Organizując imprezę filmową, oprócz wyboru odpowiedniego repertuaru, należy zadbać o techniczną otoczkę. Nie można zorganizować dobrej imprezy filmowej bez zapewnienia oglądającym komfortowych warunków odbioru. Jeżeli nie dysponujemy własnym kinem domowym, możemy zaopatrzyć się w rzutnik – multimedialny projektor, który podłączymy do laptopa. Jeśli nie mamy ekranu, zawsze możemy do projekcji filmu wykorzystać ścianę lub zasłonę.
Imprezy filmowe mogą przybierać charakter cykliczny. Wtedy dobrze jest połączyć kolejno wyświetlane filmy jakimś wspólnym motywem. Może to być np. osoba reżysera (filmy Marka Koterskiego, Woodego Allena, Almodovara), osoba aktora grającego główną rolę (Penelope Cruz – Przerwane objęcia, Elegia, Volver, Vanilla Sky, Johnny Deep – Turysta, Marzyciel, Blow, Czekolada) itp.
Inną propozycją są filmy z danego gatunku, np. polskie komedie romantyczne (Dlaczego nie, Nie kłam kochanie, Kochaj i tańcz), a dla bardziej wymagających kino niezależne i niszowe, np. niezależne kino duńskie (Jabłko Adama) czy współczesne kino rosyjskie (Straż nocna i Straż dzienna). Oprócz tego filmy grozy, science fiction czy kultowe już cykle jak: „Matrix”, „Piraci z Karaibów”, czy „Władca Pierścieni”. Dobrą propozycją jest też Monty Python (Sens życia, Żywot Briana, Święty Graal).
Ciekawą ofertę filmową prezentuje kino czeskie, mieszające niejednokrotnie śmiech ze łzami, komedię z dramatem. Polecić należy: Seks w Brnie, Butelki zwrotne, Jedna ręka nie klaszcze.
Filmy możemy puszczać jeden po drugim wypełniając nimi całą noc. Należy wtedy przygotować wygodne leżanki i chociażby poduszki dla najbardziej wytrwałych kino maniaków. Lub też – puszczamy jeden film z rozmową w tle, coś na kształt domowego DKF-u.
Pokaz filmu można połączyć z imprezą przebieraną, np. oglądający Alicję w Krainie Czarów mogą przebrać się za Szalonego kapelusznika, Królika czy Kota. Pozostając w bajkowym klimacie, można powrócić do lat dzieciństwa i zrobić pokaz w iście Disney’owskim stylu.
Ciekawą imprezą filmową, której realizacja jest możliwa ze względów przestrzennych bardziej w klubie niż w domu, jest projekcja filmu niemego z muzyką na żywo. Filmem, który wielokrotnie służył za inspirację dla muzyków, jest „Wicher” z 1928 roku.
Czy byliście kiedyś na takiej imprezie? Jak była zorganizowana? Opiszcie nam ją w komentarzu.