyce (szczególnie panie) mogą eksponować swoje cielesne atuty. Oczy każdego mężczyzny skupią się bowiem na tancerce zmysłowo kręcącej biodrami.

Najprostszy indywidualny taniec towarzyszy wszelakim koncertom. Wyznacznikiem dobrej zabawy jest wtedy spontaniczne podskakiwanie. Dla mniej spontanicznych koncerty dopuszczają formę regularnego szurania podeszwą po podłodze. Taki taneczny look wspomaga ręka trzymana w kieszeni, a druga – zaopatrzona w papierosa lub kufel z piwem.

Odrębną kategorią jest taniec w parach. Jest formą powszechnie obowiązującą nie tylko na weselach, ale także na imprezach w stylu lat 80. czy 90. Tutaj można pozwolić sobie na wygibasy, szaleńcze podskoki, unoszenia, próby rock and rolla. W uskutecznianiu tanecznych kroków pomoże z pewnością podglądanie, tańczących co niedzielę w telewizji, celebrytów. Zagrożeniem może stać się wzorowanie się na wujku Ziutku z wesela, który bardziej niż taniec uprawia szarpaninę.

Elementem niezwykle wabiącym i zachęcającym potencjalnego partnera do tańca są kocie ruchy, delikatne ocieranie wspomagane głębokim spojrzeniem w oczy. Pozwoli ono magicznie przepłynąć przez parkiet, a nawet zaprowadzi nieco dalej…

Tak, taniec może być skuteczną bajerą. Najpierw jednak upewnij się, czy dziewczyna aby na pewno jest sama. Jeśli tak nie jest, nie chojrakuj i niezauważenie zejdź na dalszy plan. Jeśli droga wolna, to tanecznym krokiem podejdź do niej. Nie rób jednak podchodów od tyłu. Dziewczyna nie odbierze tego dobrze, a Ty możesz się rozczarować, kiedy się odwróci. Kiedy już tańczycie, subtelnie pozwalaj jej i sobie na zbliżenie. Obmacywanie bioder po kilku dźwiękach nie jest dobrym pomysłem. Nie narzucaj się ani na początku, ani wtedy, kiedy dziewczyna wyraźnie da ci do zrozumienia, że na taniec z tobą nie ma najmniejszej ochoty.

W przypadku imprez tematycznych, podczas których muzyka dopełnia klimat zabawy, możesz pooglądać na You Tube techniki tańca brzucha (impreza w stylu Bollywood) czy oddać się błogiemu tanecznemu transowi (rasta party).

A jak Wy najczęściej tańczycie na imprezach? Dajcie znać w komentarzu jakie są Wasze ulubione kroki!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułOblivion – jak odblokować dodatek?
Następny artykułI filar emerytalny – co to?

Joanna Nieć – kulturoznawca i menager kultury. Dziennikarskie kroki stawiała w kilku redakcjach. Zaczynała w miesięczniku studenckim, potem weszła z piórem do krakowskiej prasy. Współpracowała także z lokalną telewizją internetową. Opisywała, relacjonowała, komentowała. Zawsze stawia na rzetelność komunikatu i jednoczesne przekazanie go z polotem. Laszka sądecka od kilku lat związana z Krakowem.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Dotychczasowa edukacyjna i zawodowa ścieżka pokazała mi, że pisanie sprawia mi największą frajdę. Pisałam o krakowskich wydarzeniach codziennych, mam na swoim koncie kilka felietonów i wywiadów. Najbardziej cieszyło mnie pisanie o kulturalnych imprezach w Krakowie.

Podpatrywanie studenckiego życia i uczestniczenie w nim pozwoliło mi wychwycić kilka smaczków z imprezowego życia studenta. Każdą obserwację pointowałam w głowie odpowiednimi wnioskami i rozwiązaniami, czego wyrazem są moje porady na Spec.pl. Okazało się, że imprezowanie ma swoje zagwozdki, na które trzeba znaleźć patent.

W swoich poradach staram się podpowiedzieć, jak w danej sytuacji należy się zachować – żeby zabłysnąć, lub się nie zachowywać – żeby nie zbłaźnić się. Podaję na tacy propozycje imprezowego menu oraz sposoby zorganizowania domówki czy parapetówki. Sprawy z pozoru proste. Z pozoru, bo zazwyczaj okazuje się, że rzeczy proste są najbardziej skomplikowane.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here